Reklama

W cieple rodzinnego gniazda

Ich korzenie tkwią we Lwowie, jednak los rzucił ich do Polski, do Katowic, gdzie po wojennej tułaczce udało im się stworzyć prawdziwy dom. Mają za sobą blisko 71 lat wspólnego życia. Ciekawa i długa historia rodziny państwa Stefanii i Władysława Pałków przeplatała się z trudną, często bolesną historią naszej ojczyzny. Rodzina, wiara i miłość były dla nich najwyższymi wartościami. Wzajemna pomoc i zaufanie, wierność Bogu i zasadom wyniesionym z rodzinnego gniazda stały się fundamentem do stworzenia pięknej rodziny. Rodziny, która przetrwa wszystkie dziejowe nawałnice, gdyż trwalsza jest od spiżu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świadkiem pierwszych chwil ich związku była piękna barokowa świątynia św. Antoniego we Lwowie, gdzie wypowiedzieli sakramentalne „tak” w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia - 26 grudnia 1936 r. Pan Władysław ma obecnie 95 lat, a pani Stefania - 90. Mimo sędziwego wieku zachowali młodzieńczą werwę. Kiedyś prowadzili bardzo aktywny tryb życia, uprawiając turystykę górską oraz jazdę na nartach. - Takie wspólne wyprawy i przeżycia bardzo cementują małżeństwo. Nigdy nie zdarzyły nam się tzw. ciche dni, potrafiliśmy sobie wzajemnie ustępować, być dla siebie wyrozumiali - podkreślają.

Lwowskie korzenie

Pan Władysław, urodzony w 1912 r., pochodzi z Mrowli k. Rzeszowa, gdzie ukończył gimnazjum klasyczne. Po maturze podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Gdy był na trzecim roku, poznał Stefanię, pięć lat młodszą od siebie uczennicę gimnazjum lwowskiego. - Niewiele miałem wówczas czasu na randki - wspomina - ponieważ mieszkałem w domu akademickim i dodatkowo uczyłem się w 3-letnim Studium Ekonomiczno-Administracyjnym, dostępnym tylko dla prawników. Mając tak gruntowne wykształcenie, po odbyciu praktyk w starostwie w Lesku i Żółkwi pan Władysław podjął pracę w Urzędzie Wojewódzkim we Lwowie, a potem w lwowskim starostwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojenna tułaczka

Niedługo po ich ślubie wybuchła wojna. Już 2 września pan Władysław jechał na front. Skarżysko-Kamienna, lasy janowskie i powrót do żony, do Lwowa. Niestety, już od 17 września byli tam Rosjanie. Pałkowie zostawili wszystko i z małym tobołkiem uciekli ze Lwowa, aby ocalić życie. Dotarli do Mrowli, w okolicy Rzeszowa, gdzie mieszkali ich krewni. Chcąc jednak nadal walczyć z wrogiem, jak na prawdziwego patriotę i żołnierza przystało, pan Władysław podjął służbę konspiracyjną, najpierw w placówce AK Głogów, a potem w inspektoracie AK w Rzeszowie. W 1944 r. wraz z innymi mężczyznami został uprowadzony do Dębicy. - Udało mi się jednak przekroczyć Wisłokę i nawiązać kontakt z obwodem AK Dębica - opowiada. - Zostałem wcielony do zgrupowania AK na Berdechu, gdzie obwód Dębica zorganizował oddział, który miał iść na pomoc Warszawie. Niestety, to się nie udało. Zostaliśmy ostrzelani przez Rosjan. Musieliśmy uprawiać leśną partyzantkę - wspomina. Tak dotarł do inspektoratu AK Tarnów, gdzie realizował różne zadania konspiracyjne. - W tym czasie czekałam na męża razem z córeczką Krystyną w Rzeszowie, nie mając od niego żadnych wieści - mówi pani Stefania. - Powrót z wojennej tułaczki to wysłuchana modlitwa mojej matki i żony, które nie traciły nadziei, że Bóg mnie ocali. Nie tylko ocalił, ale i obdarzył długim życiem - podkreśla pan Władysław.

Na Śląsku

Na początku roku 1945 Pałkowie udali się na Śląsk, gdzie wykształconych lwowiaków chętnie przyjmowano do pracy w urzędach. Pan Władysław został zatrudniony w UW jako bliski współpracownik Arki Bożka - znanego obrońcy Ślązaków przed prześladowaniami. Małżonkowie zamieszkali w mieszkaniu służbowym. Pani Stefania podjęła pracę na katowickiej poczcie, a potem w Ministerstwie Górnictwa. Władysław po jakimś czasie zmienił pracę, został radcą prawnym, a potem adwokatem. Dziś jest najstarszym emerytowanym adwokatem w Katowicach.
Ciągle żyli nadzieją powrotu do ukochanego Lwowa. Gdy jednak okazało się to niemożliwe, postanowili wziąć pożyczkę i wybudować swój własny dom, przy ulicy, której patronuje Kazimierz Skiba - ostatni wójt Katowic. Zabrali do siebie rodziców, którzy pomagali im wychowywać dzieci - a mają ich troje: Agnieszkę, Dobromiłę i Juranda. Dwa lata temu na świat przyszedł ich prawnuczek Jaś, który kompletnie zawojował serce prababci Stefanii. Jaś z rodzicami mieszka za granicą, ale to nie przeszkadza prababci w utrzymywaniu z nim stałego kontaktu, choćby za pomocą poczty elektronicznej. - Każdego 5. dnia miesiąca siadam do komputera i piszę do Jasia listy. Gdy Jaś podrośnie, pewnie się zdziwi tym moim rozmaitym wywodom, ale i ucieszy, że ktoś o nim tak bardzo myśli i pamięta - podkreśla szczęśliwa prababcia. Tą drogą pani Stefania otrzymuje na bieżąco zdjęcia i listy informujące o postępach prawnuka. - Komputer to rewelacja - mówi z uśmiechem. - Gdy wnukowie uczyli mnie języka komputerowego, zamiast „kliknąć” mówiłam „ciapnąć”, ale nauka nie poszła w las - śmieje się.
Największą radością państwa Pałków są wnuki i prawnuczek Jaś. - Żyjemy ich życiem - zaznaczają. A pani Stefania jest jakby skrzynką kontaktową dla całej rozproszonej po świecie rodziny. Wszyscy wiedzą, że u babci znajdą dobrą radę i zrozumienie, stąd zawsze czują się w obowiązku zatelefonować do niej lub przesłać e-maila czy SMS-a. Każde święta są okazją do tego, aby nacieszyć się wzajemną miłością i ciepłem rodzinnego gniazda, w którym kultywowane są stare polskie tradycje.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

29 czerwca: Kto dziś gra i o której godzinie? 1/8 finału Euro 2024

2024-06-29 06:13

[ TEMATY ]

Euro 2024

PAP/EPA/DANIEL DAL ZENNARO

Włosi w 1/8 finału Euro 2024 zmierzą się ze Szwajcarią

Włosi w 1/8 finału Euro 2024 zmierzą się ze Szwajcarią

29 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra? 1/8 finału Euro 2024.

Poznaliśmy wszystkie pary 1/8 finału. Faza pucharowa, w której przegrywający odpada, rozpocznie się dziś meczami Szwajcaria - Włochy i Niemcy - Dania. Broniący tytułu mistrzów Europy piłkarze Włoch zremisowali w Lipsku z Chorwacją 1:1 i awansowali do fazy pucharowej Euro 2024. W 1/8 finału ich rywalami będą Szwajcarzy. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wygraną Chorwacji, Włosi, w ósmej i ostatniej doliczonej przez sędziego minucie przeprowadzili wreszcie skuteczną akcję. Riccardo Calafiori wyłożył piłkę, a Mattia Zaccagni bez przyjęcia uderzył precyzyjnie z narożnika pola karnego.

CZYTAJ DALEJ

Diabeł odciąga od Mszy

W czasie niektórych egzorcyzmów diabeł jest „zmuszony” ujawnić „prawdziwy katechizm”, tak jak w czasach Jezusa wyjawiał Jego tożsamość.

Pewnego razu Jezus zapytał swych uczniów, za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego (zob. Mt 16, 13-16). Odpowiedzieli Mu: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Tylko Szymon Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Wniosek z tego, że zdecydowana większość ludzi nie wiedziała dokładnie, kim był Jezus. Ludzie mieli trudności ze zdefiniowaniem Jego tożsamości, ale nie miały takich wątpliwości demony. Jezus był pierwszym egzorcystą, a egzorcyzm był integralną częścią Jego publicznej posługi. Spotkania Jezusa z opętanymi, Jego moc wypędzania demonów i ich wyznania w Jego obecności są opisane w kilku fragmentach Ewangelii.

CZYTAJ DALEJ

Litwa/ Waldemar Tomaszewski ponownie wybrany na prezesa Związku Polaków na Litwie

2024-06-29 18:02

[ TEMATY ]

Litwa

Bożena Sztajner/Niedziela

Waldemar Tomaszewski, litewski europoseł, przewodniczący organizacji politycznej Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, pozostanie szefem Związku Polaków na Litwie. W sobotę na 17. zjeździe ZPL delegaci wybrali go na drugą kadencję trwającą trzy lata.

Tomaszewski nie miał kontrkandydatów na stanowisko prezesa największej, sztandarowej polskiej organizacji społecznej na Litwie. Poparło go 310 delegatów, trzech wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciw.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję