Reklama

Zawsze uwielbiałem Tomka!

Niedziela Ogólnopolska 26/2006, str. 20


Rafał Staszewski

<br>Rafał Staszewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rafał Staszewski: - Szerokiemu kręgowi czytelników stał się Ksiądz znany, kiedy po śmierci Alfreda Szklarskiego dokończył ostatnią z cyklu jego podróżniczych powieści pt. „Tomek w grobowcach faraonów”. W jakich okolicznościach poznał Ksiądz pisarza?

Ks. Adam Zelga: - Było to w 1984 r. Pracowałem wówczas na parafii w Żychlinie. Któregoś dnia mój przyjaciel - dziennikarz Paweł Lewandowski wspomniał mi, że jedzie na Śląsk robić materiał o Alfredzie Szklarskim do Ekspresu Reporterów. Od zawsze byłem wielkim miłośnikiem książek o Tomku Wilmowskim, poprosiłem więc Pawła, aby zabrał mnie ze sobą. Ze Szklarskim spędziliśmy dwa cudowne dni. Był zaskoczony moją wiedzą na temat bohaterów jego powieści. Po powrocie do domu napisałem list do Pisarza, on odpowiedział, i tak zaczęła się nasza znajomość, która przetrwała do śmierci pana Alfreda w 1992 r. Już na pogrzebie zrodził się pomysł, aby jakiś zawodowy literat dokończył jego ostatnie dzieło. Tak się złożyło, że to właśnie ja stałem się tą osobą.

- Jak wyglądała praca nad książką?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Moim zadaniem było naśladowanie Szklarskiego i pozostanie wiernym jego stylistyce. Posłużyłem się metodą stosowaną przez Pisarza przy poprzednich dziełach: najpierw trzeba zebrać materiały, co trwa najdłużej, a potem rozbujać wyobraźnię. Z tym ostatnim miałem początkowo pewne problemy. Poprosiłem proboszcza o 10 dni wolnego, pojechałem do klasztoru w Tyńcu. Tam w zaciszu celi pociąłem na kawałki wszystkie notatki i odpowiednio ułożyłem z nich obraz Doliny Nilu. Potem, wzorując się na nim, wymyślałem kolejne przygody bohaterów.

- Marzeniem Alfreda Szklarskiego było, aby Tomek Wilmowski mógł kiedyś powrócić do wolnej, niepodległej Polski. Czy jest szansa, żeby to marzenie się ziściło?

- Wydaje mi się, że wolą rodziny Pisarza jest pozostawienie, przynajmniej na razie, tego cyklu na obecnym etapie. Autor miał wiele pomysłów na zakończenie przygód młodego podróżnika. Jednym z nich była służba Tomka w Legionach Piłsudskiego. Szklarski był wielbicielem Marszałka. Być może kiedyś ktoś napisze taki właśnie epilog.

- Najnowsza książka Księdza pt. „Piłka jest okrągła” opowiada o grupie chłopców z wielkomiejskiego blokowiska, którzy uczestniczą w rozgrywkach piłkarskich Ligii Szóstek. Czy to przypadek, że powieść ukazała się w przededniu Mistrzostw Świata w Niemczech?

- Nie, to było w znacznym stopniu zamierzone. Pierwowzorami bohaterów książki są głównie moi ministranci, którzy faktycznie grają w piłkę i odnoszą na tym polu mniejsze i większe sukcesy. Sam również jestem wielkim miłośnikiem futbolu. O napisanie krótkiej przedmowy do powieści poproszony został Kazimierz Górski, jednak stan jego zdrowia już na to nie pozwolił. Legendarny Trener jest w książce sportretowany, a tytuł Piłka jest okrągła - to fragment jednego z jego sławnych powiedzonek.

Reklama

- Przez pewien czas pełnił Ksiądz funkcję kapelana narodowej reprezentacji piłkarskiej. W jakich okolicznościach powierzono ją Księdzu?

- To długa i bardzo barwna historia. W październiku 2000 r. byłem w Watykanie. Ktoś wymyślił wówczas mecz między drużyną polskich księży a Gwardią Szwajcarską. Pomysł ten przez obecnego kard. Stanisława Dziwisza dotarł do Papieża, który był zachwycony takim przedsięwzięciem. Pamiętam, jak przed meczem modliliśmy się w prywatnej kaplicy Jana Pawła II. Powiedziałem wówczas Papieżowi: - Mam nadzieję, że Ojciec Święty nie będzie musiał się za nas wstydzić. Uśmiechnął się, ujął mnie za rękę i odpowiedział: - Tak czy inaczej będę się wstydził, albo za was, albo za Szwajcarów. Spotkanie sędziował Jerzy Engel. Wówczas zaczęła się nasza znajomość, która później zaowocowała m.in. powierzeniem mi funkcji kapelana reprezentacji.

- Której drużynie dziś Ksiądz kibicuje?

- Zawsze pozostaję wierny naszej narodowej ekipie. Kiedyś bardzo lubiłem Real Madryt, teraz trzymam kciuki za Legię Warszawa. Pewnie nie bez znaczenia jest w tym przypadku fakt, że połowa zawodników z jej podstawowego składu to moi parafianie. Najbliższy memu sercu jest jednak „Ostaniec” Ursynów.

- Pochodzi Ksiądz ze Starachowic. Czy udaje się czasami odwiedzić rodzinne strony?

Reklama

- Niestety, rzadko mam taką okazję, czego bardzo żałuję, bo z regionem świętokrzyskim wiąże się wiele moich najpiękniejszych wspomnień. Tu m.in. narodziła się także moja pasja piłkarska, która dojrzewała na meczach „Staru” Starachowice. Cieszę się, że ogólnopolska promocja mojej nowej książki mogła odbyć się w województwie świętokrzyskim. Pierwsze spotkanie z czytelnikami miało miejsce w Bibliotece w Staszowie.

- Dziękuję za rozmowę.

Ks. Adam Zelga (ur. w 1953 r. w Starachowicach) - pisarz i publicysta katolicki. Proboszcz parafii bł. E. Bojanowskiego na Ursynowie. Sympatyk futbolu, zwłaszcza Legii Warszawa. Po śmierci przyjaciela Alfreda Szklarskiego dokończył w 1993 r. dziewiąty tom przygód Tomka Wilmowskiego Tomek w grobowcach faraonów. Ponadto napisał: Na boisku (1997), Zajączek na koniu; Biografia abp. Szczęsnego-Felińskiego; Zapis bólu; Tym, którzy stracili matkę (2003) oraz Piłka jest okrągła (2006).

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Watykan: zniszczono Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka

Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Msza o wybór nowego papieża

2025-05-07 16:28

ks. Waldemar Wesołowski

Msza św. w tej intencji została odprawiona w Katedrze legnickiej w południe.

– To szczególna okazja do modlitwy w całym Kościele. Kardynałowie będą decydować o tym, kto będzie następcą św. Piotra. Dlatego modlimy się o światło Ducha Świętego dla kardynałów uczestniczących w konklawe – powiedział na rozpoczęcie Mszy św. bp Siemieniewski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję