To niecodzienne wydarzenie związane było z obchodami 30. rocznicy utworzenia diecezji sosnowieckiej. Ponieważ Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Sosnowieckiej znajduje się w tym samym budynku co Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Częstochowskiej, krzyż nawiedzając diecezję sosnowiecką, nawiedził wspólnotę seminaryjną w Częstochowie. – Cieszymy się, że seminarium w Częstochowie miało możliwość uczestniczyć w tak ważnym dla diecezji sosnowieckiej wydarzeniu – podkreśla kleryk Kacper Pawelec.
kl. Kacper Pawelec.
Krzyż, a także relikwie i obraz św. Jana Pawła II obecne były w kaplicy Zesłania Ducha Świętego podczas nabożeństwa Gorzkich żali, uroczystej Mszy św. oraz modlitwy Apelu Jasnogórskiego. Na zakończenie peregrynacji wspólnota seminaryjna odmówiła Koronkę do Bożego Miłosierdzia i zawierzyła się Bożemu Miłosierdziu. Modlitwie przewodniczył ks. wicerektor Konrad Kościk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– 25 marca 2005 r. był dniem szczególnym w życiu Ojca Świętego Jana Pawła II. To był Wielki Piątek, który wszedł do historii Kościoła jako dzień ogromnego cierpienia fizycznego i duchowego Jana Pawła II. Kiedy w Koloseum odbywała się Droga Krzyżowa, w tym samym momencie w kaplicy papieskiej papież trwał na modlitwie i łączył się duchowo z uczestnikami nabożeństwa. Kiedy rozważano 14. stację Drogi Krzyżowej, Jan Paweł II poprosił o krzyż. Sekretarz Ojca Świętego ks. Mieczysław Mokrzycki przyniósł krzyż, który podarowała Janina Trafalska, która sama była dotknięta ogromnym cierpieniem. Ojciec Święty mocno ten krzyż przytulił do siebie i w tym objęciu kontemplował 14. stację Drogi Krzyżowej. Ten obraz, niezwykle głęboki w swoim przekazie, obiegł cały świat – powiedział w rozmowie z „Niedzielą” ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, który w tamtym czasie pracował w Watykanie.
kl. Kacper Pawelec.
– To krzyż Chrystusa, który łączył wówczas trzy cierpienia. Jedno to cierpienie naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, ale także cierpienie Jana Pawła II i cierpienie ofiarodawczyni Janiny Trafalskiej, której nie było łatwo pogodzić się z jej cierpieniami – kontynuował ks. Selejdak.
Dla kleryka Dawida Borciuka łaska peregrynacji krzyża była okazją do refleksji nad dziedzictwem św. Jana Pawła II. – Przykład cierpienia św. Jana Pawła II jest bardzo ważny dla nas, którzy przygotowujemy się do kapłaństwa. Wszelkie trudy i cierpienia powinniśmy przecież ofiarować za Kościół – powiedział kleryk częstochowskiego seminarium.
– Dla mnie św. Jan Paweł II jest niezwykłym przykładem. Był tytanem pracy, a jednak uczył nas, jak przyjąć cierpienie i jak je przeżywać. Ten peregrynujący krzyż nosi na sobie znamiona także cierpienia św. Jana Pawła II i jego ofiary za Kościół – dodał kleryk Łukasz Muzyk z sosnowieckiego seminarium.
W 1990 r. Janina Trafalska przeżyła dramat. Podczas mycia okien nagle spadła, łamiąc kręgosłup. Mimo natychmiastowej pomocy i wielu operacji na zawsze utraciła sprawność nóg. Trudno jej było pogodzić się z cierpieniem. Jej mąż Stanisław Trafalski, artysta rzeźbiarz ze Stefkowej w Bieszczadach, wykonał dla żony krzyż. W 2000 r. Janina Trafalska przekazała swój krzyż do Watykanu. Delegacja samorządowców z Krakowa przekazała ten krzyż Ojcu Świętemu, który z kolei przekazał go do pokoju swojego sekretarza ks. Mieczysława Mokrzyckiego.