Od wielu już dziesięcioleci naukowcy zajmujący się ewolucją gatunków przypuszczają, że niektóre zwierzęta mogą komunikować się między sobą niejako po imieniu. Do tej pory, co prawda, nie udało się tego bezdyskusyjnie stwierdzić.
Niemniej nie tak dawno (w maju 2006 r.) opublikowano wyniki badań przeprowadzonych przez dr. Vincenta Janika z St. Andrews University. Zespół badaczy pod jego kierunkiem przez 30 lat obserwował ławicę delfinów, która pływała w pobliżu Florydy. W tym czasie nagrywano poszczególne zwierzęta, rejestrując gwizdy, jakie wydają, aby przywołać inne osobniki z grupy.
Następnie wyróżniono te odgłosy, które wydawały się „imionami” poszczególnych delfinów. Kolejnym krokiem było odtwarzanie tych dźwięków za pomocą odpowiedniego sprzętu. Okazało się, że w 9 na 14 przypadków delfiny żywiej reagowały na „imiona” znanych im członków stada. Nie interesowały się zaś „imionami” nieznanych osobników.
Wzmiankowany zespół naukowców twierdzi, że delfiny butelkonose (właśnie na nich eksperymentowano) najszybciej uczą się nowych dźwięków, tworząc niejako osobisty gwizd - „imię” w pierwszych miesiącach egzystencji. Dźwięk ten mają zapamiętywać inne delfiny. W ten sposób później komunikują się w stadzie. Być może podobną zdolność posiadają również inne zwierzęta. Badania trwają.
Po prawie 14 latach wojny chrześcijaństwo w Syrii przetrwało, ale jest dramatycznie osłabione. Nowy raport organizacji L’Œuvre d’Orient, cytowany przez portal Zenit, pokazuje skalę kryzysu: w ciągu 14 lat liczba chrześcijan spadła o 84 procent. To jeden z najszybszych demograficznych upadków wspólnoty religijnej na świecie.
„Istniejemy. Nie chcemy umrzeć i zostać zapomniani” – mówi Elias, młody student medycyny z Damaszku. Jego słowa streszczają lęk tysięcy syryjskich chrześcijan. Wielu z nich nie czuje się już u siebie. „Nie rozumiemy, dlaczego nie jesteśmy akceptowani, skoro chrześcijanie zawsze starali się kochać wszystkich” – dodaje Firas z tej samej parafii w Damaszku.
W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.
Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.