Reklama

Kościół

Wadowice: pistolet Alego Agcy dostępny w ekspozycji muzeum papieskiego przez kolejne 5 lat

Broń Alego Agcy, z której zamachowiec strzelał do Jana Pawła II na Placu św. Piotra 13 maja 1981 r., pozostanie w zbiorach Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach przez kolejne 5 lat.

[ TEMATY ]

Wadowice

DR

Broń, z której strzelał Ali Agca do Jana Pawła II

Broń, z której strzelał Ali Agca do Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dzięki naszym staraniom termin wypożyczenia tego wyjątkowego depozytu na rzecz naszej instytucji został przedłużony o kolejne 5 lat. Inicjatywa ta otrzymała również znaczące wsparcie Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego, Wiceministra Sprawiedliwości Marcina Warchoła, Arcybiskupa Metropolity Krakowskiego Marka Jędraszewskiego oraz Kardynała Stanisława Dziwisza – osobistego sekretarza św. Jana Pawła II” – poinformowała placówka na swojej stronie internetowej www.domjp2.pl.

Pistolet Browning HP 9 mm o numerze seryjnym 76C23953 od 2014 r. wchodzi w skład wystawie stałej papieskiego muzeum w Wadowicach. Depozyt został wypożyczony z Muzeum Kryminologii w Rzymie za zgodą Ministra Sprawiedliwości Republiki Włoskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oryginalna broń użyta w zamachu jest umieszczona w strefie tematycznej pt. „Przebaczam zamachowcowi”, poświęconej wydarzeniom zamachu na życie Papieża Polaka. „Jest ona w tej przestrzeni kluczowym eksponatem, narzędziem zbrodni, wywołującym ogromne emocje odwiedzających, a także - w kontekście cudownego ocalenia życia Ojca Świętego - niezwykle wymownym przedmiotem, ukazującym siłę zła, które ostatecznie zostało przezwyciężone przez dobro” - podkreślono.

Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II zostało otwarte w 2014 r. Znajduje się w kamienicy przy ul. Kościelnej 7 w Wadowicach, gdzie 18 maja 1920 r. urodził się Karol Wojtyła. Multimedialna wystawa muzeum w wyjątkowy sposób ukazuje osobę papieża Polaka, jego naukę i przesłanie.

2022-04-01 12:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wadowice: moc pielgrzymów w papieskim mieście

[ TEMATY ]

Wadowice

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Do rodzinnego miasta papieża przybywa coraz więcej pielgrzymów, chcących uczestniczyć wspólnie w przeżywaniu kanonizacji bł. Jana Pawła II. Na wadowickim rynku, powstała gigantyczna scena, na której sprawowana będzie dziś Msza św. W mieście dominują wizerunki świętego. Towarzyszy im hasło „Święty Jan Paweł II - Patron Wadowic".

Pod zachmurzonym niebem w Wadowicach z godziny na godzinę gromadzi się coraz więcej pielgrzymów. Przyjechali z różnych stron Polski. Są też grupy z zagranicy – turyści pielgrzymi i dziennikarze. Wśród uczestników niedzielnych uroczystości nie brakuje młodzieży. Są małżeństwa z małymi dziećmi oraz osoby starsze. W wadowickiej bazylice przez całą noc odbywało się czuwanie modlitewne, a o północy sprawowana była Eucharystia. Od rana odprawiane są poranne Msze. Domy i ulice wokół rynku przystrojono w plakaty z podobizną Jana Pawła II. Wiszą biało-czerwone flagi i żółto-białe papieskie flagi i chorągiewki. Przed wejściem do bazyliki wisi duży portret papieża odsłonięty po raz pierwszy 3 lata temu podczas uroczystości beatyfikacyjnych. Umieszczono tu także białe i żółte baloniki, które zostaną wypuszczone do nieba w chwili, gdy papież Franciszek wygłosi uroczystą formułę kanonizacyjną i Jan Paweł II ogłoszony zostanie świętym. Uroczystości w Wadowicach rozpoczęły się w sobotę wieczorem 26 kwietnia od Apelu Jasnogórskiego i procesji światła. Po niej nastąpiło czuwanie młodzieży, które zakończała o północy Msza koncelebrowaną przez kapłanów wadowickich dekanatów. Przez całą noc z soboty na niedzielę świątynia był otwarta. Wierni mogli wziąć udział w czuwaniu i adoracji Najświętszego Sakramentu. Po transmisji uroczystości na Watykanie za pośrednictwem rozstawionych przed bazyliką telebimów rozpocznie się świętowanie, na które złożą się koncerty strażackich orkiestr dętych z udziałem solistów i chórów. Spotkanie na rynku zakończy się wieczornym koncertem zespołu Raz Dwa Trzy. Na uroczystości do Watykanu z Wadowic pojechało około pół tysiąca pielgrzymów. W delegacji biorą udział także władze miejskie z burmistrz Wadowic Ewą Filipiak.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Podejrzany o zabicie księdza z Kłobucka był poczytalny

2025-10-02 11:06

[ TEMATY ]

śp. ks. Grzegorz Dymek

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Grzegorz Dymek

Ks. Grzegorz Dymek

Tomasz J., podejrzany o zabicie w lutym br. księdza z Kłobucka (Śląskie), był w chwili popełnienia tego czynu poczytalny – uznali biegli w przesłanej prokuraturze opinii sądowo-psychiatrycznej. Do sądu wkrótce powinien trafić akt oskarżenia.

Ks. Grzegorz Dymek, proboszcz parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku, został zamordowany 13 lutego podczas napadu na plebanię. Zbrodnia miała najprawdopodobniej tło rabunkowe. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Częstochowie. Informację o uzyskanej opinii biegłych przekazał w czwartek PAP rzecznik częstochowskiej prokuratury okręgowej Tomasz Ozimek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję