Reklama

Kościół

Patriarcha Bartłomiej zakończył wizytę w Polsce

Patriarcha Bartłomiej, honorowy zwierzchnik światowego prawosławia, zakończył czterodniową wizytę w naszym kraju. Podczas pobytu w Polsce kilkakrotnie spotykał się z uchodźcami wojennymi z Ukrainy i zapewniał, że przybył do naszego kraju, by okazać im wsparcie i solidarność. Bartłomiej, który przyjechał na zaproszenie Prezydenta RP, spotkał się także ze społecznością prawosławną w Polsce z abp. Sawą na czele. Rozmawiał również z przewodniczącym Episkopatu, z którym wspólnie modlił się o pokój w Ukrainie i na świecie.

[ TEMATY ]

patriarcha Bartłomiej

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkania z uchodźcami

Patriarcha przybył do Polski w niedzielę, 27 marca wieczorem i jeszcze tego samego dnia spotkał się z grupą kilkudziesięciu Ukraińców, którzy znaleźli schronienie w Centrum Kultury Prawosławnej. W placówce na warszawskiej Pradze uchodźcy mieszkają i uczą się języka polskiego. 82-letni hierarcha wyraził radość ze spotkania i zapewnił, że przybył do Polski właśnie dlatego, by podzielić się z nimi słowami otuchy i miłości. Wyraził też wdzięczność społeczeństwu polskiemu za pomoc, jaką świadczą Ukraińcom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W spotkaniu uczestniczył prawosławny metropolita Warszawy i całej Polski, abp Sawa, duchowieństwo oraz przedstawiciele wspólnoty greckiej w Warszawie, którzy chcieli zobaczyć się ze swoim patriarchą.

W poniedziałek rano Bartłomiej złożył wizytę w prawosławnej cerkwi św. Jana Klimaka na warszawskiej Woli. „Ta wojna nie powinna nastąpić, wybuchła ona bez żadnego powodu” - powiedział do wiernych. „Jeśli istnieją problemy, to zawsze jest możliwość prowadzenia dialogu, dyskusji, wymiany poglądów i rozwiązywania problemów w sposób pokojowy. Wojna nie jest najlepszym rozwiązaniem” – stwierdzi patriarcha. Dodał, że codziennie ogląda telewizję i patrząc na straszne obrazy w wojny, współodczuwa wraz z narodem ukraińskim, podziwia jego heroiczną walkę i poświęcenie.

Reklama

Na zakończenie Bartłomiej powiedział: „W osobie nielicznie obecnych tutaj Ukraińców chciałbym Was pobłogosławić i przekazać swoje wyrazy współczucia. Współczuję Wam wszystkim i udzielam swojego błogosławieństwa”.

Po modlitwie w cerkwi i spotkaniu z wiernymi patriarcha nawiedził grób metropolity Dionizego, który w 1924 r. otrzymał od Patriarchatu Konstantynopola autokefalię dla Kościoła Prawosławnego w Polsce.

Wizyta u Prezydenta RP

"Jestem tu, aby okazać solidarność i połączyć się w modlitwie z milionami uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy z powodu tej nieusprawiedliwionej przemocy rozpętanej przez Rosję przeciwko suwerennej Ukrainie" - podkreślił patriarcha Konstantynopola Bartłomiej w trakcie spotkania z prezydentem RP Andrzejem Dudą, które odbyło się w poniedziałek w południe. "Jestem tu też po to, aby zachęcić uchodźców i wszystkich ludzi do okazywania istoty chrześcijaństwa, którą jest miłość w stosunku do bliźniego, a także umocnienie i dostrzeżenie Chrystusa w każdym z naszych bliźnich" - mówił.

Bartłomiej podziękował narodowi polskiemu za ogromną hojność, miłosierdzie i okazaną uchodźcom gościnność. - Polska wie, co znaczy cierpienie. Polska zawsze szanowała wolność, wolność słowa, wolność edukacji, wolność gospodarczą, wolność wyznanawania wiary oraz prawo do życia - zaznaczył prawosławny hierarcha.

Reklama

Podkreślił, że cały świat patrzy z podziwem, w jaki sposób Polska oraz kraje sąsiadujące z Ukrainą przyjęły i otworzyły swoje granice i serca dla uchodźców. "Państwa te powitały uciekające z Ukrainy kobiety, dzieci, w tym osierocone, osoby starsze, a nawet towarzyszące im zwierzęta".

Jednocześnie - podkreślił patriarcha - w Polsce nie powstały żadne obozy dla uchodźców, bowiem Polacy otworzyli dla nich swoje domy. "Wszyscy ci uchodźcy znajdują się w ogromnym stresie i traumie. Wszyscy oni naznaczeni są przeszłością, ale także obawiają się o swoją przyszłość. To, czego potrzebują, to wsparcie, słowa pocieszenia. Oni są narażeni na widmo głodu i bezdomności, ale także na wyzysk i handel żywym towarem. Jest to ogromny kryzys, ale tym kryzysie Polska - mówię tu zarówno o kraju, jak i ludziach - okazała się być modelem gościnności, pomocy charytatywnej i przyjmowania wszystkich, którzy tego potrzebują" - powiedział Bartłomiej.

Prezydent Andrzej Duda zapewnił o swojej głębokiej wdzięczności wobec patriarchy Konstantynopola za konsekwentne wskazanie, kto jest ofiarą tego straszliwego konfliktu zbrojnego.

- My, podobnie jak Wasza Świątobliwość, jak i większość wolnego i uczciwego świata, od pierwszego dnia napaści rosyjskiej na Ukrainę, wiemy, kto jest ofiarą, a kto na kogo napadł - podkreślił prezydent. - Wiemy, kto broni swojej ojczyzny, a kto zabija niewinnych ludzi, bombardując cywilne domy, cywilne osiedla. A jednocześnie jako ludzie wierzący, katolicy, jesteśmy ogromnie wdzięczni za przybycie do naszego kraju z duchowym wsparciem - dodał Andrzej Duda.

W cerkwi Mądrości Bożej

Reklama

W poniedziałkowe popołudnie patriarcha Bartłomiej odwiedził prawosławną cerkiew św. Sofii - Mądrości Bożej na warszawskim Ursynowie, gdzie modlił się z wiernymi o pokój w Ukrainie. „Ta wojna jest niesprawiedliwa, nie mająca uzasadnienia i niesprowokowana” - stwierdził hierarcha. „O ile każda wojna jest godna potępienia, o tyle wojna prowadzona pomiędzy prawosławnymi jest absolutnie nie do zaakceptowania” - powiedział.

Bartłomiej wyraził ubolewanie że prawosławie przeżywa obecnie kryzys jedności. Jednocześnie wyraził nadzieję, że uda się ten kryzys pokonać, zaś prawosławni będą mogli „znów wspólnie dawać świadectwo wobec świata”.

Przypomnijmy, że kryzys w światowym prawosławiu wynika m.in. stąd, że Patriarchat Moskiewski zerwał wspólnotę eucharystyczną z Konstantynopolem oraz że tylko część narodowych Kościołów prawosławnych uznała autokefalię Prawosławnego Kościoła Ukrainy.

Nawiązując do wezwania, jakie nosi stołeczna cerkiew, św. Sofii – Mądrości Bożej – przypomniał, że została ona wzniesiona na wzór wzniesionej w Konstantynopolu (dzisiejszym Stambule) chrześcijańskiej świątyni Hagia Sophia. „Teraz niestety służy ona wyłącznie naszym braciom muzułmanom” – dodał Bartłomiej. Przypomnijmy, że Hagia Sophia, do roku 2020 pełniąca funkcje muzeum, decyzją prezydenta Turcji została ponownie zamieniona w meczet.

82-letni patriarcha Konstantynopola także i tym razem przypomniał, iż przybył do Polski, by udzielić słowa wsparcia i pocieszenia ludziom, którzy uciekają z ogarniętej wojną Ukrainy i są tu przyjmowani z otwartymi ramionami. Wyraził ubolewanie, że tak wielu Ukraińców zostało zmuszonych do ucieczki z kraju i zbliżające się święta Wielkanocne spędzi na obczyźnie.

Reklama

Bartłomiej podziękował wszystkim, którzy pomagają Ukrainie. „Modlimy się, by ta wojna jak najszybciej się skończyła, a ludzie mogli powrócić do swoich domów” - powiedział prawosławny patriarcha do zgromadzonych, wśród których byli także ukraińscy uchodźcy.

W spotkaniu z patriarchą Konstantynopola uczestniczyli m.in. abp Sawa - prawosławny metropolita warszawski i całej Polski oraz przedstawiciele Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej.

Spotkanie odbyło się w cerkwi św. Sofii; w grudniu 2015 r. podczas wizyty w Polsce patriarcha Bartłomiej poświęcił kamień węgielny pod budowę tej świątyni.

Spotkanie z przewodniczącym Episkopatu i modlitwa o pokój

We wtorek rano w Domu Arcybiskupów Warszawskich odbyła się prywatna rozmowa patriarchy z przewodniczącym Episkopatu Polski abp. Stanisławem Gądeckim.

Następnie w Centrum Rekolekcyjno-Formacyjnym na Bielanach, patriarcha po raz kolejny spotkał się z grupą uchodźców wojennych z Ukrainy. W ich imieniu Bartłomieja powitała młoda matka z kilkuletnią córeczką. „W jeden moment życie wszystkich ludzi na Ukrainie się zmieniło. Obudziliśmy się i usłyszeliśmy bombardowanie" – powiedziała i przerwała na dłuższą chwilę. „Nasz kraj cierpi z powodu rosyjskich okupantów, giną dzieci, kobiety. Ciężko nam zrozumieć, dlaczego cały świat nie przychyla się do naszej prośby, żeby zamknąć niebo nad Ukrainą” – mówiła przez łzy. „Błagamy Waszą Świątobliwość, aby zrobić wszystko, co w Waszej mocy, żeby zakończyć wojnę, bo to, co widzimy w telewizji, to jest maleńka cząsteczka tego piekła, strachu i cierpienia, którego doświadczają ludzie na Ukrainie” – dodała.

Reklama

Przemawiając do uchodźców patriarcha wyznał, że jego doświadczenie z ostatnich dwóch dni było prawdziwie rozdzierające serce. „Nie jest niczym łatwym spotykać ludzi, którzy opuścili – i nadal opuszczają – bezpieczeństwo swoich domów – przyznał Bartłomiej - Nie jest komfortowo rozmawiać z kobietami, dziećmi i osobami starszymi, z których wszyscy albo pozostawili, albo wręcz stracili swoich bliskich – w rzeczywistości zostawili cały swój dobytek, z wyjątkiem cennych wspomnień. Wspomnień tych nikt im nigdy nie zdoła odebrać” – stwierdził patriarcha.

„Podczas mojego pobytu tutaj uświadomiłem sobie z całą intensywnością, że czasami jest miejsce tylko na łzy. Czasami jedyną właściwą reakcją jest milczenie. Czasami możemy jedynie dzielić moc dotyku, pocieszenia, bycia obok kogoś” – powiedział Bartłomiej.

Z kolei przewodniczący Episkopatu w swoim przemówieniu wygłoszony w obecności Bartłomieja zaapelował: „Wzywam, proszę i błagam wszystkich Zwierzchników Kościołów i Wspólnot religijnych oraz wszystkich ludzi dobrej woli: Bądźmy solidarni w żarliwej modlitwie o zaprzestanie tej wojny i każdej innej wojny”.

Kościół prawosławny podsumowuje wizytę patriarchy Kościoła-Matki

Satysfakcję z przebiegu wizyty patriarchy Bartłomieja w naszym kraju wyraził rzecznik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w RP. „Przyłączamy się do ogólnoprawosławnego głosu w sprawie pokoju na Ukrainie” – powiedział KAI ks. Łukasz Leonkiewicz tuż po wyjeździe patriarchy. Przypomniał, że 22 marca Święty Sobór Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego zwrócił się z wezwaniem do władz Federacji Rosyjskiej, na czele z prezydentem, o zaprzestanie działań wojennych w Ukrainie.

Zdaniem duchownego, dla Bartłomieja pobyt w naszym kraju był realizacją głębokiego pragnienia okazania solidarności z uchodźcami z Ukrainy oraz okazania im słów miłości i solidarności.

Ks. Leonkiewicz wyraził nadzieję, że spotkanie z patriarchą pomoże Ukraińcom odnaleźć drogę do rozwiązania tej trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się z powodu wojny. „Trzeba dodać im otuchy, bo jak wskazywał Bartłomiej, po Wielkim Piątku przychodzi Zmartwychwstanie” – zakończył rzecznik Kościoła prawosławnego w Polsce.

Prawosławny patriarcha Konstantynopola jako następca św. Andrzeja Apostoła nosi tytuł „patriarchy ekumenicznego”, co czyni go honorowym zwierzchnikiem światowego prawosławia, liczącego około 300 milionów wiernych na całym świecie. Siedziba patriarchy – Fanar – znajduje się w Stambule.

2022-03-30 14:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bartłomiej I: Boże Narodzenie na Ukrainie odbijają się szerokim echem obok zgiełku wojny

[ TEMATY ]

Ukraina

patriarcha Bartłomiej

pl.wikipedia.org

Bartłomiej I (patriarcha Konstantynopola)

Bartłomiej I (patriarcha Konstantynopola)

Patriarcha ekumeniczny Bartłomiej w życzeniach z okazji świąt Bożego Narodzenia dla Ukraińców powiedział, że Boże Narodzenie na Ukrainie odbija się teraz szerokim echem obok zgiełku wojny i szczęku broni.

"Niestety, w tym roku przesłanie dobrej nowiny o Bożym Narodzeniu odbija się echem obok zgiełku wojny i szczęku broni w waszej Ojczyźnie, która doświadcza strasznych konsekwencji prowokacyjnej i niesprawiedliwej inwazji. Ta wojna, sprowokowana agresją Federacji Rosyjskiej w lutym ubiegłego roku, jest najgorszym europejskim kryzysem geopolitycznym i humanitarnym od końca II wojny światowej, wywierającym negatywny wpływ na środowisko i społeczeństwo na całym świecie. Dla nas, chrześcijan, wszystkie wojny są mordowaniem naszych braci” - powiedział Bartłomiej.
CZYTAJ DALEJ

Matka Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 46/2003

[ TEMATY ]

Matka Boża

Karolina Pęlaka

Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej

Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej
Podobnie jak od siedmiu wieków Matka Boża Częstochowska na Jasnej Górze, tak Pani Ostrobramska, Matka Wschodu i Zachodu, od ponad trzystu lat króluje z wysokości swojego nadbramnego wzniesienia całej ziemi litewskiej, białoruskiej i polskiej. „Świeci” blaskiem wspaniałych szat przez okna kaplicy nad Ostrą Bramą, widoczna z daleka.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak oszukać zegar biologiczny?

2024-11-16 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Człowiek podejmuje różne działania, aby oszukać śmierć, od kriokonserwacji w Arizonie po zabiegi kosmetyczne. Kiedyś mówiono że żeby dobrze przeżyć życie mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna - wtedy wie, że coś/kogoś po sobie zostawił.

Te pragnienia i próby zachowania życia są jednak złudne i nietrwałe. Czy ludzkie próby zatrzymania czasu są odpowiedzią na tęsknotę za życiem wiecznym? Wydaje się, że im jesteśmy starsi tym bardziej tęsknimy do czegoś co nie przemija. Chcemy uczestniczyć w czymś co będzie trwać, chcemy zostawić coś po sobie. Czy wiara daje nam odpowiedź na to pragnienie nieśmiertelności i nieskończoności?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję