W środę o godz. 15 w 173 miastach w całej Polsce wierni spotkają się przy kościołach, na skrzyżowaniach ulic i innych miejscach, by wspólnie odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego w ramach akcji "Koronka na ulicach miast".
"Co roku w rocznicę beatyfikacji bł. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny, skrzyżowania ulic, place miast, miasteczek i wsi zamienią się w miejsca modlitwy, by z koronką w ręku prosić Boga o miłosierdzie dla nas i świata całego" - czytamy w komunikacie przekazanym w poniedziałek PAP.
Akcja "Koronka na ulicach miast" została zainicjowana przez łódzką wspólnotę "Iskra Bożego Miłosierdzia". W tym roku wydarzenie odbywa się w 173 miastach w Polsce. W Warszawie wierni będą modlić się m.in. w kaplicy w Pałacu Prezydenckim, przy Pl. Szembeka na Pradze oraz przy wejściu na stację metra Marymont.
"Zapraszamy do modlitwy wszystkich, nawet z najdalszych zakątków naszego globu, by stanąć na ulicy, przed swoim domem, biurem, fabryką, szkołą, kościołem i połączyć się z Jezusem konającym na krzyżu, a następnie odmówić wraz z nami koronkę do miłosierdzia Bożego. Dla świata nic nieznaczący kwadrans, dla Boga wielkie wołanie grzeszników" - podkreślili organizatorzy akcji.
Reklama
Wyjaśnili, że w tym roku uczestnicy modlić się będą m.in. za księży, o oddalenie pandemii koronawirusa, za rządzących, o pokój na Ukrainie i na całym świecie, a także w intencji uchodźców, swoich miast, rodzin i siebie samych.
Podziel się cytatem
Akcja odbędzie się także poza granicami Polski, m.in. w Chorwacji, Hiszpanii, Niemczech, Włoszech, USA, Brazylii, Argentynie i Kamerunie.
Modlitwę honorowym patronatem objął metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.
Koronka odbyła się po raz pierwszy 28 września 2007 r. na 111 skrzyżowaniach w Łodzi. W 2009 roku do akcji przyłączyło się ponad 50 miejscowości z Polski i kilkunastu państw ze wszystkich kontynentów. Na przestrzeni ostatnich lat w "Koronkę do Bożego Miłosierdzia na ulicach miast świata" włączyli się wierni z kilkudziesięciu państw świata i setek miast i miasteczek w Polsce.(PAP)
Parafianie z Kudowy – Zdroju Czermnej z ks. Damianem
W kilku miejscowościach diecezji świdnickiej wierni wraz z duszpasterzami włączyli się w ogólnoświatową akcję modlitwy koronką do Bożego Miłosierdzia na ulicach miast.
Tak było m.in. w Walimiu, Świdnicy, Kłodzku czy Kudowie – Zdroju, gdzie ks. kan. Damian Fleszer z wiernymi par. Św. Bartłomieja Apostoła spotkał się w Ogrodzie Muzycznym Parku Zdrojowego, aby z koronką w ręku wołać o Boże Miłosierdzie dla siebie i całego świata.
Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?
Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
Siostry ze Zgromadzenia św. Józefa w Wierzbicach zaprosiły do wspólnego pielgrzymowania do Sanktuarium NMP Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach. Drogę ulicami różnych miejscowości, polami i lasami o dystansie ok. 25 km pokonuje ponad 80 osób.
Główną intencją naszego pielgrzymowania jest modlitwa za osoby poświęcone Bogu, a także o dar powołań do życia zakonnego i misyjnego. Poza tym modlimy się we wszystkich intencjach, z którymi wędrują nasi pielgrzymi - mówi s. Emmanuela Snopek CSJJ.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.