Na niebie można znaleźć wiele ciekawych miejsc, a olbrzymie teleskopy wciąż odkrywają przed nami piękne obrazy wszechświata. Patrząc na fotografię mgławicy Trójlistna Koniczyna trudno się domyślić, że przedstawia ona jeden z ciekawszych fragmentów naszego nieboskłonu. W ten romantyczny sposób nazwano bowiem mgławicę, w której jako małe różowe kropki dostrzeżemy świeżo powstałe gwiazdy. Każda taka kropka staje się właśnie prawdziwą gwiazdą, a dzięki coraz dokładniejszym fotografiom możemy podglądać, jak one powstają! Czytelnicy znają już podobne miejsce - Wielką Mgławicę w Orionie. Jest to obłok świecącego gazu wodorowego, w którego sercu cztery białe i gorące gwiazdy tworzą tzw. Trapez. Ogrzewają otaczający gaz i pobudzają całą mgławicę do świecenia piękną różowoczerwoną barwą. Zalążkami przyszłych gwiazd są zgęszczenia gazu i pyłu, stąd miejscem narodzin są właśnie obłoki międzygwiazdowe. A jak powstaje gwiazda?
Wszystkiemu winne jest zjawisko grawitacji, a jakikolwiek podmuch powoduje zgęszczenie cząsteczek ośrodka. Gdy takie zgęszczenie stanie się dostatecznie duże, przyciąganie grawitacyjne ściąga w to miejsce jeszcze większą ilość okolicznej materii. Gromadzi się jej coraz więcej i więcej, a im większa masa powstałej bryły, z tym większą siłą przyciąga następną materię! W ten sposób powstaje tzw. protogwiazda, utrzymywana w całości przez siły grawitacji. Początkowo siły te wciągają coraz większą ilość materii w stronę środka zgęszczenia, powodując jego kurczenie się i ogromny wzrost gęstości. To taki samonapędzający się mechanizm grawitacyjny, bo przecież na protogwiazdę wciąż jeszcze spada materia przyciągana coraz większą siłą grawitacji.
W środku protogwiazdy jest coraz ciaśniej, dlatego stale rośnie ciśnienie i temperatura. Z gorącego środka ku zimniejszej powierzchni przepływa ciepło wypromieniowywane w przestrzeń kosmiczną. W wirującym obłoku protogwiazdę otacza dysk utworzony z gazu i pyłu. Gdy temperatura wewnątrz osiągnie w końcu wartość 10 mln 0C, rozpoczynają się reakcje syntezy jądrowej, wyzwalające ogromne ilości energii. To jest właśnie moment narodzin gwiazdy. Wyzwalająca się na zewnątrz energia równoważy skierowane do wewnątrz przyciąganie grawitacyjne i teraz gwiazda wysyła w przestrzeń energię, czyli „świeci”. 5 mld lat temu w taki właśnie sposób narodziło się nasze Słońce.
- Wspominając jego pontyfikat, prosząc Boga o miłosierdzie dla niego, prosimy, by Pan jak najszybciej wziął go do grona błogosławionych i świętych, wziął go do siebie na wieczność całą – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w intencji śp. Ojca Świętego Franciszka w kościele św. Stanisława BM w Rzymie.
Arcybiskup w czasie homilii zwrócił uwagę na podobieństwa i różnice dwóch cudownych połowów ryb opisanych w Ewangeliach Łukasza i Jana – w czasie publicznej działalności Jezusa i po zmartwychwstaniu. Zauważył, że na miejscu tego drugiego spotkania Chrystusa z uczniami wznosi się dziś kościół, w którym jest „Mensa Christi” – „stół Chrystusa” – skała, na której – według tradycji – Jezus przygotował śniadanie dla Apostołów. Między tym kościołem a jeziorem Genezaret jest dwanaście skał z białego kamienia w kształcie serca. Metropolita krakowski zaznaczył, że jest wiele interpretacji a jedną z nich jest nawiązanie do dialogu, w którym Jezus pytał Piotra czy Go kocha. Inna interpretacja dotyczy dwunastu stopni miłości dzielących człowieka od przyjęcia chrztu do szczytu miłości w Eucharystii, a kolejna to dwanaście tronów dla Apostołów, którzy będą sądzili dwanaście pokoleń Izraela. – Będziemy sądzeni przez miłość, jaką mieliśmy za naszego ziemskiego pielgrzymowania wobec Boga i wobec drugiego człowieka. Z miłości będziemy sądzeni – mówił abp Marek Jędraszewski.
Polski kardynał Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, będzie obecny przy zamknięciu trumny Franciszka. Ceremonia została zaplanowana na dziś wieczór, o godzinie 20.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie.
Przewodniczyć jej będzie kard. Kevin Farrel, kamerling Kościoła Rzymskiego. Obecni będą również: dziekan Kolegium Kardynalskiego, najstarsi nominacją kardynał prezbiter i kardynał diakon, archiprezbiter bazyliki św. Piotra, dotychczasowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, substytut Sekretariatu Stanu, wicekamerling Kościoła Rzymskiego, regent Domu Papieskiego, kanonicy Kapituły Watykańskiej, penitencjarze bazyliki św. Piotra, sekretarze zmarłego papieża i inne osoby dopuszczone do ceremonii przez mistrza ceremonii papieskich.
Byli jednymi z ostatnich, którzy w piątek wieczorem pożegnali papieża w bazylice watykańskiej. „Myśleliśmy, że nam się już nie uda, bo dotarliśmy już po wyznaczonej godzinie zamknięcia placu św. Piotra, ale porządkowi nas jeszcze wpuścili. Panowała ogromna życzliwość” - opowiadają pielgrzymi z włoskiej Apulii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.