Reklama

Kościół

Beatyfikacja zakonnic zamordowanych przez czerwonoarmistów odpowiedzią na dzisiejsze czasy

Beatyfikacja s. Marii Paschalis Jahn i dziewięciu sióstr elżbietanek odbędzie się 11 czerwca 2022 r. we Wrocławiu. Zamordowane przez czerwonoarmistów zakonnice mogą być patronkami na współczesne czasy, w których obserwujemy coraz więcej przemocy - powiedziała PAP s. M. Aleksandra Leki ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry elżbietanki

Elżbietanki/rys. s. Felicyta Iwona wczyk CSSE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 11 czerwca w archikatedrze wrocławskiej odbędzie się beatyfikacja s. Marii Paschalis Jahn i jej dziewięciu towarzyszek, sióstr elżbietanek: s.M. Edelburgis (Juliany) Kubitzki, s.M. Rosarii (Elfrieda) Schilling, s.M. Adeli (Klary) Schramm, s.M. Sabiny (Anny) Thienel, s.M. Sapientii (Łucji) Heymann, s.M. Melusji (Marty) Rybka, s.M. Adelheidis (Jadwigi) Töpfer, s.M. Felicitas (Anny) Ellmerer, s.M. Acutiny (Heleny) Goldberg.

"Pierwsze próby przymiarki do procesu beatyfikacyjnego miały miejsce bezpośrednio po II wojnie światowej w 1946 roku, a druga próba rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego datowana jest na rok 1959. Niestety, w związku z tym, że wszystkie siostry męczenniczki poniosły śmierć z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, a Polska w tych latach znajdowała się w sferze wpływów ZSRR, proces beatyfikacyjny trzeba było odłożyć w czasie" - powiedziała PAP s.M. Aleksandra Leki ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.

Podziel się cytatem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

"Czasy PRL-u to był okres, kiedy Kościół w Polsce doświadczał prześladowań. Na przykład siostrom odebrano prowadzone przez zgromadzenia dzieła, takie jak: szpitale, domy dziecka, szkoły, czy przedszkola, internowano księdza prymasa Stefana Wyszyńskiego" - wspomniała.

Reklama

W roku 2009 Zarząd Generalny sióstr elżbietanek podjął decyzję o wszczęciu postępowania beatyfikacyjnego. Następnie, w lutym 2010 r. siostry elżbietanki zwróciły się z prośbą do ówczesnego metropolity wrocławskiego abp. Mariana Gołębiewskiego o wyniesienie na ołtarze dziesięciu swoich sióstr, w tym również siostry Marii Paschalis Jahn.

"Impulsem do prac stała się zachęta papieża Jana Pawła II, który mówił, żeby wyszukiwać w historii zgromadzeń i wspólnot osób, które oddały życie za wiarę" - powiedziała s. Aleksandra.

Proces beatyfikacyjny siostry Marii Paschalis Jahn i grupy dziewięciu innych elżbietanek, które poniosły męczeńską śmierć w okresie ostatniej wojny został otwarty przez abp. Mariana Gołębiewskiego 25 listopada 2011 r. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu.

Reklama

Powołany został specjalny Trybunał Diecezjalny w celu zbadania dokumentacji, świętości życia i okoliczności męczeństwa wszystkich sióstr, a postulatorką procesu została mianowana elżbietanka s. Miriam Zając. Specjalnym listem zwrócono się wówczas do wiernych z apelem o udostępnienie posiadanych dokumentów mogących dokładniej zbadać życie i działalność sióstr.

Proces na szczeblu diecezjalnym z udziałem przedstawicieli czterech z dziesięciu rodzin zamordowanych sióstr zakończył 26 września 2015 w archikatedrze wrocławskiej abp. Józef Kupny. Następnie akta wraz z "Positio" przekazano watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Postulatorką generalną w procesie sióstr męczenniczek została s. Paula Zaborowska.

"Największą trudnością w zbieraniu dokumentacji było dotarcie do osób, które znały zamordowane siostry. Wszystkie sytuacje związane ze śmiercią sióstr rozegrały się na Dolnym Śląsku. To są ziemie odzyskane, z których autochtoni, Ślązacy o niemieckobrzmiących nazwiskach, czy korzeniach, które uważano za niemieckie byli przesiedlani do Niemiec, więc osoby, które znały ich historię, najbliższa rodzina także znaleźli się w Niemczech" - powiedziała s. Aleksandra.

Zaznaczyła, że naoczni świadkowie już nie żyją. "Jednak na początku procesu beatyfikacyjnego żyły jeszcze siostry, które relacje o męczenniczkach słyszały od bezpośrednich świadków" - powiedziała.

Na pytanie, czy szczątki sióstr były ekshumowane, wyjaśniła, że "nie było to wymagane do beatyfikacji".

"Zgodnie z procedurami pracownicy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych (Komisja Historyczna i Komisja Teologiczna) sprawdzili, czy wszystkie procedury w dochodzeniu diecezjalnym zostały dochowane. Trzeba zaznaczyć, że nie zgłoszono żadnych uwag czy poprawek do przygotowanej i opracowanej dokumentacji" - wyjaśniła.

Reklama

Zaznaczyła, że proces trwał krótko. "Za jego szybkością przemawiały okoliczności – postawa sióstr, ich wiara i oddanie podopiecznym" - wyjaśniała s. Aleksandra. Zwróciła uwagę, że wśród męczenniczek były siostry, które zwyczajnie posługiwały w domu, na przykład s. M. Melusja czy s. M. Paschalis.

Powiedziała, że żołnierze Armii Czerwonej zamordowali ponad 100 sióstr elżbietanek. "Wybrałyśmy dziesięć z nich, których życie i śmierć najłatwiej było udokumentować.

"Wybrałyśmy dziesięć z nich, których życie i śmierć najłatwiej było udokumentować" - powiedziała s. Aleksandra. Cztery Siostry (s.M. Melusja, s.M. Adelheidis, s.M. Felicitas, s.M. Sapientia) zginęły w Nysie, pozostałe w Sobotinie (s. M. Paschalis), Żarach (s. M. Edelburgis), Godzieszowie (s.M. Adela), Krzydlinie Wielkiej (s.M. Acutina), Lubaniu (s.M. Sabina) i Nowogrodźcu (s.M. Rosaria) - dodała.

Na pytanie o przynależność narodową sióstr męczenniczek wyjaśniała, że "trudno mówić o tym jednoznacznie, bez odniesienia do trudnej historii Śląska, dlatego, zgromadzenie mówi raczej o siostrach ze Śląska".

"Siostry w domach rodzinnych mówiły gwarą, na którą składają się wyrazy polskie, niemieckie i czeskie, co już pokazuje zmienne losy tej krainy. Na pewno biegle posługiwały się językiem niemieckim, bo był to język urzędowy. Analogicznie jest dzisiaj, nikt nie uważa prezydenta Ukrainy za Rosjanina, chociaż przez wiele lat posługiwał się językiem rosyjskim" - tłumaczyła s. Aleksandra.

Zwróciła uwagę, że "żołnierze sowieccy wkraczając na teren ziem polskich, podobnie jak to ma miejsce dziś na Ukrainie - nie patrzyli, ile dana kobieta miała lat. Chodziło im tylko o to, żeby ją wykorzystać. Niektóre z elżbietanek zginęły w obronie własnej czystości i godności, inne - jak s. Sapientia - w obronie młodszych sióstr, ale były także i takie, które zamordowano, bo broniły podopiecznych, dziewcząt z domu dziecka" - wyjaśniła s. Aleksandra.

Reklama

"Czerwonoarmiści wchodząc do naszych klasztorów, niszczyli w pierwszej kolejności kaplice - profanując Najświętszy Sakrament, dewastując obrazy i naczynia liturgiczne. Ich zachowanie było wyrazem nienawiści do wszystkiego, co miało związek z chrześcijaństwem, z Bogiem" - powiedziała zakonnica.

Wskazała, że zamordowane zakonnice mogą być patronkami na współczesne czasy, w których obserwujemy coraz więcej wzajemnej niechęci, agresji i przemocy. "Żyły w czasach upodlenia ludzkiej godności i musiały jasno opowiedzieć się po stronie wartości, za co doświadczyły ogromnej przemocy, płacąc własnym życiem. Mogą nam zatem wypraszać łaskę wiary, wierności powołaniu - także małżeńskiemu, łaskę przebaczenia tym, którzy nas skrzywdzili" - powiedziała s. Aleksandra.

Podziel się cytatem

Reklama

Zgromadzenie Sióstr Elżbietanek powstało w Nysie. Było pierwszym rodzimym zgromadzeniem Ziemi Śląskiej, powstałym po kasacie zakonów przez rząd pruski w 1810 roku i stanowiło odpowiedź na znaki czasu. W 1842 roku rozpoczęło swą działalność stowarzyszenie dla terenowej pielęgnacji chorych, które z czasem zostało przekształcone w zgromadzenie zakonne. Zrodziło się ono z inicjatywy Doroty Klary Wolff, do której wkrótce dołączyły Matylda Merkert i jej rodzona siostra Luiza Maria Merkert oraz Franciszka Werner. Głównym celem, jaki sobie wytyczyły, była bezinteresowna służba najbardziej potrzebującym, zwłaszcza cierpiącym i chorym, w ich własnych mieszkaniach, bez względu na wiek, stan i wyznanie. Bp Förster 4 września 1859 r. zatwierdził Stowarzyszenie Szarych Sióstr św. Elżbiety. Zgromadzenie zyskało aprobatę papieża Piusa IX w dniu 7 czerwca 1871 r., a zatwierdzone zostało 26 stycznia 1887 r. przez papieża Leona XIII.

Reklama

Obecnie Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety prowadzi działalność w Polsce, Niemczech, Czechach, Włoszech, Danii, Szwecji, Norwegii, Izraelu, Palestynie, Brazylii, Rosji, na Litwie i Ukrainie, w Gruzji, Boliwii, Kazachstanie, Paragwaju, na Węgrzech i w Tanzanii.

Pierwsza grupa 108 męczenników II wojny światowej była beatyfikowana przez papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki do Polski 13 czerwca 1999 r. w Warszawie. (PAP)

2022-06-10 07:53

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzierżoniowska młodzież z misją dla chorych

[ TEMATY ]

Dzierżoniów

ks. Piotr Sipiorski

siostry elżbietanki

ZOL Dzierżoniów

par. Królowej Różańca św. w Dzierżoniowie

Uczniowie SP nr 5 bardzo chcieli spotkać się z podopiecznymi dzierżoniowskiego ZOL-u, tym razem przekazali tylko środki czystości

Uczniowie SP nr 5 bardzo chcieli spotkać się z podopiecznymi dzierżoniowskiego ZOL-u, tym razem przekazali tylko środki czystości

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy prowadzonego przez siostry elżbietanki otrzymał dary, w zbiórkę których włączyli się uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5.

Ośrodki opiekujące się osobami chorymi często potrzebują wsparcia. Dlatego uczniowie dzierżoniowskiej „piątki” chętnie włączyli się w zbiórkę artykułów higienicznych oraz pielęgnacyjnych dla pacjentów ZOL-u prowadzonego przez siostry zakonne. Zbiórka tych artykułów odbyła się w jeszcze w ubiegłym roku szkolnym. Jednak, gdy nastała epidemia, niestety uczniowie nie mogli osobiście przekazać tego materialnego wsparcia, a przede wszystkim nie mogli spotkać się z pacjentami, aby wspólnie z nimi poprzebywać.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o godności Króla, Kapłana i Syna Bożego

2024-03-24 22:02

Archidiecezja Łódzka

O godności Króla, Kapłana i Syna Bożego mówił w pierwszym dniu rekolekcje wielkopostnych kard. Grzegorz Ryś. Msza Św. była sprawowana w Sanktuarium Imienia Jezus.

Jest już tradycją, że w Niedzielę Palmową rozpoczynają się wielkopostne rekolekcje dla łodzi, które głosił Metropolita Łódzki. W pierwszym dniu rekolekcji kard. Ryś mówił Jezusie Chrystusie i jego godności Króla, Kapłana i Syna Bożego.

CZYTAJ DALEJ

Papież w więzieniu dla kobiet: jego obecność przesłaniem nadziei

2024-03-28 13:22

[ TEMATY ]

Watykan

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Obchody Triduum Paschalnego Franciszek rozpocznie w tym roku w więzieniu kobiecym, gdzie będzie sprawował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Dyrektor rzymskiej placówki podkreśla, że zarówno dla osadzonych, jak i pracowników zakładu karnego będzie to znak nadziei na przyszłość.

„Obecność Papieża w naszym zakładzie karnym oznacza wniesienie nadziei i miłosierdzia w rzeczywistość wielkiego cierpienia” - podkreśla dyrektor placówki. Nadia Fontana wskazuje, że personel dołożył wszelkich starań, aby w papieskiej liturgii uczestniczyła jak największa liczba więźniarek. „Wiele z nich wciąż nie dowierza, że Franciszek do nas przyjedzie, panuje ogromna radość i ferment przygotowań, aby liturgia była piękna” - mówi dyrektor więzienia dla kobiet.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję