Reklama

Polityka

Włochy/ Giorgia Meloni otrzymała od prezydenta misję utworzenia rządu

Liderka partii Bracia Włosi Giorgia Meloni otrzymała od szefa państwa Sergio Mattarelli misję utworzenia nowego rządu - podał Pałac Prezydencki. Powoła go wraz z sojusznikami z bloku centroprawicy, który wygrał wrześniowe wybory parlamentarne; to Liga i Forza Italia. Będzie pierwszą kobietą - premierem w historii Włoch. Zaprzysiężenie rządu odbędzie się w sobotę rano.

[ TEMATY ]

rząd

Włochy

PAP/PAOLO GIANDOTTI HANDOUT

Giorgia Meloni i prezydent Włoch Sergio Mattarelli

Giorgia Meloni i prezydent Włoch Sergio Mattarelli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powierzenie tej misji kończy instytucjonalną procedurę, rozpoczętą po wyborze parlamentu XIX kadencji. Od czwartku do piątku prezydent Mattarella prowadził konsultacje z liderami sił parlamentarnych w sprawie powołania rządu.

Meloni przybyła po południu do Pałacu Prezydenckiego już z listą ministrów swego przyszłego rządu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Giorgia Meloni urodziła się 15 stycznia 1977 roku w Rzymie.

W wieku 29 lat została wybrana do Izby Deputowanych z listy prawicowego Sojuszu Narodowego, a w latach 2006-2008 była wiceprzewodniczącą niższej izby parlamentu.

W 2008 roku, mając 31 lat, została ministrem do spraw młodzieży w rządzie Silvio Berlusconiego. Była najmłodszym ministrem w historii republiki. Funkcję tę pełniła do upadku gabinetu w 2011 roku.

Odeszła z bloku centroprawicy pod wodzą Berlusconiego i w 2012 roku założyła nową partię. Od 2014 roku nosi ona nazwę Fratelli d'Italia, nawiązującą do pierwszych słów włoskiego hymnu. Od początku swej działalności formacja ta była w opozycji do kolejnych rządów.

Kierowane przez Meloni ugrupowanie uważane jest za spadkobiercę Sojuszu Narodowego, powstałego z przekształcenia neofaszystowskiego Włoskiego Ruchu Społecznego (MSI), założonego w 1946 roku.

Od 2020 roku Giorgia Meloni jest przewodniczącą Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W Parlamencie Europejskim jej ugrupowanie jest w jednej frakcji z Prawem i Sprawiedliwością.

W wyborach parlamentarnych 25 września tego roku jej partia zdobyła najwięcej głosów - 26 procent.

Przyszła premier jest obrończynią wartości narodowych, konserwatywnych i chrześcijańskich.

Przed kilkoma dniami w wydanym komunikacie podkreśliła: "W jednej sprawie byłam, jestem i będę stanowcza. Zamierzam kierować rządem, który będzie miał jasną i jednoznaczną politykę zagraniczną. Włochy z podniesioną głową są pełnoprawną częścią Europy i Sojuszu Północnoatlantyckiego". Zaznaczyła, że będzie to "punkt odniesienia" dla jej gabinetu.

Reklama

Dodała: "Włochy z nami u władzy nie będą nigdy słabym ogniwem Zachodu, niewiarygodnym krajem".

Zapewniła, że Włochy "podniosą swoją wiarygodność i w ten sposób będą bronić swoich interesów".

"Pierwszą regułą rządu politycznego, który ma mocny mandat Włochów, jest przestrzeganie programu, na jaki głosowali obywatele" - oświadczyła.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ tebe/

2022-10-21 18:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień męczeństwa bł. Rolando Rivi – ofiary komunistycznego barbarzyństwa

[ TEMATY ]

Włochy

Bł. Rolando Rivi

Archiwum autora

Rolando Rivi

Rolando Rivi

13 kwietnia obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Ale mało kto wie, że ten dzień jest również dniem męczeństwa młodego seminarzysty Rolando Rivi barbarzyńsko zamordowanego we Włoszech przez komunistycznych partyzantów, którzy w czasie II wojny światowej i już po jej zakończeniu dokonywali mordów na osobach konsekrowanych.

To jedna z najciemniejszych stron włoskiego ruchu oporu, ukrywana z powodów ideologicznych. Między końcem 1943 r. a 18 kwietnia 1948 r. ponad 130 księży i zakonników zginęło z rąk komunistycznych partyzantów. Większość z nich – 93 – została barbarzyńsko zamordowana w regionie Emilia-Romania, a przede wszystkim w tzw. trójkącie śmierci, między miastami: Bolonia, Modena i Reggio Emilia. Najmłodszą ofiarą komunistycznego barbarzyństwa na tych ziemiach był wspomniany 14-letni seminarzysta Rivi – jego „winą” było to, że nosił sutannę i gromadził w kościele młodych z okolicy. Został bestialsko zabity przez członków partyzanckiego oddziału im. Garibaldiego w 1945 r. Niestety, przez wiele lat w książkach o historii i w mediach celowo pomijano milczeniem temat tych haniebnych faktów, by nie splamić „heroicznego” wizerunku komunistycznego ruchu oporu, wizerunku „czerwonych” barbarzyńców, którzy podawali się za demokratów tylko dlatego, że byli antyfaszystami. Prawda została wypaczona pod naciskiem „antyfaszystowskiej” retoryki i sfałszowanego przekazu historii, a Rolando Rivi, podobnie jak inne ofiary „czerwonych” partyzantów, został skazany na „damnatio memoriae” (łac. potępienie pamięci). Ale Kościół nie zapomina o swych męczennikach - 5 października 2013 r. w Modenie odbyła się Msza św. beatyfikacyjna Rolanda Rivi.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

List pasterski z okazji jubileuszu diecezji lubuskiej

2024-04-25 16:00

[ TEMATY ]

jubileusz

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

List Pasterski

diecezja lubuska

Karolina Krasowska

bp Tadeusz Lityński

bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list pasterski z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Poniżej publikujemy pełną treść słowa Biskupa Diecezjalnego, które w kościołach i kaplicach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zostanie odczytane w niedzielę 28 kwietnia 2024.

Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry,

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję