Do tej pory były to jedynie spekulacje obserwatorów. Wreszcie sam zainteresowany wypowiedział się na temat swojej wiary. Tony Blair - jeszcze do niedawna brytyjski premier i jeden z najważniejszych polityków świata, a teraz pokojowy wysłannik na Bliski Wschód - wypowiedział się w wywiadzie telewizyjnym na temat swojej wiary. Omówienie programu zamieścił brytyjski „London Sunday Telegraph”. Blair potwierdził w zasadzie to, co pisano na ten temat wcześniej, że wiara odgrywa wyjątkową rolę w jego życiu. Wyznał także, że jego przekonania religijne odgrywały bardzo ważną rolę przy podejmowaniu decyzji politycznych, także tych najważniejszych, jak choćby o zaangażowaniu militarnym Wielkiej Brytanii w Iraku. Dlaczego do tej pory milczał? Czuł się do tego zmuszony obawami przed brytyjską opinią publiczną, która nie akceptuje - inaczej niż np. w Stanach Zjednoczonych - manifestacji wiary przez polityków. Słowa Blaira potwierdzają jego najbliżsi współpracownicy. Jeden z nich, Peter Mandelson, zdradził, że Blair wszędzie zabierał ze sobą Pismo Święte. Biblia jest zwyczajowo jego ostatnią lekturą przed snem.
Co na to komentatorzy? Wywiad wywołał sporo kontrowersji. Z jednej strony skrytykowano Blaira za mieszanie wiary z polityką, a z drugiej - wytknięto, że wiele decyzji byłego brytyjskiego premiera miało niewiele wspólnego z chrześcijaństwem.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu