Reklama

40-lecie konsekracji kościoła pw. Wszystkich Świętych w Jedlnie

Parafia w Jedlnie istniała już na początku XV w. Akta Konsystorskie w Gnieźnie mówią o parafii i kościele tutejszym, że istnieją ("ex anticque") od dawna. W "Liber Beneficiorum" Łaskiego wspomniane jest, że w owych czasach (1521 r.) proboszczem jedlińskim był ks. Jan z Korytnicy, spełniający posługi liturgiczne w istniejącym wtedy drewnianym kościele. Świątynia ta przetrwała do roku 1655, gdy proboszczem był ks. Jan Stanisław Łojek. To właśnie wtedy dziedzic wsi Jedlno - Jan Jedliński wybudował nowy kościół modrzewiowy. Istniał on do 19 kwietnia 1948 r., gdy pożar strawił go doszczętnie z wyposażeniem.

Niedziela częstochowska 43/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecny kościół został umiejscowiony dalej od drogi, dla bezpieczeństwa wiernych i otoczony parkanem. Wewnątrz zrobiono cementową posadzkę, schody prowadzące na chór, a całość wytynkowano i pomalowano. Kościół poświęcił bp Teodor Kubina 12 listopada 1950 r. Za czasów ks. Wacławiaka sprawiono do kościoła organy, które bp Zdzisław Goliński poświęcił 31 października 1953 r. Ówczesny dziekan brzeźnicki, ks. Jan Placek, wizytując parafię, napisał następujące słowa: "Księdzu Proboszczowi Janowi Wacławiakowi można pogratulować z całego serca tak pięknych wyników, jakie osiągnął w swej pracy duszpasterskiej na terenie tutejszej parafii - wybudowanie pięknego kościoła w ciągu jednego roku przy udziale tylko 30% parafian i dokonanie wielu innych dzieł w trudnych powojennych czasach. Tym wszystkim zjednał sobie podziw sąsiadów i najgłębszą cześć i miłość własnych parafian".
Ks. Jan Wacławiak odszedł z tej parafii na własne życzenie 28 sierpnia 1957 r. W czasie częstych spotkań i rozmów ze mną wspominał lata bardzo ciężkiej i wycieńczającej pracy przy budowie świątyni w ciągu 9 lat pobytu w Jedlnie.
Kolejny proboszcz w Jedlnie - ks. Stanisław Flak kontynuował pracę swojego poprzednika w kościele. Za jego posługi ułożono nową posadzkę w świątyni, wykonano 4 witraże w prezbiterium, nabyto wiele nowych szat liturgicznych, wykonano marmurową chrzcielnicę, marmurową balustradę do Komunii św., zrobiono marmurowy ołtarz główny i marmurowe dwa boczne ołtarze, ławki dębowe, ambonę i inne meble. Następnie zostały wykonane nowy fronton ołtarza głównego i pancerne tabernakulum do przechowywania Najświętszego Sakramentu. Do dzwonnicy, która przetrwała pożar, ufundowany został mały dzwon, w czasie wojny zrabowany przez Niemców. Ks. Stanisław Flak miał dalekosiężne plany. W tym celu nabył blachę miedzianą (z ogromnym trudem i nakładem własnych pieniędzy) na pokrycie całej świątyni. On też przygotował kościół do uroczystego poświęcenia. Konsekracji świątyni dokonał bp Stefan Bareła 2 września 1962 r. Bp Tadeusz Szwagrzyk w protokole wizytacji kanonicznej parafii napisał: "Ks. proboszczowi Stanisławowi Flakowi w roku 25-lecia pracy duszpasterskiej w parafii Jedlno składam podziękowanie za wszystkie jego prace w duszpasterstwie i administracji parafii Jedlno".
Uważam, że ogół parafian pamięta o nim i nosi w swych sercach wdzięczność za pracę i trudy kapłana duszpasterza-proboszcza. Ks. Stanisław Flak po dłuższym pobycie w szpitalu rozpoczął pracę wśród Polonii w Niemczech. W czasie częstych rozmów i spotkań ze mną żył do końca wspomnieniami z parafii Jedlno, w której pracował 25 lat.
Dziś obaj Kapłani już nie żyją. Ks. Jan Wacławiak zmarł 3 grudnia 2001 r. i został pochowany w Podszklu k. Nowego Targu. Ks. Stanisław Flak zmarł 20 czerwca 2002 r. i pochowano go w Częstochowie na cmentarzu św. Rocha.
Obu Kapłanom ze strony całej parafii należą się hołd, wdzięczna pamięć i modlitwa. Przypomnieniem tego jest tablica pamiątkowa, która została poświęcona 2 września, w 40. rocznicę konsekracji świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję