Reklama

Pielgrzymka z parafii Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim

Niedziela podlaska 42/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Entuzjazm i radość wypełnia nasze serca, gdy wyruszamy na pielgrzymi szlak o godz. 4.00 rano 20 sierpnia br. śladami Ojca Świętego Jana Pawła II. Pielgrzymce przewodniczy proboszcz naszej parafii ks. Stanisław Bogusz, jednoczy nas we wspólnej modlitwie i już wkrótce stajemy się jedną rodziną pielgrzymującą tam, gdzie przed kilkudziesięcioma godzinami umiłowany nasz Rodak Papież modlił się i przemawiał do wiernych, gdzie wszyscy jeszcze żyją atmosferą jego pobytu. Towarzyszy nam przesłanie Ojca Świętego "Zaufaj Bogu, który bogaty jest w miłosierdzie".
W godzinach porannych odwiedzamy katedrę w Radomiu, gdzie spoczywa śp. biskup diecezji radomskiej Jan Chrapek, a wcześniej - biskup pomocniczy naszej diecezji. Składamy mu hołd w cichej modlitwie z prośbą o opiekę na czas pielgrzymowania.
Kraków Łagiewniki - tu Ksiądz Proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego, który na specjalne zaproszenie uczestniczył w uroczystościach konsekracji sanktuarium w dniu 17 sierpnia br. opowiada nam swoje odczucia, kiedy był tak blisko Ojca Świętego, a dziś wprowadza nas na dziedziniec, gdzie urzeka piękna świątynia w kształcie łodzi z oddzielnie usytuowaną wieżą o wysokości ok. 80 m. We wnętrzu sanktuarium - tabernakulum w kształcie kuli ziemskiej, a nad nim obraz Jezusa Miłosiernego.
W wejściu po lewej stronie relikwie Krzyża Świętego przywiezione z Ziemi Świętej, które dotykamy ze czcią, modląc się w ciszy. W tym szczególnym miejscu w godzinie Miłosierdzia nabożeństwo Koronką, a następnie uczestniczymy w uroczystej Mszy św., której przewodniczy Kardynał ze Lwowa abp Marian Jaworski ze swoim sufraganem. W koncelebrze - 21 kapłanów, wśród których nasz Ksiądz poleca Miłosierdziu Bożemu swoich parafian i budujące się sanktuarium w Sokołowie Podlaskim.
Mamy świadomość, że trzy dni wcześniej Ojciec Święty Jan Paweł II konsekrował tę świątynię, dokonał uroczystego aktu zawierzenia Miłosierdziu Bożemu nas Polaków, naszej Ojczyzny i całego świata, ze wzruszeniem wypowiadając słowa Pana Jezusa z Dzienniczka św. Faustyny: "Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje".
Odwiedzamy również pierwsze sanktuarium, gdzie pochowana jest św. Faustyna, orędowniczka Bożego Miłosierdzia w niszy ołtarza. Po modlitwie i ucałowaniu relikwii św. Faustyny wyruszamy dalej śladami Ojca Świętego, a droga do Kalwarii Zebrzydowskiej łatwa, prowadzi nas pięknie udekorowana trasa, którą przed nami przejeżdżał Papież Jan Paweł II.
Ze wzgórza witają nas wieże klasztoru, a Ojcowie Bernardyni zapraszają do świątyni, gdzie w głównym ołtarzu znajduje się wizerunek Matki Bożej Anielskiej, a w kaplicy - cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, który słynie łaskami od 400 już lat. Właśnie tu, przed Jej obliczem 19 sierpnia Papież wypowiedział przepiękną modlitwę, która, mamy nadzieję, stanie się modlitwą wszystkich Polaków, kończąc słowami: Totus Tuus (Cały Twój). Tutaj, przed laty, Karol Wojtyła - ojciec Papieża - powierzył Najświętszej Maryi Kalwaryjskiej swego syna Karola, po śmierci swojej żony Emilii, prosząc, aby była jego Matką i prowadziła go przez życie. Jako młodzieniec Karol Wojtyła często pielgrzymował z Wadowic do Kalwarii Zebrzydowskiej, modlił się, wędrując po kalwaryjskich dróżkach.
Jan Paweł II odwiedził Kalwarię w czasie I pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 r. i teraz w dniu 19 sierpnia 2002 r. w czasie VIII pielgrzymki.
Dzieło budowy kościoła i klasztoru oraz kaplic Drogi Krzyżowej rozpoczęto w XVI w. Pierwszym fundatorem był Mikołaj Zebrzydowski, potem syn Jan, a następnie wnuk Michał. Kalwaria Zebrzydowska zbudowana jest na wzór Kalwarii w Jerozolimie. My pielgrzymi z Sokołowa Podlaskiego, jesteśmy szczęśliwi, że dane nam jest chodzić po kalwaryjskich dróżkach, uczestniczyć w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Przy I stacji wchodzimy w ciszy na kolanach po "świętych schodach", w których znajdują się kamienie z Jerozolimy, a na szczycie modlitwa pod Kaplicą Krzyża i Grobu Pana Jezusa skłania nas do pokory, przebaczania i miłości. Wczesnym rankiem Msza św. w intencji pielgrzymów w kaplicy przed cudownym obrazem Maryi Kalwaryjskiej, odsłanianym przy dźwięku fanfar.
Na pamiątkę dla naszego sanktuarium Ksiądz Proboszcz otrzymuje w darze dwie puszki na Komunikanty, pobłogosławione przez Papieża, ze specjalnym napisem i wymowną datą 16-19 sierpnia 2002 r, a my otrzymujemy pamiątkowe książeczki z tekstem liturgii Mszy św. sprawowanej przez Ojca Świętego.
Żegnamy Kalwarię, czas na Wadowice, rodzinne miasto Jana Pawła II. Tu zastajemy niepowtarzalną atmosferę, udekorowane place i domy, a mieszkańcy z radością opowiadają nam jak bardzo helikopter zniżył się i jak serdecznie pozdrawiali oni swego Rodaka. Zwiedzamy kościół, w lewej nawie w ołtarzu obraz Świętej Rodziny, w prezbiterium chrzcielnica, przy której Papież przyjął sakrament chrztu. W tym wyjątkowym miejscu w godzinie Miłosierdzia odmawiamy Koronkę, a następnie zwiedzamy rodzinny dom Papieża, dziś już będący muzeum. Idziemy również na wadowickie kremówki, które rzeczywiście są pyszne.
Czas wyruszać w dalszą drogę. Przed nami Kraków, a więc Wawel... Po uroczystej Mszy św. na błoniach krakowskich Ojciec Święty w godzinach popołudniowych przybył do katedry na Wawelu. Powitał go dzwon, w którym bije już nowe serce - dzwon Zygmunta. Modlił się przy konfesji św. Stanisława, gdzie ofiarował świecę paschalną. Katedra na Wawelu to ołtarz naszej Ojczyzny - i my stajemy za Ojcem Świętym przed tym ołtarzem z modlitwą i wiarą w sercu. Zwiedzamy ponadto: kaplicę Mikołaja Zebrzydowskiego - fundatora Kalwarii; Grób św. Jadwigi, nad którym krucyfiks z czarnego marmuru; Kaplicę Najświętszego Sakramentu; Dzwon Zygmunta; Kaplicę św. Leonarda w podziemiach Wawelu, gdzie Papież Jan Paweł II rozpoczął swą drogę kapłańską - tu w dniu 2 listopada w dzień Zaduszny 1946 r. odprawił Prymicyjną Mszę św.; Kościół Mariacki z ołtarzem Wita Stwosza; Rynek Krakowski, gdzie dominuje pomnik Adama Mickiewicza.
I tak dobiega końca nasza wędrówka śladami Ojca Świętego, a jeszcze marzymy o Częstochowie, co wkrótce staje się faktem. Dane nam jest nawiedzenie cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze oraz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Dolinie Miłosierdzia. Tu odmawiamy Koronkę i uczestniczymy we Mszy św.
Z kapłańskim błogosławieństwem z Doliny Miłosierdzia wracamy na niwę Miłosierdzia w naszym rodzinnym Sokołowie Podlaskim.
Księdzu Proboszczowi i Panu Organiście, za zorganizowanie tej pielgrzymki, która dostarczyła nam wspaniałych wrażeń i przeżyć religijnych, ubogaciła duchowo - z serca wyrażamy wdzięczność staropolskim "Bóg zapłać".
Niech umacnia nas przesłanie Ojca Świętego "Bóg bogaty w Miłosierdzie" - Jezu, ufamy Tobie!
Św. Faustyno, wypraszaj łaski dla nas, naszych rodzin i naszej parafii, w której buduje się nowe sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Maryjo, Matko Boża Kalwaryjska - módl się za nami! Maryjo, Matko Boża Częstochowska, Królowo Polski - módl się za nami!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pogrzeb kard. Duki: świadek wiary aż do końca

2025-11-15 13:24

[ TEMATY ]

pogrzeb

Praga

kard Duka

Vatican News

Pasterz odważny i niezłomny w wierze, człowiek walczący z fałszywymi oskarżeniami, obrońca fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej, gotowy do dialogu nawet z tymi, którymi inni pogardzali. Tak wspominał dziś kard. Dukę podczas jego pogrzebu w praskiej katedrze abp Graubner. „Wzruszające było widzieć mężczyzn, którzy choć twierdzili, że są niewierzący, to prosili go o błogosławieństwo” – wspominał aktualny Prymas Czech.

Mszę pogrzebową w katedrze św. Wita odprawił prymas Czech, praski arcybiskup Jan Graubner, natomiast ostatnie obrzędy poprowadził abp Jude Thaddeus Okolo, nuncjusz apostolski w Czechach. Podczas liturgii zabrzmiało Requiem b-moll, op. 89 Antoniego Dvořáka. Dary do ołtarza przyniósł jeden ze współwięźniów kard. Dominika Duki. Nad jego trumną zabrzmiała też modlitwa w języku ormiańskim, a po hebrajsku odśpiewano Psalm XVI. Był to wymowny wyraz sympatii, jaką cieszył się zmarły purpurat wśród Ormian i Żydów.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Co znaleźli naukowcy w katedralnej krypcie w Tarnowie?

2025-11-15 14:31

[ TEMATY ]

katedra

Tarnów

Adobe.Stock

Czaszki, kości, fragmenty trumien, ubiorów a nawet roślin znaleźli naukowcy w krypcie Tarnowskich, w podziemiach tarnowskiej katedry. Prace w miejscu wiecznego spoczynku właścicieli Tarnowa były prowadzone wiosną tego roku. O efektach dowiedzieli się mieszkańcy miasta i okolic, którzy licznie wzięli udział w konferencji naukowej „Tajemnice tarnowskiej Katedry” w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.

Wyniki badań naukowców przedstawia prof. Anna Drążkowska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję