Reklama

Miłująca sprawiedliwość m. Wincenty Jaroszewskiej

Niedziela Ogólnopolska 44/2007, str. 21

M. Wincenta Jaroszewska

M. Wincenta Jaroszewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiekowi towarzyszy nieustannie zmaganie się z określaniem fundamentalnych dla życia ludzkiego pojęć. Tak jest np. ze sprawiedliwością, którą szczególnie medytowała sługa Boża m. Wincenta Jaroszewska - założycielka Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek. Sprawiedliwość w rozumieniu m. Wincenty stoi w relacji do Bożego prawa. Innymi słowy przestrzeganie tego prawa czyni człowieka sprawiedliwym i dobrym. Relacja do prawa nie zniewala człowieka, ani też nie jest nakładaniem ciężarów, których nie sposób unieść (por. Łk 11,46; Dz 15,19).
Sprawiedliwość określająca istotę charyzmatu benedyktynek samarytanek jest precyzyjnie definiowana jako bezpośrednie następstwo miłości. W Liście św. Jana Apostoła znajdujemy takie oto słowa: „Bóg jest miłością” (4, 8). Bóg jest początkiem wszechrzeczy. Jeżeli teraz mówimy o sprawiedliwości Bożej, to nie może ona być niczym innym jak realizowaniem miłości pochodzącej od Boga, a samo to realizowanie jest przecież urzeczywistnianiem Bożych praw w ramach rzeczywistości ziemskiej, co jest innym imieniem sprawiedliwości.
M. Wincenta Jaroszewska wskazywała na ścisły związek między sprawiedliwością a samym Bogiem: „Sprawiedliwość Boża równa jest innym przymiotom Bożym, jak dobroć, wszechmoc itd.”. Sprawiedliwość zatem przynależy do istoty Boga, a przez czyny sprawiedliwe Bóg zaznacza swoją obecność we wszechświecie.
Umiłowanie Boga w Jego sprawiedliwości nieustannie obecnej w świecie jest naczelnym zadaniem każdego człowieka, a szczególnie benedyktynek samarytanek. M. Wincenta Jaroszewska tak oto zwracała się do swoich sióstr: „Przede wszystkim same musimy tę sprawiedliwość Bożą jako przymiot Boży doskonale ukochać, nosić w sercu i prosić Boga o zrozumienie w Duchu Bożym”. Warto pokusić się o wyjaśnienie tych słów m. Wincenty. Do miłości zdolny jest tylko człowiek jako osoba. Kocha się drugich jako osoby. Dokładnie tak samo jest z Bogiem, który jest Osobą i który nieustannie zaprasza ludzi do wspólnoty ze sobą. Wspólnota z Bogiem udoskonala człowieka i sprawia, że mocą Bożej miłości zostają zgładzone ludzkie winy. Miejscem, gdzie człowiek najpełniej doświadcza Bożej sprawiedliwości, jest ludzkie serce. Dusza, sumienie, wnętrze człowieka są szczególną domeną praw moralnych. Trzeba też w obliczu Bożej sprawiedliwości przyjąć prawdę, że człowiek ze swej natury jest niedoskonały - jest istotą potrzebującą pomocy z wysoka, by pełniej zrozumieć siebie i tak odnaleźć swoją tożsamość. Pełna prawda o człowieku nie wyklucza z jego natury nadprzyrodzoności.
Postępując wiernie śladami myśli m. Wincenty, trzeba jednoznacznie stwierdzić, że sprawiedliwość Boża ma przeradzać się w sprawiedliwość ludzką albo ma być co najmniej podstawą dla ludzkich relacji. Te międzyludzkie odniesienia mają szczególny charakter we wspólnotach zakonnych, a do takich należy Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek. M. Wincenta zachęca najpierw do praktykowania sprawiedliwości jako cnoty. Sprawiedliwość Boża jest więc sama w sobie doskonałością, a praktykowanie jej ma czynić życie doskonalszym. Sprawiedliwość Boża jako doskonałość ma swój blask. W jej świetle człowiek wierzący doświadcza swojej omylności i niekiedy niesprawiedliwości swoich czynów. Właśnie dlatego sprawiedliwość Boża ma mobilizować człowieka do poprawy swojego życia i ma też wzbudzać w człowieku ducha pokory. Pokora jest tu realną oceną swoich możliwości w świetle prawdy o Bogu nieustannie udzielającemu się człowiekowi.
Sprawiedliwość Boża kieruje ludzką uwagę na rzeczywistość królestwa Bożego, które stanowi cel ludzkich dążeń. Udział w tej rzeczywistości, pełnej Bożej chwały, przeznaczony jest dla tych, którzy oczyścili swoją duszę z grzechów i wolni są od wszelkiej winy. Właśnie sprawiedliwość Boża motywuje człowieka, by rozliczył się przed Bogiem ze swojego życia. Ale nawet tu owa sprawiedliwość ulega miłości, bo nie ma przecież większej miłości niż ta, jaką Bóg nieustannie darzy ludzi, przebaczając im grzechy i gładząc ich winy. Miłość ludzka wzorowana na tej miłości powinna też być pozbawiona wszelkich granic.
Sprawiedliwość Boża znajduje się na przecięciu rzeczywistości czysto ludzkiej (ziemskiej) i rzeczywistości oczekującego nas królestwa. Takie usytuowanie sprawiedliwości wskazuje na potrzebę nieustannego kontemplowania Boga jako Istoty, która pozwala człowiekowi wyrwać się z ziemskich ograniczeń, i jako Istoty, która czyni człowieka prawdziwie wolnym. Stąd m. Wincenta wzywała swoje siostry, by uwielbiały Bożą sprawiedliwość. Owo uwielbienie oznacza przede wszystkim dziękczynienie za obecność sprawiedliwego i miłującego Boga w ludzkiej historii, ale też to uwielbienie rozciągnięte w czasie jest całkowitym powierzeniem swojego życia Bogu.
Siostry benedyktynki samarytanki, wierne swojemu charyzmatowi, uwielbiają Bożą sprawiedliwość przez służbę upośledzonym dzieciom oraz ludziom błądzącym. Należałoby jednak mówić tutaj o sprawiedliwości miłującej, bo tylko przez umiłowanie Boga i bliźnich życie ludzkie jest dobre, a więc jest życiem na chwałę Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Medialne konklawe, czyli kandydaci na papieża

2025-04-29 20:53

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.

Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
CZYTAJ DALEJ

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w międzynarodowej koalicji na rzecz prawa do życia

2025-04-28 21:25

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

Adobe Stock

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że Polska wycofała poparcie dla Deklaracji Konsensusu Genewskiego - informuje Ordo Iuris.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w odpowiedzi na wniosek Instytutu Ordo Iuris, potwierdziło, że Rzeczpospolita Polska wycofała swoje poparcie dla Deklaracji Konsensusu Genewskiego w sprawie promowania zdrowia kobiet i wzmacniania rodziny – międzynarodowego dokumentu, który sprzeciwia się uznaniu aborcji za prawo człowieka oraz podkreśla nienaruszalne prawa kobiet i dzieci, w tym prawo do życia i zdrowia. Decyzję o wycofaniu podjął Minister Spraw Zagranicznych bez konsultacji społecznych z organizacjami pozarządowymi. Resort przekazał informację w tej sprawie w piśmie datowanym na 9 kwietnia (wniosek został przesłany do MSZ 28 lutego).
CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję