Jeszcze kilka słów o najważniejszej sprawie - o życiu. „Planned Parenthood”, największa organizacja aborcyjna w Stanach Zjednoczonych ogłosiła wyniki finansowe. Są więcej niż dobre. W czasie roku fiskalnego 2005-2006 zarobiła na czysto prawie 60 milionów dolarów. Sprawozdanie omawiał „Catholic News Service”. Skąd te pieniądze? Z trzech źródeł. Pierwsze - to opłaty wnoszone przez ludzi korzystających z zakładów prowadzonych przez organizację. Drugim źródełkiem pieniędzy są donacje, a trzecim - dotacje z pieniędzy podatnika. O ile te dwa pierwsze źródła kasy powoli wysychają, to wzrasta trzecie - publiczna kieszeń. Wszyscy podatnicy amerykańscy wspierają i dają godziwie zarobić aborcjonistom - burzą się obrońcy życia. Kolejnym smaczkiem finansowego raportu jest fakt, że nie wspomniano w nim nawet o jednym procesie adopcyjnym, który udałoby się przeprowadzić „Planned Parenthood”, mimo że ma to w swoim statucie. Nie chce rozpraszać sił na takie „drobnostki”.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu