Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo: Bóg przychodzi zawsze w swoim czasie i wybiera miejsce i konkretnych ludzi

– Zarówno historia, jak i przestrzeń są dziedzinami, w których możemy dostrzec obecność i działanie samego Boga – powiedział abp Wacław Depo 29 maja podczas uroczystości poświęcenia kościoła św. Urszuli Ledóchowskiej w Częstochowie.

[ TEMATY ]

Częstochowa

abp Wacław Depo

konsekracja kościoła

parafia św. Urszuli Ledóchowskiej

Maciej Orman/Niedziela

Abp Wacław Depo namaszcza ołtarz krzyżmem

Abp Wacław Depo namaszcza ołtarz krzyżmem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Ten dzień, oczekiwany i wymodlony, staje się dniem uroczystej konsekracji tej świątyni, w którym za św. Pawłem mogę powtórzyć, że nie jesteście tutaj już obcymi i przechodniami, ale jesteście współdomownikami Boga poprzez dzieło odkupienia w Jezusie Chrystusie – podkreślił w homilii metropolita częstochowski.

Wyjaśnił, że w wydarzeniu konsekracji świątyni Kościół niczego nie inscenizuje, ale „zwraca uwagę na to, co jest prawdą chrześcijańskiej egzystencji, że zarówno historia, jak i przestrzeń są dziedzinami, w których możemy dostrzec obecność i działanie samego Boga i stać się żywymi świadkami tej obecności i działania”. – Bóg przychodzi zawsze w swoim czasie i wybiera miejsce i konkretnych ludzi – dodał abp Depo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maciej Orman/Niedziela

Nawiązując do obchodzonej tego dnia uroczystości wniebowstąpienia Pańskiego, hierarcha przypomniał, że „jesteśmy wezwani, by stojąc na ziemi i będąc pielgrzymami, wpatrywać się w niebo, tzn. kierować nasze spojrzenie i naszą nadzieję ku Bogu”.

Za autorem Listu do Hebrajczyków powtórzył: „(...) wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą (...) przez ciało swoje. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei”, która jest w Chrystusie.

Maciej Orman/Niedziela

Reklama

Metropolita częstochowski zaznaczył, że zadaniem wierzących jest odkrywanie Jezusa „poprzez światło daru wiary w Jego Kościele”, w głoszonym słowie Bożym i sakramentach. Za św. Łukaszem Ewangelistą przypomniał, że w Jego imię „głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem”. – Żaden człowiek nie jest poza zasięgiem Jego prawdy i łaski, chyba że sam się od Niego dobrowolnym wyborem oddali – przestrzegał abp Depo.

Maciej Orman/Niedziela

Zwracając uwagę na bogatą treść uroczystości, wskazał, że najważniejsza jest prawda o wniebowstąpieniu Chrystusa, będącym „wywyższeniem ludzkiej natury” oraz „potwierdzeniem dzieła stworzenia nas jako mężczyzny i niewiasty dla wspólnoty życia i miłości”. – Przez Chrystusa potwierdzamy również naszą nadzieję, że za Jego łaską znajdziemy się w domu Ojca, i tam odnajdziemy swoje miejsce, które On nam przygotował. Stąd płynie nasza wdzięczność i zobowiązanie – przyznał metropolita częstochowski.

Celebrans przytoczył również słowa św. Bernarda z Clairvaux: „Nie kamienie tej świątyni są święte, ale wy jesteście konsekrowani i namaszczeni przez Boga jako żywe kamienie i dzięki temu ten dom Boży jest święty. Wy bowiem jesteście świątynią Ducha Świętego, który uświęca wasze ciała i dusze. Uświęca po to, aby wasze życie było święte i piękne”.

Maciej Orman/Niedziela

Za bł. Stefanem Wyszyńskim abp Depo przestrzegał przed zatarciem „sakramentalnego charakteru domu Bożego”, które „możliwe jest wtedy, gdy naprzód w duszy ludzkiej zgaśnie Bóg”.

Maciej Orman/Niedziela

Reklama

Metropolita częstochowski cytował także słowa św. Jana Pawła II z homilii kanonizacyjnej bł. Urszuli Ledóchowskiej z 18 maja 2003 r.: „Święta Urszula Ledóchowska całe swoje życie, wiernie i z miłością, wpatrywała się w oblicze Chrystusa Ukrzyżowanego. Łączyła się z Chrystusem konającym na krzyżu i to zjednoczenie napełniało ją niezwykłą gorliwością w dziele głoszenia słowem i czynem Dobrej Nowiny o miłości Boga. Niosła ją przede wszystkim dzieciom i młodzieży, a także osobom znajdującym się w potrzebie: ubogim, opuszczonym i samotnym. Z przesłaniem Bożej miłości przemierzała Rosję, kraje skandynawskie, Francję i Włochy. Była w swoich czasach apostołką nowej ewangelizacji, dając swym życiem i działaniem dowód, że miłość ewangeliczna jest zawsze aktualna, twórcza i skuteczna. Zakładając zgromadzenie sióstr urszulanek, przekazywała właśnie tego ducha”.

Maciej Orman/Niedziela

Abp Depo przytoczył także słowa zapisane przez św. Urszulę Ledóchowską: „Przenajświętszy Sakrament to słońce życia naszego, to nasz skarb, nasze szczęście, nasze wszystko na ziemi. (...) Kochajcie Jezusa w tabernakulum! Tam niech serce wasze czuwa, choć ciało przy pracy (...) Tam Jezus, ale Jezusa trzeba kochać tak gorąco. (...) Jeśli nie umiemy kochać, to przynajmniej pragnijmy kochać”.

Nawiązując do czasów współczesnych, metropolita częstochowski, ponownie za św. Janem Pawłem II, podsumował: „Święta Urszula uczy nas, jak z Chrystusem budować świat bardziej ludzki, w którym coraz pełniej będą realizowane sprawiedliwość, wolność, solidarność i pokój”.

Istotnymi momentami liturgii były: pokropienie wodą święconą ścian kościoła i ołtarza, modlitwa poświęcenia, namaszczenie mensy ołtarza i ścian krzyżmem, okadzenie ołtarza i przykrycie go obrusem, instalacja krzyża i zapalenie świec.

Maciej Orman/Niedziela

Po Komunii św. wszyscy odśpiewali hymn „Ciebie, Boga, wysławiamy”.

Reklama

– Dziękuję księdzu arcybiskupowi, że dokonał tego największego, najważniejszego aktu w historii parafii i konsekrował kościół. Oddaliśmy go Panu Bogu. Niech On tu mieszka i nam błogosławi – powiedział ks. Gabriel Biskup, proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej w Częstochowie. Wspominał także abp. Stanisława Nowaka, któremu bardzo zależało, aby w dzielnicy Wrzosowiak powstał kościół. – Ktoś napisał o tej parafii, że jest na peryferiach. I dobrze, że jest – dodał ks. Biskup. Na zakończenie modlił się o życie wieczne dla ks. Jerzego Sojczyńskiego, pierwszego proboszcza parafii.

Maciej Orman/Niedziela

Przygotowaniem do uroczystości poświęcenia kościoła były misje święte, które w dniach 22-29 maja poprowadził o. Marcin Ciechanowski, paulin. Podczas misji wierni odnowili przyrzeczenia chrzcielne i wybrali Jezusa na Pana życia. Osoby chore przyjęły sakrament namaszczenia. W dniu Maryjnym parafia oddała się Matce Bożej. Swoje przyrzeczenia odnowili małżonkowie. Jeden z dni był poświęcony krzyżowi oraz rodzinom. Parafianie mogli również skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania.

Parafię bł. Urszuli Ledóchowskiej erygował bp Stanisław Nowak 15 lutego 1985 r., ale już od 22 sierpnia 1983 r. istniał tu wikariat terenowy. Natomiast w 1981 r. ks. Franciszek Rąpała, proboszcz parafii św. Józefa Rzemieślnika w Częstochowie, z myślą o opiece duchowej i katechetycznej nad rozbudowującym się osiedlem w zachodniej części Rakowa (Wrzosowiak), kupił posesję z budynkiem mieszkalnym przy ul. Sportowej 80. 17 października 1982 r. w zaadaptowanym na kaplicę pomieszczeniu tego domu odprawił Mszę św.

Organizatorem parafii i wikariuszem terenowym, a następnie pierwszym proboszczem został ks. Jerzy Sojczyński. Na zakupionym pod budowę kościoła i plebanii placu przy ul. Orkana 60/62 została wzniesiona kaplica-barak. Pierwsza Msza św. została tu odprawiona 1 listopada 1987 r. Dwa miesiące wcześniej rozpoczęto wznoszenie nowego kościoła. Kamień węgielny pod jego budowę poświęcił 12 czerwca 1987 r. Jan Paweł II. Staraniem obecnego proboszcza ks. Gabriela Biskupa nabożeństwa i Eucharystie rozpoczęto w nim odprawiać we wrześniu 1999 r.

Maciej Orman/Niedziela

Architektem świątyni jest mgr inż. Jerzy Kopyciak.

2022-05-29 16:43

Oceń: +6 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierzą w rodzinę. Za nami Archidiecezjalne Spotkanie Rodzin

Było coś dla ducha i coś dla ciała. Tak najkrócej można podsumować Archidiecezjalne Spotkanie Rodzin, które pod hasłem: „Wierzę w rodzinę” odbyło się 18 czerwca w Częstochowie.

Na placu przy ul. Ogrodowej przygotowano szereg atrakcji. Były konkursy: muzyczny, biblijny i plastyczny; zabawy i kurs pierwszej pomocy dla dzieci, zajęcia piłkarskie, dmuchańce oraz forum wspólnot i dzieł Bożych. Rozstrzygnięto również konkurs plastyczny „Jezus w mojej rodzinie”, w którym brali udział uczniowie częstochowskich szkół i przedszkoli.
CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna z Genui

Drodzy bracia i siostry! Dzisiaj chciałbym wam powiedzieć o kolejnej, po św. Katarzynie Sieneńskiej i św. Katarzynie z Bolonii świętej noszącej imię Katarzyna. Myślę o św. Katarzynie z Genui, znanej przede wszystkim z powodu jej wizji czyśćca. Tekst, który opisuje jej życie i myśl, został opublikowany w tym liguryjskim mieście w 1551 r. Jest podzielony na trzy części: „Życie i nauka”, „Udowodnienie i wyjaśnienie czyśćca” - bardziej znana jako Traktat oraz „Dialog między duszą a ciałem”. Redaktorem końcowym był spowiednik Katarzyny, ks. Cattaneo Marabotto. Katarzyna urodziła się w Genui w 1447 r. Była ostatnią z pięciorga dzieci. Została osierocona przez ojca, Giacomo Fieschi, gdy była jeszcze dzieckiem. Matka, Francesca di Negro, dała jej dobre wychowanie chrześcijańskie, na tyle, że starsza z dwóch córek została zakonnicą. W wieku szesnastu lat Katarzyna został wydana za mąż za Giuliano Adorno, człowieka, który po wielu doświadczeniach militarnych i handlowych na Bliskim Wschodzie, powrócił do Genui, aby się ożenić. Życie małżeńskie nie było łatwe, także ze względu na charakter małżonka, uzależnionego od hazardu. Sama Katarzyna miała początkowo skłonność do prowadzenia pewnego rodzaju życia światowego, w którym jednakże nie mogła odnaleźć spokoju. Po dziesięciu latach, w jej sercu było głębokie poczucie pustki i goryczy. Nawrócenie rozpoczęło się 20 marca 1473 r., dzięki wyjątkowym przeżyciom. Udawszy się do kościoła świętego Benedykta i klasztoru Matki Bożej Łaskawej, aby się wyspowiadać, klękając przed kapłanem, „otrzymała - jak sama pisze - ranę w sercu, ogromną miłość ku Bogu”, z bardzo jasną wizją swojej nędzy i wad, a jednocześnie dobroci Boga, że omal nie zemdlała. Z tego doświadczenia zrodziła się decyzja, która ukierunkowała całe jej życie: „Nigdy więcej świata, nigdy więcej grzechów” (por. Vita mirabile, 3rv). Wówczas Katarzyna uciekła, przerywając spowiedź. Gdy wróciła do domu, weszła do najodleglejszego pokoju i długo płakała. W tym momencie była już wewnętrznie pouczona o modlitwie i świadoma ogromnej miłości Boga względem niej, grzesznej. Było to doświadczenie duchowe, którego nie mogła wyrazić słowami (por. Vita mirabile, 4r). To właśnie przy tej okazji ukazał się jej cierpiący Jezus, niosący krzyż, jak jest to często przedstawiane w ikonografii świętej. Kilka dni później wróciła do księdza, by w końcu dokonać dobrej spowiedzi. Tutaj zaczęło się owo „życie oczyszczenia”, które przez długi czas było przyczyną jej stałego bólu za popełnione grzechy i pobudziło do przyjmowania pokuty i ofiar, aby ukazać Bogu swoją miłość. Na tej drodze Katarzyna coraz bardziej przybliżała się do Pana, aż do wejścia w to, co nazywa się „życiem zjednoczenia”, to znaczy relacji wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem. W Vita mirabile napisano, że jej dusza była prowadzona i pouczana wewnętrznie jedynie słodką miłością Boga, który dawał jej wszystko, czego potrzebowała. Katarzyna oddała się niemal całkowicie w ręce Pana, aby żyć przez około dwadzieścia pięć lat - jak pisze - „bez pośrednictwa jakiegokolwiek stworzenia, żyć pouczana i rządzona przez samego Boga”(Vita mirabile, 117r-118r), karmiąc się nade wszystko nieustanną modlitwą i Komunią Świętą przyjmowaną każdego dnia, co w jej czasach nie było powszechne. Dopiero wiele lat później Pan dał jej kapłana, który zatroszczył się o jej duszę. Katarzyna zawsze niechętnie zwierzała się i wyrażała doświadczenie swej mistycznej komunii z Bogiem, przede wszystkim ze względu na głęboką pokorę, jaką doświadczała w obliczu łask Pana. Jedynie perspektywa uwielbienia i możliwości pomagania w rozwoju duchowym innych ludzi pobudziła ją, aby powiedzieć innym, co się w niej wydarzyło, począwszy od chwili nawrócenia, które było jej doświadczeniem pierwotnym i podstawowym. Miejscem jej wstąpienia na szczyty mistyki był szpital Pammatone, największy kompleks szpitalny w Genui, którego była dyrektorką i inspiratorką. Tak więc Katarzyna żyła życiem w pełni czynnym, pomimo owej głębi swego życia duchowego. W Pammatone utworzyła się wokół niej grupa zwolenników, uczniów i współpracowników, zafascynowanych jej życiem wiary oraz miłością. Sam jej małżonek Giuliano Adorno, został nim na tyle pozyskany, że porzucił rozpustne życie, aby stać się tercjarzem franciszkańskim, przenieść do szpitala, i pomagać swej żonie. Zaangażowanie Katarzyny w opiekę nad chorymi trwało aż do końca jej ziemskiej pielgrzymki, 15 września 1510 r. Od nawrócenia do śmierci nie było wydarzeń nadzwyczajnych, ale dwa elementy charakteryzują całe jej życie: z jednej strony doświadczenie mistyczne, to znaczy głębokie zjednoczenie z Bogiem, odczuwane jako unia oblubieńcza, a z drugiej opieka nad chorymi, organizowanie szpitala, służba bliźniemu, zwłaszcza najbardziej potrzebującym i opuszczonym. Te dwa bieguny - Bóg i bliźni wypełniają całkowicie jej życie, praktycznie spędzone w obrębie szpitalnych murów. Drodzy przyjaciele, nigdy nie wolno nam zapominać, że im bardziej miłujemy Boga i trwamy w modlitwie, tym bardziej potrafimy prawdziwie kochać otaczające nas osoby, ponieważ będziemy zdolni do dostrzeżenia w każdej osobie oblicza Pana, który kocha bezgranicznie, nie czyniąc różnic. Mistyka nie tworzy dystansu wobec bliźniego, nie tworzy życia abstrakcyjnego, lecz raczej przybliża do drugiego człowieka ponieważ zaczyna się postrzegać świat oczyma i sercem Boga. Myśl Katarzyny o czyśćcu, ze względu na którą jest ona szczególnie znana, jest skondensowana w ostatnich dwóch częściach cytowanej księgi: „Traktat o czyśćcu” i „Dialogu między duszą a ciałem”. Ważne, aby zauważyć, że Katarzyna w swym doświadczeniu mistycznym nie ma nigdy szczególnych objawień o czyśćcu czy też doznających tam oczyszczenia duszach. Jednakże w pismach inspirowanych naszą Świętą jest to element centralny, a sposób jego opisania ma cechy oryginalne, na tle swej epoki. Pierwszy rys indywidualny dotyczy „miejsca” oczyszczenia dusz. W jej czasach przedstawiano go głównie odwołując się do obrazów związanych z przestrzenią: sądzono, że istnieje pewna przestrzeń, gdzie miałby się znajdować czyściec. U Katarzyny jednak czyściec nie jest przedstawiony jako element krajobrazu wnętrzności ziemi: jest to ogień nie zewnętrzny, ale wewnętrzny. Czyściec jest ogniem wewnętrznym. Święta mówi o drodze oczyszczenia duszy ku pełnej komunii z Bogiem, wychodząc od swojego doświadczenia głębokiego bólu z powodu popełnionych grzechów, w porównaniu z nieskończoną miłością Boga (por. Vita mirabile, 171v). Słyszeliśmy, że w czasie nawrócenia Katarzyna nagle odczuwa dobroć Boga, nieskończoną odległość swego życia od tej dobroci oraz palący ogień w swym wnętrzu. To jest ten ogień, który oczyszcza, jest to wewnętrzny ogień czyśćca. Także i tu jest rys oryginalny w porównaniu z myślą tamtej epoki. W istocie nie wychodzi się od zaświatów, aby powiedzieć o mękach czyśćcowych - jak to było w zwyczaju w tym czasie, a być może jeszcze dziś - aby następnie wskazać drogę do oczyszczenia i nawrócenia. Nasza Święta wychodzi od własnego doświadczenia życia wewnętrznego na drodze ku wieczności. Dusza - mówi Katarzyna - przedstawia się Bogu jako nadal związana pragnieniami i cierpieniami wynikającymi z grzechu, a to uniemożliwia jej, aby cieszyła się uszczęśliwiającą wizją Boga. Katarzyna stwierdza, że Bóg jest tak święty i czysty, że dusza zbrukana grzechem nie może się znaleźć w obecności Bożego majestatu (por. Vita mirabile, 177r). Także i my czujemy, jak bardzo jesteśmy oddaleni, jak bardzo jesteśmy pełni tak wielu rzeczy, które uniemożliwiają nam widzenie Boga. Dusza jest świadoma ogromnej miłości i doskonałej sprawiedliwości Boga, i w konsekwencji cierpi, że nie odpowiedziała w sposób prawidłowy i doskonały na tę miłość, a właśnie sama miłość wobec Boga staje się tym samym płomieniem, sama miłość oczyszcza z rdzy grzechu. U Katarzyny można dostrzec obecność źródeł teologicznych i mistycznych, z których zazwyczaj czerpano w owym czasie. W szczególności odnajdujemy typowy obraz zaczerpnięty od Dionizego Areopagity, to jest złotą nić, łączącą serce człowieka z samym Bogiem. Kiedy Bóg oczyścił człowieka, wiąże go cieniutką złotą nicią, jaką jest Jego miłość, i pociąga go ku sobie uczuciem tak silnym, że człowiek staje się „pokonanym, zwyciężonym, pozbawionym siebie”. W ten sposób serce człowieka jest opanowane przez miłość Boga, która staje się jedynym przewodnikiem, jedynym poruszycielem jego egzystencji (por. Vita mirabilis, 246 rv). Owa sytuacja wyniesienia ku Bogu i powierzenia się Jego woli, wyrażona obrazem nici, jest używana przez Katarzynę, aby wyrazić działanie światła Bożego na dusze w czyśćcu, światła, które je oczyszcza i unosi do wspaniałości promienistego blasku Bożego (por. Vita mirabilis, 179r). Drodzy przyjaciele! Święci w swoim doświadczeniu zjednoczenia z Bogiem, osiągają tak głębokie „poznanie” Bożych tajemnic, w którym nawzajem przenikają się miłość i poznanie, że stanowią pomoc dla teologów w ich wysiłkach badawczych, intellectus fidei rozumienia tajemnic wiary, rzeczywistego zgłębienia tajemnic, na przykład, czym jest czyściec. Poprzez swe życie święta Katarzyna poucza nas, że im bardziej kochamy Boga i wchodzimy w zażyłość z Nim na modlitwie, to tym bardziej pozwala się On poznawać i rozpala nasze serca swoją miłością. Pisząc o czyśćcu, Święta przypomina nam podstawową prawdę wiary, która staje się dla nas zachętą do modlitwy za zmarłych, aby mogli oni osiągnąć uszczęśliwiającą wizję Boga w komunii świętych (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1032). Pokorna, wierna i wielkoduszna służba, jaką Święta zaoferowała przez całe życie w szpitalu Pammatone, to jasny przykład miłości dla wszystkich i szczególna zachęta dla kobiet, które wnoszą fundamentalny wkład na rzecz społeczeństwa i Kościoła, wraz ze swą cenną pracą, ubogaconą przez ich wrażliwość i poświęcenie się dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Dziękuję. Tłum. st (KAI)/Watykan
CZYTAJ DALEJ

Aniołowie Stróżowie narodów - objawiały się niosąc przesłania, ostrzeżenia i łaski

2025-09-15 21:54

[ TEMATY ]

Anioł Stróż

Agata Kowalska

Objawienia aniołów towarzyszą ludzkości od niepamiętnych czasów i są obecne w tradycji wielu narodów. Biblia mówi o aniołach jako posłańcach Boga, którzy wypełniają Jego wolę, chronią ludzi i narody oraz przekazują Boże orędzia. W historii świata pojawiają się świadectwa niezwykłych spotkań z tymi niebiańskimi istotami, które objawiały się wybranym osobom, niosąc przesłania, ostrzeżenia i łaski.

Jednym z najstarszych znanych objawień Anioła Stróża narodu jest historia związana z Portugalią. Objawienie Anioła Stróża Portugalii nie jest szeroko udokumentowane w źródłach historycznych, ale jego kult sięga średniowiecza i był silnie zakorzeniony w portugalskiej duchowości. Już w XIV w., w klasztorze Batalha, na jego wschodniej ścianie znajdował się ołtarz poświęcony Aniołowi Stróżowi Portugalii, co wskazuje, że wierzono w jego szczególną rolę jako opiekuna narodu. W 1504 r. na prośbę króla Manuela I papież Juliusz II oficjalnie ustanowił święto Anioła Stróża Królestwa (Anjo Custódio do Reino). Decyzja ta mogła być inspirowana przeświadczeniem, że Portugalia znajduje się pod szczególną opieką anioła, który chroni jej mieszkańców i kieruje jej losami. Choć nie ma konkretnych zapisów o objawieniu się anioła królowi Manuelowi I, fakt, że sam monarcha zwrócił się do papieża o ustanowienie święta, sugeruje, że kult ten był dla niego wyjątkowo ważny. Być może władca sam doświadczył mistycznego natchnienia lub otrzymał świadectwa cudownych interwencji anioła w historii Portugalii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję