Reklama

Polska

2400 pątników wyruszyło na Jasną Górę w 311. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej

2400 osób wyruszyło w sobotę na Jasną Górę w 311. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej. Módlmy się na tej pielgrzymce o pokój, który się zaczyna w naszych sercach, a kończy się pokojem między narodami - powiedział podczas mszy św. dla pątników metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

311. Warszawska Pielgrzymka Piesza wyruszyła w sobotę pod hasłem "Stworzył ich i posłał ich". Wyjście pielgrzymki poprzedziła msza św. pod przewodnictwem metropolity warszawskiego odprawiona w kościele p.w. Ducha Świętego.

W homilii kard. Nycz zaznaczył, że kilka tysięcy ludzi w drodze modlących się i słuchających Słowa Bożego to "skarbiec modlitwy". "Wychodząc na pielgrzymkę, będąc Kościołem w drodze, jesteście prawdziwie Kościołem synodalnym, gdzie idą kapłani i świeccy (...) umiejący ze sobą rozmawiać i troszczyć się o Kościół, którym jesteśmy" - podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomniał lata 80., kiedy z warszawskiej pielgrzymki wyłoniło się kilkadziesiąt innych pielgrzymek. "Dziesiątki a może nawet setki tysięcy ludzi szło do Częstochowy. Przyjeżdżali na trasę tej pielgrzymki, a czasem nawet szli, przedstawiciele innych krajów europejskich - Niemców, Francuzów, Włochów. Bardzo często przychodzili i podziwiali ten Kościół w drodze, który był symbolem istoty Kościoła synodalnego. Tak się nieraz zastanawiam - wtedy byliśmy wzorem takiego pielgrzymowania wspólnego, takiej braterskiej rozmowy o Kościele - czy dzisiaj, po 40 latach, nie wyprzedzili nas niektórzy w tej synodalności, w tym byciu razem wokół wspólnoty Kościoła?" - pytał.

Kard. Nycz przypomniał, że zeszłoroczna 310 . Warszawska Pielgrzymka Piesza była przygotowaniem do beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej, która odbyła się we wrześniu 2021 r.

"Bylibyśmy dzisiaj niewdzięczni, gdybyśmy w tej pielgrzymce, którą dzisiaj rozpoczynacie, nie dziękowali Panu Bogu za to, że Kościół wyniósł na ołtarze i ogłosił błogosławionym Stefana Wyszyńskiego i dał nam takiego patrona na tę pielgrzymkę i na nasze czasy, ale także matkę Różę Czacką" - ocenił.

Dodał, że należy również Bogu dziękować za to, że pozwolił nam przejść przez trudny czas dwóch lat pandemii.

Reklama

Metropolita warszawski podkreślił, że pielgrzymka nie może być oderwaniem od problemów osobistych, rodzinnych czy narodowych. "Musimy pamiętać, że w tych ludzkich problemach musimy szukać odpowiedzi na pytanie: jaki to wszystko ma sens? Co nam Bóg chce przez to wszystko powiedzieć?" - mówił.

Nawiązując do obchodzonego w sobotę święta Przemieniania Pańskiego zaznaczył, że Jezus zabrał apostołów na Górę Tabor, na której przemienił się wobec nich dlatego, że zdawał sobie sprawę z tego, jakim szokiem będzie dla nich Jego męka i śmierć - i chciał ich do tego przygotować.

"Taki musi być też sens waszego pielgrzymowania. Pozostaje pytanie, jakie problemy, oprócz beatyfikacji i pandemii, powinniście zabrać na to wasze pielgrzymowanie?" - pytał.

Jak zastrzegł, nie wolno nam zapomnieć o wojnie w Ukrainie, gdzie giną ludzie i całe miasta, oraz o uchodźcach, którzy w związku z tą wojną przybyli do Polski. "To wielkie zadanie i wielkie wyzwanie, wymagające wielkiej modlitwy" - ocenił.

"Na pewno trzeba polecić w modlitwie to, o czym ciągle przypomina papież Franciszek. On dobrze wie, co grozi współczesnemu światu, kiedy mówi o modlitwie o pokój. Wszyscy widzimy, że ten czas, który przeżywamy, nigdy nie był tak bliski niebezpieczeństwa wojny większej, powszechnej, dlatego trzeba się modlić na tej pielgrzymce o pokój. Pokój, który się zaczyna w naszych sercach a kończy się pokojem między narodami" - mówił.

Dodał, że pielgrzymi niosą w sercach także problemy osobiste - lęk o przyszłość i o to, czy dadzą radę zapłacić wszystkie rachunki, czy wystarczy im pieniędzy na utrzymanie rodziny.

Jak przypomniał kierownik pielgrzymki o. Krzysztof Wendlik, Warszawska Pielgrzymka Piesza wyruszyła na szlak po raz pierwszy w 1711 r. "Dzisiaj w tym znaku pielgrzymiej tradycji, jakże ważnej, potrzebnej, wyruszamy pod hasłem +Stworzył i posłał ich+. Podczas tych dziewięciu dni chcemy sobie odpowiedzieć na trzy pytania: skąd jesteśmy, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy?" - podkreślił.

Reklama

Organizowana przez warszawskich paulinów pielgrzymka została zapoczątkowana w 1711 r. i wyróżnia ją to, że odbywa się od tego momentu nieprzerwanie - miała miejsce nawet w czasie Powstania Warszawskiego, a także w czasie pandemii koronawirusa. Trasa WPP liczy 248 km, a wędrówka trwa dziewięć dni. Pątnicy dotrą do Częstochowy 14 sierpnia, by następnego dnia wziąć udział w obchodach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwanej też świętem Matki Bożej Zielnej.(PAP)

autor: Iwona Żurek

iżu/ mok/

2022-08-06 08:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Bezcelowa” pielgrzymka. Częstochowianie w grupie błękitno-białej

– To był dzień pełen słońca i modlitwy – podsumowuje krótko ks. Marek Olejniczak, proboszcz parafii św. Melchiora Grodzieckiego w Częstochowie i wieloletni przewodnik grupy błękitno-białej, idącej w Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej Akademickich Grup „17” na Jasną Górę.

Dla „błękitno-białych” i nie tylko tegoroczne pielgrzymowanie było wyjątkowe, bo ograniczone tylko do jednego dnia.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję