- Oświęcim jest miejscem na pewno szczególnym. Co więcej, mamy do czynienia jakby z trzema warstwami wizyt w tym właśnie miejscu. Można mówić o warstwie moralnej, politycznej i czysto ludzkiej. Gdy chodzi o warstwę polityczną, to Kościół, który generalnie stroni od polityki, odżegnuje się również od politycznego akcentowania tej wizyty. Bardzo ważny natomiast jest jej wymiar moralny, który jak gdyby abstrahuje od narodowości zamordowanych, od narodowości wszystkich, którzy doznali w tym miejscu straszliwych cierpień. W Oświęcimiu bardzo silnie akcentowane są prawa osoby ludzkiej. Z Oświęcimiem wiąże się przecież element symboliczny. To miejsce powinno być w historii zapamiętane jako skrajny przypadek naruszenia praw osoby ludzkiej i złamania piątego przykazania: nie zabijaj. Ten właśnie aspekt podkreślał na terenie Auschwitz podczas swojej wizyty Jan Paweł II. Pamiętam jego przemówienie wygłoszone pod ścianą śmierci w kontekście piątego przykazania i wydaje mi się, że w tym przypadku kontynuacja jego nauki jest niesłychanie potrzebna. Dobrze się stało, że Benedykt XVI uważał za stosowne podkreślenie wagi miejsca, jakim jest Oświęcim, podczas swojej wizyty w Polsce. Uważam też, że bardzo dobrze, iż wizyta Ojca Świętego w naszym kraju została zaplanowana w taki sposób, że na trasie jego pielgrzymki znalazł się Oświęcim. Jest to szczególne ogniwo w różańcu modłów, jakie tam odbywały się w przeszłości i będą miały miejsce w przyszłości.
Niezwykle ważne jest też podkreślenie przez Benedykta XVI woli podtrzymania dorobku duchowego Jana Pawła II, pragnienie kontynuacji tego, co było najlepsze czy najpiękniejsze w pontyfikacie Poprzednika. To jest niezmiernie istotne, dlatego że niektóre środowiska na świecie oczekują, iż będzie to zupełnie inny pontyfikat. I bardzo często, zwłaszcza liberałowie, zaznaczali, że spodziewają się w Kościele poważnych zmian, ponieważ nie wszyscy oni byli zwolennikami kierunku reprezentowanego przez Jana Pawła II. Oczywiście, styl pracy pasterskiej nowego Papieża musi być jakoś odmienny, związany jest bowiem z inną osobowością kolejnego Następcy św. Piotra. Ważne jest jednak, że merytoryczna treść przesłania Jana Pawła II będzie przez Benedykta XVI podtrzymana. Przynajmniej ja tak to odczuwam.
Wysłuchała: Alicja Dołowska
Pomóż w rozwoju naszego portalu