Od wielu już dekad państwa Beneluksu uchodzą za wyjątkowo liberalne, a co za tym idzie - zdaniem wielu „ekspertów” - przyjazne człowiekowi. Prym wśród nich wiedzie Holandia, która wytyczała wręcz nowe trendy w Europie, legalizując choćby eutanazję, związki homoseksualne, prostytucję czy tzw. miękkie narkotyki. Czy wyszło to Holendrom na zdrowie?
Okazuje się, że jednak - nie. Otóż media donoszą, iż owa wolność zaczyna się mieszkańcom Kraju Tulipanów, pisząc kolokwialnie, odbijać coraz większą czkawką i wychodzić bokiem. Liczba osób uzależnionych od narkotyków dramatycznie i niepokojąco wzrasta, zamiast maleć, jak przewidywali zwolennicy ich legalizacji. Usankcjonowanie zaś „najstarszego zawodu świata” wcale nie zmniejszyło handlu „żywym towarem” i wyzyskiwania przede wszystkim kobiet. Wręcz przeciwnie. Ludzie przez ludzi zaczęli być traktowani jeszcze bardziej instrumentalnie. Człowiek stał się rzeczą. Do tego doszły jeszcze nieudane (na szczęście) próby zalegalizowania pedofilii i zoofilii, aby wreszcie w głowach wielu polityków pozapalały się czerwone latarnie ostrzegające przed nieuchronną katastrofą w ramach obowiązującego prawa.
Dlatego coraz głośniej mówi się w tym rejonie Europy o tym, by poluzowane śruby prawa na powrót dokręcić, aby zwyczajnie nie stać się niewolnikiem źle pojętej wolności. Problem ten nie dotyczy tylko Holandii. Można powiedzieć, że jest to problem wszystkich państw szeroko rozumianej kultury euroatlantyckiej. Oczywiście, nie chodzi o to, by teraz wprowadzać jakieś despotyczne rządy, które siłą będą egzekwować bezduszne prawne przepisy. Nie będziemy przecież cofać się do nieaktualnych już rozwiązań w myśl łacińskiej maksymy: „Dura lex sed lex” (Twarde prawo, ale prawo).
Wyraźnie widać, że totalny liberalizm w ogóle się nie sprawdza. Wprowadza bowiem chaos niemalże w każdą dziedzinę ludzkiej aktywności. Mało tego. Pozbawia nas naszej ludzkiej godności i godzi w samą istotę ludzkiej wolności, której fundamentem jest szacunek dla drugiego człowieka i jego zakorzenienie w Bogu samym, który jest jego Stwórcą. Homo sapiens bowiem został stworzony na Jego „obraz i podobieństwo”, jak podpowiadają nam pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju. Skoro zatem jesteśmy do Niego aż tak podobni, nie możemy przecież postępować w taki sposób, aby zamazywać w nas ślad Boskiego geniuszu.
W poniedziałek i wtorek z kilku miejsc Portugalii wyruszyły pierwsze w tym roku duże pielgrzymki do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie.
Na dwa miesiące przed głównymi uroczystościami w tym sanktuarium (13 maja) są to pierwsze liczące po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset osób grup pielgrzymkowych. Jedną z nich jest zorganizowana przez portugalski Ordynariat Polowy pielgrzymka, która do sanktuarium fatimskiego ma dotrzeć 21 marca. W gronie pątników są zarówno żołnierze, oficerowie i wojskowi niższej rangi, jak też członkowie ich rodzin. Wydarzenie odbywa się we współpracy z dowództwem portugalskich sił powietrznych. - W pielgrzymce biorą udział również członkowie formacji służb policyjnych. - Pielgrzymka do Fatimy służy pogłębieniu wiary, jedności i religijności na szlaku, który jest wyzwaniem dla ciała, ale napełnia duszę - przekazali organizatorzy wydarzenia, które realizowane jest na trasie pomiędzy podlizbońskim miastem Vila Franca de Xira a Fatimą.
Józef to dla nas obraz, zaproszenie i znak nadziei.
2025-03-19 20:45
ks. Łukasz
ks. Łukasz Romańczuk
W uroczystość św. Józefa Oblubieńca NMP swoje patronalne święto ma abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Tego dnia przypada także 9. rocznica sakry biskupiej bp. Jacka Kicińskiego CMF. Była to okazja do wspólnej modlitwy podczas Eucharystii w katedrze wrocławskiej.
- Od wielu lat badacze życia społecznego wskazują na długo trwający proces rwania się więzi społecznych. Obejmuje on różne płaszczyzny, a zaczyna się w rodzinach, w których rwą się więzi między młodszym a starszym pokolenie. Ja jestem tego świadkiem. Wielokrotnie jestem zapraszany do kombatantów i sybiraków, ale tam nie ma ich dzieci i wnuków. Młodych nie interesuje świat ich dziadków. Oni patrzą w przyszłość i zajmują się teraźniejszością. Więzi społeczne rwą się w narodzie i w państwie. Zobaczmy, jak jesteśmy podzieleni. A co najgorsze przekłada się to na więź z Jezusem. Dlatego tak ważne jest to zgromadzenie liturgiczne jest świadectwem, że wy chcecie pogłębić swoją więź z Jezusem, ze swoimi biskupami. To jest znak nadziei, który nas raduje i daje perspektywę na przyszłość. Wasza obecność tutaj, o tej godzinie i o tej porze, w czasie, gdy wasz pasterz obchodzi imieniny, a drugi 9. rocznicę sakry biskupiej, przychodzicie tutaj, pogłębiać więź z Jezusem, pasterza i między sobą. I za to jestem wam wdzięczny - mówił abp Józef Kupny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.