Reklama

Znaki

Niedziela Ogólnopolska 31/2008, str. 28

Ewa Polak-Pałkiewicz
Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Ewa Polak-Pałkiewicz<br>Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odczytywanie rzeczywistości pełnej ukrytej obecności Boga to mocna strona ludzi potocznie zwanych maryjnymi. I słaba tych, którzy ponad wszystko stawiają poznanie intelektualne. Jeden ze współczesnych pisarzy odkrył tę prawidłowość w Lourdes, przyglądając się kolejce ludzi posuwającej się ku Grocie Objawień, „jakby chcieli się nacieszyć bliskością tych kamieni”. Wszyscy czynili charakterystyczne gesty, jakie ktoś z zewnątrz uznałby za niezrozumiały rytuał: wielu szukało wargami kropli spływających ze ściany, pocierało o nią medaliki, różańce, święte obrazki. A w środku groty rzucano do koszyka, tego „pojemnika na ból i nadzieję”, kartki z prośbami. Gesty proste, które można by uznać za naiwne. Ileż razy widzimy podobne zachowania w naszych sanktuariach maryjnych! Dla świata - dowód „zabobonnej”, „przesądnej” religijności, zwanej też ludową, dla podkreślenia jej aintelektualnego charakteru; dla ludzi ufających w ukrytą Obecność - dziecięce i szczere wyznanie wiary, przylgnięcie sercem do skraju szaty Najlepszej Matki. Między tymi postawami zalega pusta przestrzeń. Nie da się ustanowić żadnego pomostu. Dlaczego? Ściśle intelektualna postawa racjonalistów religijnych wyklucza zaufanie. Bez zaufania trudno mówić o przyjęciu bezpieczeństwa w ramionach Matki. Dziecko, które nie ufa, szuka innych przestrzeni; woli ukryć się przed grożącym niebezpieczeństwem w samotnej jaskini. I nie potrafi przyjąć pomocy, woli samo decydować o drodze ratunku.
W swoich objawieniach Matka Boża posługiwała się osobami, po ludzku rzecz biorąc, najsłabszymi. Kim była Bernadetta, jeśli nie zabiedzonym, zagrożonym gruźlicą dziewczątkiem, uznanym w szkole za nierokującą uczennicę - może z powodu chronicznego niedożywienia i braku pobudzającej intelekt atmosfery w domu? Nie budziła też zaufania swojego proboszcza i siostry katechetki. Przez całe życie Bernardetta, w sposób niezrozumiały dla wpływowych osobistości, które usiłowały „zdemaskować jej krętactwa”, jakie stały się przyczyną narastającej fali pielgrzymek do Groty, potrafiła zatrzymywać się przy wszystkim, co małe. Kochała - według świadectwa późniejszej swej współsiostry - to, co słabe, bezbronne, niezauważane przez „świat”.
I mógłby ten fakt pozostać tylko sentymentalną, czułostkową opowieścią, gdyby nie zdumiewające - także dla uczciwie analizujących wydarzenia racjonalistów - przeobrażenie rodzinnej miejscowości Bernadetty w „gigantyczny dworzec dla pięciu milionów pielgrzymów rocznie”. „Wioska w Pirenejach przewyższyła w oczach odwiedzających ją ludzi najsławniejsze i najbardziej dumne metropolie świata dzięki nic nie znaczącej i najuboższej z jej córek” - jak przypomina Vittorio Messori. I dodaje: „Gdy się dobrze zastanowić, to Maryja dalej stosuje do swoich ulubieńców logikę Magnificat”. Tak, uwadze mędrców często uchodzi niezaprzeczalny fakt, że „Ewangelia jest paradoksem”. A chciałoby się, bo pcha do tego rozumowanie pozornie tylko logiczne, by majętność, sława, rozgłos i powodzenie rodziły niezniszczalne dobra, były podziwiane przez pokolenia. Tymczasem „niezawodne” imperia oparte na „nagiej” sile pieniądza, intelektu, mięśni, żelaza i murów obronnych rozpadają się w pył, na oczach rozczarowanych i zaskoczonych ludzi.
Piszę to po pielgrzymce na Jasną Górę Rodziny Radia Maryja, owej wyklętej przez światowe potęgi gromady „moherowych beretów”, gorszącej i denerwującej „ludzi sukcesu”, wielbicieli igrzysk dostarczanych przez zdemoralizowaną klasę polityczną oraz szukających w świeckich mediach potwierdzenia swych życiowych wyborów, zaś zbiorową modlitwę, śpiew, pielgrzymkę uznających za przejawy „cofnięcia się w rozwoju” i zagrożenie. A jednak to ta właśnie grupa ludzi zdaje się mieć oczy otwarte na rzeczywistość niewidzialną, która jest stokroć bardziej realna niż wszystkie szybkostrzelne działa i pociski współczesnych broni masowej informacji. Pomimo niezrozumienia i odrzucenia trwa, nieosłonięta żadną widzialną tarczą. Pod wodzą zakonnika w sutannie o staromodnym kroju podejmuje się coraz bardziej zadziwiających zadań. Nie lęka się przyjmowania działań, które stanowią alternatywę dla urzędowych zaleceń i srogich trybunałów. Działań, które łączą się z wykorzystaniem współczesnej wiedzy i nowoczesnych technik dla dobra wspólnego. Po prostu - nie lęka się. I to w czasach wyspecjalizowanej i wielowymiarowej przemocy wobec ludzi wierzących, ukrytej szczelnie pod eleganckimi maskami. W czasach, które z lęku uczyniły źródło dochodu i sens praworządności. Paradoks? Cud? Znak?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Katarzyna Adwent zaczyna” - wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Aleksandryjska

Wikipedia

25 listopada Kościół wspomina w liturgii świętą Katarzynę Aleksandryjską, dziewicę i męczennicę. Katarzyna żyła w IV wieku w Egipcie. Według przekazów, była córką króla Aleksandrii. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją, ale i nadmierną dumą. Przypadek zrządził, że po śmierci rodziców na swojej drodze spotkała pustelnika, od którego usłyszała o Jezusie. To spotkanie pozostawiło trwały ślad w jej życiu, bowiem postanowiła zostać chrześcijanką.

O jej życiu wiemy głównie z przekazów i legend. Jedna z nich mówi, że podczas święta ofiarnego dla jednego z rzymskich bóstw swoją elokwencją wprawiła w zakłopotanie cesarza Maksencjusza. Zdenerwowany cesarz kazał wezwać na dwór 50 filozofów i mistrzów retoryki, aby ci dyskutowali z młodą chrześcijanką na temat religii bóstw rzymskich i chrześcijaństwa. Legenda mówi, że Katarzyna z takim mistrzostwem i w tak przekonywujący sposób zaprzeczała argumentom mędrców, że w efekcie wszyscy przeszli na chrześcijaństwo.
CZYTAJ DALEJ

Ziobro o orzeczeniu TSUE: Lewactwo rozkrada nam Unię Europejską!

2025-11-25 15:23

[ TEMATY ]

TSUE

Zbigniew Ziobro

orzeczenie

lewactwo

rozkrada

Unię Europejską

www.gov.pl

Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości w latach 2015-2023

Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości
w latach 2015-2023

Lewica już rozpoczęła kampanię na rzecz wykorzystania dzisiejszego orzeczenia TSUE do legalizacji związków jednopłciowych w Polsce. Posłowie prawej strony mówią, że Trybunał orzekł nielegalnie i ostrzegają, że tracimy autonomię w sprawach aksjologicznych i obyczajowych.

Skrajnie lewicowa minister edukacji Barbara Nowacka podkreśliła we wpisie w serwisie X, że wyrok stwierdza, że Polska powinna uznawać tzw. "małżeństwa jednopłciowe" zawarte za granicą.
CZYTAJ DALEJ

Łacina nie będzie już językiem urzędowym preferowanym w Watykanie

2025-11-26 10:50

[ TEMATY ]

Watykan

łacina

preferowany

język urzędowy

Adobe Stock

Łacińskie napisy w Rzymie

Łacińskie napisy w Rzymie

Łacina nie jest już preferowanym językiem urzędowym w Watykanie. Wynika to z opublikowanego w tym tygodniu zaktualizowanego zbioru przepisów dotyczących Kurii Rzymskiej, zatwierdzonego przez papieża Leona XIV. W rozdziale dotyczącym języków używanych w Watykanie napisano: „Władze Kurii sporządzają swoje dokumenty zazwyczaj w języku łacińskim lub innym języku”.

W poprzedniej wersji „Regolamento” język Juliusza Cezara i Cycerona nadal zajmował szczególne miejsce. Brzmiało ono:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję