Reklama

Kto nie chce beatyfikacji Piusa XII?

8 maja br. kardynałowie i biskupi - członkowie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, zebrani na tzw. posiedzeniu zwyczajnym - jednogłośnie wypowiedzili się za uznaniem heroiczności cnót Papieża Piusa XII. Zakończył się więc ważny etap procesu beatyfikacyjnego Papieża „z okresu wojny”. Proces ten, trwający od 1968 r., prawie 40 lat, wzbudzał i wzbudza wielkie emocje ze względu na czarną legendę, którą stworzono wokół postaci Piusa XII - papieża oskarżanego o milczenie w obliczu Holokaustu i nieudzielanie pomocy Żydom, czemu jednak przeczą udokumentowane fakty historyczne. Wyniki prac Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zostaną teraz przekazane Benedyktowi XVI, który - jeżeli uzna to za stosowne - wyda oficjalny dokument o heroiczności cnót kandydata na ołtarze.

Niedziela Ogólnopolska 21/2007, str. 4-5

[ TEMATY ]

Pius XII

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Na jakim etapie jest proces beatyfikacyjny Piusa XII?

O. Peter Gumpel SJ: - Proces beatyfikacyjny Piusa XII toczy się regularnie. Odbyły się już spotkania historyków i teologów. 8 maja miało miejsce tzw. zwyczajne posiedzenie kardynałów i biskupów - członków Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Wszyscy uczestnicy tego ważnego spotkania pozytywnie ocenili przedstawioną dokumentację.
Chciałbym wyjaśnić, że podczas każdego ze spotkań wyżej wymienionych gremiów dyskutowano na temat tzw. positio - jest to dzieło, w sześciu tomach (liczące 3 tys. stron!), dotyczące kandydata na ołtarze. Chodzi o poważną pracę naukową. Przewodniczyłem jej przygotowaniu, mając wielu współpracowników w różnych krajach Europy i Ameryki.

- Jaki będzie następny etap procesu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Pozytywne rezultaty powyższych spotkań zostaną przedłożone Benedyktowi XVI do zaaprobowania. Jeżeli Ojciec Święty wyda również pozytywną ocenę, będzie można zacząć analizować domniemane cuda, przypisywane wstawiennictwu Piusa XII.

Reklama

- W ostatnich tygodniach światowe media znowu podjęły temat Piusa XII w związku z gestem nuncjusza apostolskiego w Izraelu, abp. Antonia Franca, który nie chciał uczestniczyć w ceremonii mającej się odbyć w muzeum Yad Vashem. Powodem tego demonstracyjnego posunięcia nuncjusza był napis pod zdjęciem Papieża umieszczony w tym właśnie muzeum. Jaka jest treść tego napisu?

- W 2005 r. umieszczono w Yad Vashem duże zdjęcie Piusa XII z napisem, który zawiera stwierdzenia bardzo obraźliwe i ukazuje Papieża w sposób negatywny. Ja, jako historyk, mogę stwierdzić, że każde zdanie z tego napisu jest fałszywe i obraża Kościół katolicki. Nuncjusz apostolski, którego zaproszono na coroczną uroczystość ku czci ofiar Holokaustu, postąpił słusznie, informując drogą nieoficjalną dyrekcję muzeum, że trudno mu będzie uczestniczyć w ceremonii, jeśli znajdzie się tam zdjęcie Piusa XII i podpis z negatywnymi stwierdzeniami na jego temat.

- Warto dodać, że już abp Pietro Sambi, poprzedni przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Izraelu, prosił kompetentne władze izraelskie o zmianę wspomnianego obraźliwego napisu.

Reklama

- To prawda. Ale jego interwencja nie odniosła żadnego skutku. Wracając jednak do obecnej sytuacji, chciałbym powiedzieć, że dyrekcja muzeum postąpiła bardzo niepoprawnie, przekazując prywatny list nuncjusza prasie. W ten sposób nuncjusz został zmuszony do publicznego wyjaśnienia, dlaczego miałby trudności w uczestniczeniu w ceremonii odbywającej się w Yad Vashem. W związku z tym posunięciem przedstawiciela Stolicy Apostolskiej dyrekcja muzeum wystosowała do niego list, w którym oświadczyła, że gotowa jest ponownie przeanalizować napis, a także zaprasza do dyskusji na temat kontestowanego tekstu. List dyrekcji spowodował, że nuncjusz zmienił swą decyzję.
Warto wiedzieć, że Abraham Foxman, szef organizacji Żydów amerykańskich „Anti-Defamation League”, oświadczył, iż opinia o Piusie XII wyrażona w tekście pod zdjęciem jest niestosowna i zbyt radykalna, w związku z tym rozumie reakcję nuncjusza.

- „Obrona” nuncjusza przez człowieka słynącego z wrogiego nastawienia do Kościoła i chrześcijaństwa daje dużo do myślenia…

- To prawda. Stosunek Foxmana do Piusa XII i Kościoła katolickiego był zawsze krytyczny. To bardzo znaczące, że właśnie on złożył tego typu oświadczenie. Jednak Foxman nie jest jedyną osobą, która broni Papieża. Ostatnio nuncjusz powoływał się na Martina Gilberta - Żyda brytyjskiego, jednego z najwybitniejszych współczesnych historyków, który z polecenia swego rządu napisał oficjalną biografię Winstona Churchilla. Gilbert, który przez wiele lat prowadził badania również w archiwach żydowskich, zdecydowanie broni Piusa XII, uważając, że to, co zrobił Papież, było rzeczą słuszną i jedynie możliwą w tamtej sytuacji. Dlatego absolutnie nie zgadzał się z treścią napisu w Yad Vashem. Tego samego zdania jest Michael Burleigh, inny słynny historyk brytyjski. O wiele wcześniej jednak Robert M. W. Kempner, wiceprokurator z ramienia USA w procesie w Norymberdze (warto dodać, że chodzi o Żyda niemieckiego pochodzenia), stwierdził otwarcie, że jakikolwiek publiczny protest Piusa XII odniósłby wprost przeciwny skutek, a jednocześnie uniemożliwiłby Papieżowi organizowanie pomocy Żydom. Tu, w Rzymie, bardzo wielu Żydów świadczyło w obronie Papieża.

Reklama

- Chciałbym zadać Ojcu pytanie, które niejako samo ciśnie się na usta: Jaki interes mają niektóre żydowskie grupy wpływowe i władze izraelskie w ciągłym i bezpardonowym oczernianiu Piusa XII i Kościoła katolickiego za jego politykę w czasie II wojny światowej?

- To prawda, że pewne kręgi żydowskie z uporem odrzucają argumenty wysuwane przez środowiska nie tylko katolickie, ale także protestanckie i żydowskie, które zaprzeczają ich stronniczym tezom. Niestety, część Żydów ma odrazę do Kościoła katolickiego i do chrześcijaństwa jako takiego. Są także Żydzi ortodoksyjni, którzy podzielają nasze niepokoje. Ostatnio spotkałem się dwa razy z jednym z przywódców ortodoksyjnych Żydów USA i Kanady (reprezentującym ok. 800 rabinów), który przekazał mi ważną pisemną deklarację. Stwierdza się w niej, że ortodoksyjni Żydzi nie zgadzają się z ich współwyznawcami, którzy mieszają się w wewnętrzne sprawy Kościoła katolickiego.
Trzeba wyjaśnić, że przypadek Piusa XII nie jest odosobniony - uprzedzenia w stosunku do Kościoła katolickiego pojawiały się już wcześniej w związku z procesem beatyfikacyjnym Piusa IX, Edith Stein, kard. Clemensa Augusta von Galena czy kard. Aloysiusa Stepinaca.

- Te same wrogie reakcje pojawiają się również w związku z procesem kard. Augusta Hlonda…

Reklama

- Uważam, że Kościół katolicki musi przeprowadzić wszystkie konieczne badania historyczne i otwarcie powiedzieć, co było niedobre. Z naszej strony zrobiliśmy wszystko, by polepszyć stosunki z Żydami, ale i druga strona musi uczynić to samo. Niestety, fakty - jak ten dotyczący obraźliwego napisu pod zdjęciem Piusa XII w Yad Vashem - z pewnością nie pomagają porozumieniu.

- Czy jest szansa, że Żydzi bezstronni i obiektywni, o których wspomniał Ojciec, zdołają przekonać innych do zachowań mniej wrogich w stosunku do Kościoła katolickiego?

- Daje się już zauważyć pewną zmianę tendencji opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych. Dwa lata temu ukazała się tam książka „The Pius war” (Wojna Piusa XII), zawierająca 12 studiów różnych autorów, którzy bronią Piusa XII; również rabin David Dalin napisał bardzo przychylną Papieżowi książkę. Faktów tego rodzaju jest więcej, co sprawia, że amerykańska opinia publiczna zaczyna zadawać sobie pytanie: Czy wprowadzono nas w błąd, krytykując Piusa XII? Jaka jest prawda? Dzwoni do mnie wielu ludzi z prośbą o wyjaśnienie im tych kontrowersyjnych spraw. To dobry znak, bo przez wiele lat ktokolwiek krytykował Piusa XII, miał zapewniony dostęp do mediów i wielką reklamę, natomiast ten, kto odpowiadał na zarzuty, nie mógł znaleźć wydawcy.

- Jak Ojciec tłumaczy taką postawę mediów?

- Znaczna część międzynarodowych mediów jest w rękach ludzi, którzy nie są dobrze nastawieni do Kościoła katolickiego. Dlatego nie należy mieć złudzeń. Trzeba żywić nadzieję, że przynajmniej media katolickie i sami katolicy będą zdecydowanie reagować na pewne bezpodstawne oskarżenia. Jeżeli nie mamy sobie nic do zarzucenia, dlaczego ludzie milczą? Oczywiście, każdy boi się, by nie przylepiono mu etykietki „antysemita”, to jednak nie powinno być przeszkodą w mówieniu prawdy! Gdybym w ciągu moich długich studiów znalazł choćby jedną „wątpliwą” rzecz dotyczącą Piusa XII, nie podpisałbym „positio”. Po latach badań, prowadzonych we współpracy z naukowcami z całego świata, doszedłem do wniosku, że Pius XII zasługuje na to, by zostać błogosławionym.

2007-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan otwiera swe archiwa z czasów Piusa XII

[ TEMATY ]

Watykan

archiwum

Pius XII

Wikipedia/Michael Pitcarin

Pius XII

Pius XII

Watykan jest gotowy do zapowiadanego na 2 marca otwarcia swych archiwów dotyczących pontyfikatu Piusa XII. Wszystkich 85 badaczy, którzy wystąpili z taką prośbą, będzie mogło przeglądać materiały z lat 1939-1958 - powiedział amerykańskiej agencji CNS bp Sergio Pagano, prefekt Apostolskiego Archiwum Watykańskiego.

Badacze pochodzą z kilkunastu krajów: 7 z Izraela, 14 z Niemiec, 16 z Włoch, 20 z Europy Wschodniej, w tym Rosji, 10 z USA, a pozostali z Francji, Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej. - Ale oczekujemy wzrostu próśb po 2 marca - zaznaczył bp Pagano. Poinformował jednocześnie, że czytelnie archiwum mogą pomieścić, a personel może obsłużyć 60 osób dziennie.
CZYTAJ DALEJ

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję