Reklama

Polska wieś nad Bosforem

Niedziela Ogólnopolska 50/2006, str. 7

Archiwum rodzinne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedyś mówiło się, że to „Soplicowo nad Bosforem”. Chociaż dzisiaj polska wieś w Turcji wiele utraciła ze swojego pierwotnego charakteru, nadal pozostaje jednym z najbardziej niezwykłych skupisk Polonii w świecie.
Polską wieś nazywano najpierw Adampolem. Na cześć założyciela - księcia Adama Czartoryskiego, który po upadku powstania listopadowego skupił wokół siebie w Paryżu wielu polskich emigrantów. Książę Czartoryski ustanowił w Stambule tzw. Agencję Główną Misji Wschodniej Hotelu Lambert, której celem była działalność na rzecz niepodległości Polski. Jednym z pierwszych działań szefa tej Agencji Michała Czajkowskiego było przekonanie księcia o potrzebie stworzenia osady dla byłych powstańców rozproszonych na Wschodzie, którzy w przyszłości mogliby wejść w skład polskich oddziałów niepodległościowych. Osadnicy pojawili się tutaj na początku 1842 r., a 19 marca poświęcono pierwszą chatę. Adampol dawał szansę stałego „zakotwiczenia” po tułaczym życiu, które często wyglądało tak jak los jednego z pierwszych osadników - Kazimierza Proboli. Pochodził z Zamościa, w 1831 r. walczył w 4. Pułku Ułanów i dostał się do niewoli rosyjskiej. Karnie wcielony do carskiej armii został wysłany na Kaukaz, skąd uciekł do Czerkiesów, a sprzedany ponownie w niewolę, trafił w ręce Kurdów. Wraz ze swym właścicielem przemierzał Azję Mniejszą, ale podczas bitwy z wojskami paszy Egiptu trafił do niewoli po raz trzeci. Egipski dowódca, doceniając zdolności Polaka, mianował go instruktorem w pułku kawalerii, skąd uciekł, bowiem próbowano go zmusić do przejścia na islam. Przemierzając pieszo pustynię, dotarł do Stambułu, dowiedział się o tworzeniu polskiej osady i przyjechał tutaj w lutym 1842 r.
Dziś Adampol nosi turecką nazwę Polonezköy, czyli Polska Wieś, a w reklamach bywa nazywany rajskim zakątkiem. Przed ponad 160 laty trzeba było niemałej determinacji, aby osiedlić się na tym półpustynnym, pokrytym dzikimi zaroślami miejscu. Przybywający osadnicy mieszkali w szałasach i spali na gołej ziemi. Stopniowo zaczęto budować chaty: proste, jednoizbowe, dające wspólne schronienie rodzinie i żywemu dobytkowi. W raportach Czajkowskiego znaleźć można także informacje o wypadkach i pożarach, pladze wilków zagryzających bydło, a nawet ludzi. Jeszcze w końcu XIX wieku korespondent zagranicznego tygodnika pisał: „W kolonii na Adampolu bieda po nieurodzaju, przednówek ciężki nad miarę”. Stopniowo jednak wieś okrzepła, rozrosła się. Wśród mieszkańców pojawiają się nazwiska protoplastów najliczniejszych adampolskich rodów: Biskupskich, Kępków, Dochodów i Wilkoszewskich, a później Ochockich, Nowickich, Minakowskich i Ryżych.
W końcu XIX wieku rozpoczyna się czas prosperity. Adampolanie zaczynają wznosić domy przypominające szlacheckie dworki z gankiem, sienią i piecem chlebowym, bielone i kryte strzechami, jak w zaścianku z „Pana Tadeusza”. Podobnie jak ich polscy przodkowie, zakładają sady owocowe i pasieki, sieją zboża i sadzą ziemniaki, które na azjatyckiej ziemi udają się nadspodziewanie dobrze. Obchodzą Boże Narodzenie z opłatkiem i siankiem pod obrusem. W święto Matki Bożej Gromnicznej przez wieś wędruje procesja z zapalonymi świecami, a na Matki Bożej Zielnej święci się wianki. Wzniesiony w 1912 r. przez ks. Aleksego Siarę solidny, murowany kościół otrzymuje wezwanie Matki Bożej Częstochowskiej. Aby obraz wsi nie był zanadto sielankowy, trzeba dodać, że w jej historii były też długie okresy bez stałej opieki duszpasterskiej, że polska szkoła miała wieloletnie przerwy lub była prowadzona przez osoby przypadkowe. Mimo to mieszkańcy zachowali język ojców, a ich specyficzna mowa, w której zachowały się formy archaiczne, rodem z XIX wieku, doczekała się w latach 70. XX wieku badań naukowych.
Obraz wsi zmienia się od lat 60. ubiegłego wieku wraz z przyznaniem mieszkańcom prawa własności do uprawianej ziemi, budową drogi do niedalekiego Stambułu i nasiloną falą emigracji do dużych miast i za granicę: do Australii, Niemiec i Polski. Malownicza wioska coraz bardziej traci charakter rolniczy, staje się modną miejscowością wypoczynkową. Starzejące się dworki znikają z krajobrazu, buduje się „pansiyony”, a nawet czteropiętrowy hotel z basenem i kortami. Pewne ramy niekontrolowanej komercjalizacji tego miejsca nadało dopiero włączenie tego obszaru do parku krajobrazowego. Obecnie w Polonezköy mieszka kilkadziesiąt rodzin pochodzenia polskiego, prowadzących pensjonaty i restauracje. Jest tutaj także Dom Pamięci Zofii Ryży, mieszkanki niezwykle zasłużonej dla popularyzacji polskiej historii i literatury, w którym zachowano dawne meble i narzędzia, dokumenty i fotografie obrazujące historię wsi. Na zdjęciach nieistniejące już kryte słomą domy, historyczne uroczystości, a także goście, którzy kiedyś odwiedzili polską wieś. Wśród nich pierwszy prezydent Turcji Kemal Atatürk, a także nuncjusz papieski Angelo Giuseppe Roncalli (późniejszy papież Jan XXIII), który grupie dzieci udzielił sakramentu bierzmowania. Jest też zdjęcie ze spotkania Jana Pawła II z adampolanami, które odbyło się w nuncjaturze w Stambule podczas papieskiej pielgrzymki do Turcji w listopadzie 1979 r. Papież powiedział wtedy m.in.: „Kolonia polska Turcji jest nieliczna, ma jednak wyjątkowe znaczenie. Wyjątkową wymowę historyczną”. Teraz, być może, otwiera się nowy rozdział w tej historii, bowiem w 2005 r. przedstawiciele Adampola nawiązali współpracę z dwiema polskimi gminami turystycznymi: Lanckoroną i Stryszowem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katedra gnieźnieńska: konserwacja i renowacja konfesji św. Wojciecha

2024-05-22 18:49

[ TEMATY ]

relikwie

św. Wojciech

Artur Stelmasiak

W katedrze gnieźnieńskiej rozpoczęły się prace związane z konserwacją i restauracją jednego z najcenniejszych zabytków - konfesji św. Wojciecha, relikwiarza oraz klęczących postaci podtrzymujących relikwiarz. Publikujemy komunikat Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie.

W katedrze gnieźnieńskiej rozpoczęły się prace związane z konserwacją i restauracją jednego z najcenniejszych zabytków - konfesji św. Wojciecha, relikwiarza oraz klęczących postaci podtrzymujących relikwiarz. Projekt zostanie zrealizowany dzięki środkom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i wkładowi własnemu archidiecezji. Przewiduje się, że prace potrwają do końca października br. Nie przeszkodzą one w sprawowaniu liturgii i zwiedzaniu Bazyliki Prymasowskiej. Konserwacja i restauracja konfesji i relikwiarza św. Wojciecha wpisuje się w przygotowania do ważnych przyszłorocznych wydarzeń: Roku Świętego 2025, 1000. rocznicy pierwszych koronacji królewskich w katedrze gnieźnieńskiej, 1025. rocznicy powstania metropolii gnieźnieńskiej. W czasie prowadzonych prac pielgrzymi przybywający do grobu Patrona Polski będą mogli modlić się również przy jego relikwiach. W kaplicy św. Stanisława, w nawie południowej archikatedry, został wystawiony relikwiarz św. Wojciecha - trumienka, która współcześnie m.in. używana jest w procesjach w czasie uroczystości świętowojciechowych.

CZYTAJ DALEJ

Bronię arcybiskupa Wojdy

2024-05-21 13:57

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 24-25

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

episkopat.pl

Abp Tadeusz Wojda

Abp Tadeusz Wojda

Skoro media znają ostateczną prawdę, to w takim razie mogą także ferować wyroki, zanim jeszcze zrobi to sąd.

Kościół, a także jego pasterze nie potrzebują łatwej ani tym bardziej ślepej obrony. Wiedzą, że jedynie prawda skutecznie broni człowieka i go wyzwala, o czym zapewnia nas sam Chrystus. Z drugiej jednak strony powszechnie wiadomo, że – jak wykazał jakiś czas temu francuski myśliciel René Girard (1923 – 2015) – to, co prezentują dzisiejsze media, nosi jednoznaczne znamiona „zmowy antychrześcijańskiej”, która jest „największym szaleństwem w dziejach”. W ten drugi szalony nurt wpisują się nierzadko także ci, którzy mienią się chrześcijanami, ale temu zaprzeczają w sposób bardzo drastyczny, gubiąc obiektywny porządek rzeczy, przez co sami stają się arbitralnymi „twórcami” prawdy.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 23.): Po prostu anioł

2024-05-22 20:30

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

mat. prasowy

Po co mi anioł stróż? Czy da się z nim wejść w relację? W jaki sposób aniołowie odnoszą się do Maryi? I co właściwie zawdzięczają aniołom Jezus i Maryja? Zapraszamy na dwudziesty trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o modlitwie do anioła stróża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję