- Czasem słyszy się opinię, że alkohol ma korzystny wpływ na układ krążenia. Czy to prawda?
Lek. med. Zbigniew Łebek, kardiolog, prezes Stowarzyszenia „Twoje serce” w Częstochowie: - Już od wieków stosowano alkohol do celów medycznych. Hipokrates zalecał białe wino do leczenia obrzęków, czerwone - dla pobudzenia apetytu. Jednak w XVIII wieku zaczęto zwracać uwagę na negatywne skutki zdrowotne i społeczne nadmiernego spożywania alkoholu. Alkohol jest drugim w kolejności - po paleniu papierosów - czynnikiem ryzyka chorób nowotworowych, zwłaszcza przewodu pokarmowego, przełyku, krtani, wątroby. W Europie i Ameryce Płn. alkohol stanowi najważniejszy pojedynczy czynnik odpowiedzialny za największą liczbę zgonów z powodu chorób wątroby, przede wszystkim marskości i raka. Równie tragiczne są społeczne skutki nadmiernego spożywania alkoholu. Szacuje się, że w Polsce jest 600-800 tys. osób uzależnionych od niego, a 2-3 mln pije w sposób nadmierny. Dlatego spożywanie alkoholu nie jest i nie może być zalecane przez lekarzy jako lekarstwo kardiologiczne, bowiem w ogólnym rozrachunku jego skutki negatywne zdecydowanie przeważają nad korzyściami.
Rzeczywiście, zaobserwowano korzystny wpływ umiarkowanego spożycia alkoholu na układ krążenia. Znany jest tzw. paradoks francuski; w krajach śródziemnomorskich, gdzie tradycyjnie spożywa się codziennie do obiadu wino, śmiertelność z powodu chorób układu krążenia jest niższa. Ma to związek z faktem, że alkohol obniża poziom tzw. złego cholesterolu, korzystnie oddziałuje na parametry krzepnięcia krwi, obniża poziom homocysteiny i ma jeszcze inne działania, które można uznać za korzystne. Podkreślmy jednak, że w krajach, o których mowa, jest inny styl spożywania alkoholu niż w Polsce - tam pije się niskoprocentowe wino i zwykle przy posiłku. Na pewno nie powinny pić alkoholu osoby nieletnie, chore i uzależnione. Inni - jeżeli nie są abstynentami - mogą sobie pozwolić na umiarkowane spożycie alkoholu, pamiętając jednak, że alkohol wyrządza wiele zła, jest przyczyną groźnych schorzeń, a także wypadków drogowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu