Reklama

…bo „ku wolności wyswobodził nas Chrystus”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pan Bóg obdarzył człowieka rozumem i wolną wolą. Niejeden raz apelowaliśmy o kierowanie się w życiu mądrością, zwłaszcza gdy chodzi o osoby, które pełnią funkcje przełożonych, które stanowią i egzekwują postanowienia prawne - prawo musi być rozumne, inaczej nie spełniałoby wymogów swojej definicji.
Ale człowiek jest istotą wolną i powołaną do życia w wolności. Niewolnictwo już pewnie należy do przeszłości, jakże często jednak czujemy, że jesteśmy na różne sposoby zniewalani: przez systemy, przez innych ludzi, i stosowane są przy tym sytuacje nacisku, a nawet przemocy. Mogą być różne okoliczności sprzyjające temu, że tak wiele osób staje się współczesnymi niewolnikami.
Jedną z dziedzin, gdzie pewne formy nacisków można dziś obserwować, jest religia. Zaspokojenie potrzeby religijnej należy do podstawowych praw dotykających wolności człowieka. Wybór form życia religijnego czy nawet sposobu modlitwy, obrzędu liturgii - to wszystko jest bardzo subtelne i niezwykle ważne, głęboko zakodowane w ludzkiej naturze. Im bardziej przyglądamy się pojęciu wolności religijnej, tym częściej zauważamy, że wiąże się ona bardzo z poszanowaniem godności człowieka. I trzeba to przypominać i głośno o tym mówić, bo problem wolności religijnej nie jest tylko problemem mieszkańców Trzeciego Świata. Łączy się on także z życiem społeczeństw najbardziej ucywilizowanych. Spotykamy się m.in. w ostatnim czasie z trudnościami dotyczącymi sprawowania opieki duszpasterskiej nad migrantami. Jak wiemy, żeby poprawić sytuację materialną swoich rodzin, Polacy wyjeżdżają tłumnie za granicę - ale potem z reguły wracają, bo mogą już sobie zapewnić byt w kraju; to jest ostatnio najczęstszy sposób dochodzenia do jakiejś materialnej normalności. W większości są katolikami i pracując np. w Wielkiej Brytanii czy Irlandii, chcą wypełniać swoje obowiązki religijne. Mówi się im jednak, że obcokrajowiec winien zintegrować się ze wspólnotą lokalną, a więc powinien chodzić do tamtejszego kościoła. Nie wiem, czy zdajemy sobie sprawę, co to znaczy. Przede wszystkim nie wszyscy polscy emigranci znają dobrze język danego kraju. Poza tym człowiek zawsze lepiej będzie się czuł w środowisku zbliżonym do tego, z którego wyrósł, a więc w tak ważnym momencie, jakim jest dla nas Msza św. - zwłaszcza na obczyźnie - język polski w świątyni jest nieoceniony. A taki np. problem spowiedzi urasta już do niebywałych rozmiarów - nie znając bowiem dobrze języka penitenta, ksiądz nie zorientuje się w kondycji duchowej tego człowieka, a co za tym idzie, nie bardzo może mu udzielić odpowiednich wskazówek i pouczeń. Ponadto w niektórych krajach zachodnich księża po prostu zaniechali spowiedzi. Co więc zrobimy z naszym polskim katolicyzmem, który jest tak integralny, który wyraża się w spowiedzi św. - przynajmniej tej wielkanocnej - a gdzie indziej z uwagi na różnorakie uwarunkowania nie jest to praktykowane, a nawet rozumiane? Takich i podobnych sytuacji jest dużo. Mają one dla człowieka indywidualnie duże znaczenie, a nie trzeba wielkiej wyobraźni, by stwierdzić, że także ogromne konsekwencje dla polskiego Kościoła.
Dlatego wydaje się, że podstawową zasadą, jaka powinna tu obowiązywać, jest zasada wolności religijnej. Z powodów formalnych nie powinno się ograniczać wykonywania funkcji religijnych i sposobu sprawowania opieki duszpasterskiej, ani jej zabraniać. Jeżeli tak dużo mówimy o wolności człowieka i w jej imię dzieje się dziś tyle rzeczy, obiektywnie biorąc, niepoprawnych, wbrew naturze, jeżeli w imię wolności broni się nienormalności - to dlaczego nie bronić normalności? A czymś normalnym jest dla nas przecież dobre, uczciwe wypełnianie obowiązków religijnych, tym bardziej gdy jest możliwość modlitwy we własnym języku i z zachowaniem ojczystych zwyczajów.
Kościół jest powszechny i ta powszechność była pięknie realizowana przez niezwykłe pielgrzymki Jana Pawła II. To on ukazywał wolność człowieka w różnych okolicznościach, nawet w obecności dyktatorów, którzy dostrzegali, jak cenną wartością jest sprawa ludzkiej wolności, szczególnie tej religijnej. Dlatego dzisiaj powinniśmy kontynuować wielką myśl Jana Pawła II i czynić wszystko, by w imię wolności człowieka wolno było Polakom na całym świecie modlić się i zachowywać swój sposób życia religijnego. A duszpasterstwo polskie powinno znaleźć swoje miejsce, akceptację i błogosławieństwo pasterzy Kościoła na świecie. To jest kwestia praw podstawowych w Kościele: by człowiek mógł nazywać siebie chrześcijaninem i funkcjonować jako członek Kościoła.
Człowiek jest istotą rozumną i wolną. Siódmy rok życia - według Kodeksu prawa kanonicznego - uznaje się za podstawowy dla uzyskania świadomości chrześcijańskiej. Na te prawa powinniśmy się powoływać w Roku Pańskim 2008, bo „ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (por. Ga 5,1).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Mikołów: Dziecko w Oknie Życia

2024-05-01 11:12

[ TEMATY ]

okno życia

Pixabay.com

W Oknie Życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże w Mikołowie Borowej Wsi we wtorek 30 kwietnia 2024 r. znaleziono dziewczynkę. Na miejsce, wezwano pogotowie i policję. Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny, który określił, że jest zdrowa. Niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znalazło się w mikołowskim Oknie Życia.

Okno życia to specjalnie przygotowane miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić swoje nowonarodzone dziecko. Zlokalizowane jest zawsze w dostępnym, a zarazem dyskretnym miejscu, otwartym przez całą dobę. Jest ostatecznością w tych wypadkach, gdzie nie doszło do zrzeczenia się praw rodzicielskich i przekazania dziecka do adopcji drogą prawną. Z jednej strony ma zapobiegać porzuceniom niemowląt, a z drugiej, być nieustannym głosem za życiem oraz alternatywą dla wyboru śmierci i aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję