Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obronie IPN

Komentator „Rzeczpospolitej” Krzysztof Gottesman w tekście pt. „Nie pozwólmy zlikwidować IPN” (nr z 14 maja) sprzeciwił się atakom na IPN, głoszącym wypowiedź Stefana Niesiołowskiego, że IPN „staje się niepotrzebny i szkodliwy”. Jak akcentuje Gottesman: „IPN nie po raz pierwszy jest zagrożony. W 2002 r., w czasie rządów SLD, nastąpił wielki atak senatorów lewicy na budżet instytutu. I wtedy, i dziś chodzi o to samo. Jeśli zlikwiduje się instytut lub tylko uszczupli jego kompetencje, znowu nie będziemy mogli poznać naszej przeszłości. A gdy to nastąpi, znowu będziemy żyć w kłamstwie”.

Nie zamykać ust historykom

Historyk prof. Andrzej Chojnowski komentuje w „Rzeczpospolitej” z 14 maja, iż: „Fakt, że Trybunał Konstytucyjny zamknął dostęp do archiwów dziennikarzom i naukowcom, którzy nie są pracownikami IPN, odkrywa intencje wszystkich krytyków ustawy lustracyjnej. Cały czas chodziło o zamknięcie ust historykom i o zablokowanie ich prac”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Otworzyć archiwa dla wszystkich

Od dawna głoszę postulat pełnego otwarcia archiwów IPN dla wszystkich zainteresowanych. Z tym większą satysfakcją odnotowuję wystąpienie w podobnym duchu jednego z najbardziej znaczących historyków IPN dr. Antoniego Dudka - w tekście: „Jak otworzyć archiwa IPN” („Dziennik” z 14 maja). Dudek wypowiada się: „Każdy obywatel miałby prawo zapoznać się w IPN ze znajdującymi się tam dokumentami, z wyłączeniem jednak tych fragmentów, które mogłyby naruszać sferę intymną opisanych w nich osób trzecich (...). Odejściu od urzędowej lustracji i otwarciu archiwów musi towarzyszyć zwiększenie liczby badających je historyków. I nie chodzi tu o stworzenie nowych etatów dla pracowników naukowych IPN, ale o uruchomienie specjalnych grantów i zespołów badawczych złożonych z historyków zatrudnionych w szkołach wyższych oraz PAN, którzy zajęliby się opisaniem działań bezpieki wobec poszczególnych środowisk”. Dr Dudek skrytykował fakt, że posługując się „kazuistycznym chwytem”, „Trybunał zamknął archiwa IPN nie tylko przed dziennikarzami, ale i historykami”.

Reklama

Oskarżenia pod adresem b. doradcy Kwaśniewskiego

W „Naszym Dzienniku” z 12-13 maja szokujący tekst Wojciecha Wybranowskiego: „Dałem Ungierowi pół miliona... dolarów”. Według Wybranowskiego: „Pół miliona dolarów łapówki za sprzedaż wrocławskiego Dworu Wazów i drugie tyle za pozostałe hotele należące do firmy «Juventur». Poszukiwany dziś listem gończym Wiesław Michalski twierdzi, że właśnie tyle wręczył w 1992 r. byłemu szefowi kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego Markowi Ungierowi. Jak mówi, transakcja nie byłaby możliwa bez zgody byłego prezydenta. Po piętnastu latach zeznania skruszonego gangstera mogą rzucić wiele światła na genezę fortun eseldowskich prominentów, nie wyłączając samego Kwaśniewskiego. Ukrywający się od ośmiu lat za granicą Michalski, poszukiwany przez Centralne Biuro Śledcze, uważany za jedną z czołowych postaci przestępczego światka, rozważa możliwość oddania się w ręce policji (...).Niewykluczone, że Michalski zostanie objęty programem świadka koronnego”. W poświęconym publikacji „Naszego Dziennika” tekście „Gazety Wyborczej” z 14 maja pt. „Przestępca oskarża Marka Ungiera” czytamy m.in.: „Ungier (który był oskarżony o nadużycie w Juventurze, ale sprawę przewlekano i umorzono z powodu przedawnienia) nie chce się wypowiadać”. Do omawianej sprawy powrócił również „Nasz Dziennik” z 14 maja w tekście Wojciecha Wybranowskiego: „Element aferalnej układanki”. Według tego tekstu: „Upubliczniona przez «Nasz Dziennik» w sobotę sprawa pół miliona łapówki (...), to «element większej układanki» - wyprowadzania pieniędzy z Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej w czasach, gdy prezesem tej instytucji był Aleksander Kwaśniewski - uważają śledczy. Zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking przekazał ujawnione przez nas informacje do Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie prowadzącej śledztwo w tej sprawie”.

Reklama

Zagęszcza się atmosfera wokół Kwaśniewskiego

We „Wprost” z 13 maja bardzo gwałtowny atak na Kwaśniewskiego w tekście „Samoobrona III RP. Ruch na rzecz Kwaśniewskiego”. Autorka tekstu Dorota Kania pisze: „To, że mogą przyjść do każdego z nas, nie jest niczym szczególnym. Najgorsze, że na każdego z nas mogą coś znaleźć. Te zdania powtarza dziś wielu działaczy SLD. Barbara Blida była jedną z nich. Oni wiedzą, że mają wiele na sumieniu (...). I nie wiedzą, czy komuś nie puszczą nerwy i nie zacznie sypać. Blida najwidoczniej nie zamierzała ryzykować i wolała popełnić samobójstwo. Tym bardziej że zarzucano jej przyjęcie łapówek o wartości co najmniej pół miliona złotych. To tacy ludzie są ojcami chrzestnymi III RP, państwa, które niczym góra lodowa w ogromnej części było zanurzone w szarej, a nawet czarnej strefie. A politycznym ojcem wszystkich ojców był Aleksander Kwaśniewski”. Kania w obszernym tekście kreśli „aferalną mapę” III RP, pokazując rozmiary przestępczych działań wpływowych działaczy SLD w różnych regionach Polski.

Zeznania obciążające

Wyraźnie umilkł wrzask we wpływowych lewicowo-liberalnych mediach próbujących obwinić ministrów Ziobro i Wassermanna za samobójstwo Blidy. Medialna nagonka musiała ucichnąć w obliczu niepodważalnych faktów. Są nimi bardzo mocno obciążające Blidę zeznania jej b. wspólniczki Barbary Kmiecik, nazwanej śląską Alexis. Te zeznania i prawdziwe rozmiary skorumpowania Blidy pokazuje Michał Majewski w tekście: „Za co «Alexis» płaciła Blidzie” („Dziennik” z 11 maja).

„Bazarowe dziennikarstwo”

Julia M. Jaskólska pisała kiedyś w „Naszym Dzienniku” o „bazarowym dziennikarstwie” Moniki Olejnik. W „Naszym Dzienniku” z 10 maja szczegółowo omówiłem sprzeczne z wymogami prawdziwej rzetelności dziennikarskiej cechy audycji M. Olejnik w tekście pt. „Audycje M. Olejnik - zaprzeczeniem obiektywizmu”. Wskazałem, że wyraża ona bardzo dobitnie cechy składające się „na typowe choroby polskich mediów. Mediów, które pozbawione są obiektywizmu, które wciąż jątrzą, zamiast pokazywać realia i poszukiwać prawdziwych rozwiązań trudnych dylematów polskich”.

Olbrychski donosi na Polskę

W „Rzeczpospolitej” z 12-13 maja godny polecenia komentarz Krzysztofa Gottesmana: „Histeryczne krzyki Olbrychskiego”. Autor pisze m.in.: „Daniel Olbrychski po raz kolejny zadziwił. W rosyjskiej (sic!) telewizji powiedział, że IPN to polityczna instytucja, która stosuje techniki polskiego KGB, czyli Służby Bezpieczeństwa. Kabotyn, towarzysz Szmaciak III RP - można by powiedzieć. I byłaby to prawda”. Trudno nie zgodzić się z opinią autora „Rzeczpospolitej”. Wypowiedź Olbrychskiego była donosem nie tylko na IPN, ale na stosunki w Polsce generalnie, i to akurat wtedy, gdy Polska jest ciągłym obiektem nagonki w putinowskich mediach. Nie pierwszy to wybryk Olbrychskiego. W „Gazecie Wyborczej” z 19 kwietnia 2006 r. Olbrychski popisał się godnym jurgieltników uzasadnieniem słuszności rozbiorów Polski, twierdząc: „W XVIII wieku Europa odetchnęła z ulgą. Trzy kraje normalne i przewidywalne jak na owe czasy dokonały zaboru czwartego kraju, kraju głupawego i swarliwego”. Przypomnijmy, że wśród tych trzech krajów „normalnych” były despotyczne Prusy i barbarzyńska Rosja, które dokonały rozbioru Polski, akurat wtedy, gdy dokonywała niepokojącego dla nich „odrodzenia w upadku”. Polski, która utworzyła w XVIII wieku Komisję Edukacji Narodowej, pierwsze ministerstwo oświaty w Europie, i która stworzyła pierwszą w Europie konstytucję - Konstytucję 3 Maja. Co jednak o tym wie Olbrychski?!

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję