Spei publice vota publica - W nadziei dobra Rzeczypospolitej składa się publiczne wota - taką treść niesie motto kanclerza koronnego Jerzego Ossolińskiego, który w XVII wieku ufundował hebanowo-srebrny ołtarz do Kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej.
Do tej sentencji często odnosi się gdański bursztynnik Mariusz Drapikowski, który w połowie maja br. ukończył kolejną pracę dla Sanktuarium Królowej Polski w Częstochowie - dwie srebrne figury: św. Pawła I Pustelnika i św. Kazimierza Królewicza, które jeszcze przed przyjazdem Ojca Świętego Benedykta XVI zostały ustawione na Jasnej Górze.
Ołtarz, w którego centralnym miejscu znajduje się Ikona Jasnogórskiej Pani, ma dwie nisze, rozmieszczone symetrycznie po obu stronach Cudownego Obrazu. Pierwotnie w niszach tych znajdowały się srebrne barokowe figury, które w czasie wojen napoleońskich zostały oddane na cele militarne. Figury te nigdy nie zostały odtworzone, a owe nisze do drugiej połowy XX wieku stały puste. Podczas prac konserwatorskich przeniesiono do nich z dzwonnicy jasnogórskiego klasztoru figury św. Pawła I Pustelnika i św. Kazimierza Królewicza i stoją tam one do tej pory.
- Po tym, jak wykonałem dla Matki Bożej bursztynowo-brylantową szatę, ojcowie paulini zwrócili się do mnie z zapytaniem, czy nie podjąłbym się odtworzenia barokowych figur do jasnogórskiego ołtarza, tzn. wykonania ich w takim stylu, w jakim wykonany jest ołtarz - mówi Mariusz Drapikowski.
Do tego zadania gdański bursztynnik przystąpił razem z synem Kamilem - studentem wydziału rzeźby gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. - Pracę nad rzeźbami konsultowałem z historykami sztuki, przede wszystkim zaś z o. Janem Golonką, konserwatorem zabytków wotywnych na Jasnej Górze - opowiada Pan Mariusz. - Najtrudniej było dotrzeć do archiwaliów, z których można by odwzorować przynajmniej kształt pierwotnych figur. Zachował się praktycznie jeden drzeworyt ukazujący na tle ołtarza w Kaplicy Jasnogórskiej jego fundatora - kanclerza koronnego Jerzego Ossolińskiego i gdzieś w tle owe figury. Wiadomo było, że tamte rzeźby wykonali rzemieślnicy z Gdańska. Teraz historia jakby zatoczyła krąg - mówi artysta.
W trakcie wykonywania rzeźb do pracowni gdańskiego bursztynnika, mieszczącej się na gdańskiej Zaspie, nieopodal miejsca, w którym 12 czerwca 1987 r. sprawował Eucharystię Jan Paweł II, przychodzili zarówno przyjaciele artysty, z którymi dzielił się swoimi myślami twórczymi, jak i włodarze grodu nad Motławą. Często zaglądał tu proboszcz parafii Opatrzności Bożej - ks. prał. Kazimierz Wojciechowski, starając się czuwać nad duchem powstających dzieł. Obecność prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była dodatkowo uzasadniona faktem, że to z miejskiej kasy ufundowana została figura św. Kazimierza Królewicza.
- Należy przypomnieć, że ojciec św. Kazimierza - król Kazimierz Jagiellończyk do dwóch herbowych gdańskich krzyży dodał swoją koronę, a sam św. Kazimierz nadał mieszkańcom Gdańska wiele przywilejów, przyczyniając się do wzrostu gospodarczego miasta - podkreśla Mariusz Drapikowski. Dlatego też, za zgodą historyków sztuki i o. Jana Golonki, na szacie św. Kazimierza jako jeden z motywów umieszczony został herb Gdańska. - Tym samym nasze miasto - mówi mistrz Drapikowski - zaistnieje w sposób heraldyczny w ołtarzu jasnogórskim i Gdańsk na trwałe wpisze się na listę fundatorów jasnogórskiego Ołtarza Ojczyzny, obok królów polskich i kanclerza koronnego Jerzego Ossolińskiego.
Figury św. Pawła I Pustelnika i św. Kazimierza Królewicza po raz pierwszy pokazano publicznie 16 maja br. podczas Apelu Papieskiego w kościele Opatrzności Bożej na gdańskiej Zaspie. Wówczas to zostały one symbolicznie odsłonięte przez metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego i prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Tego wieczoru świątynię zaspiańską wypełniły tłumy wiernych, którzy przyszli, aby przede wszystkim modlić się o rychłą beatyfikację sługi Bożego Jana Pawła II, a także - jak powiedział podczas swojego wystąpienia Mariusz Drapikowski - aby podziękować Panu Bogu, że tu, na tej ziemi, mogły powstać kolejne prace potwierdzające wielowiekową głęboką łączność ludzi mieszkających na Wybrzeżu z duchową stolicą Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu