Po latach wrogich komentarzy dziś o Polsce mówi się i pisze pozytywnie. Jest ukazywana wręcz w jasnym świetle.
Pod koniec marca, kiedy rozchodziły się wieści o rosyjskich okrucieństwach na Ukrainie, byłem świadkiem zgromadzenia miejscowych Polaków w Oksfordzie, zorganizowanego w solidarności z tym umęczonym wojną krajem i jego mieszkańcami. Szacuje się, że w okolicach Oksfordu mieszka ok. 20 tys. Polaków. To znacząca społeczność, która pracuje w przeróżnych zawodach – od sprzątaczy hoteli i baristów po lekarzy i wykładowców uniwersyteckich. O ile poprzednie polskie wiece – w ostatnich latach było ich kilka – były skierowane przeciwko ograniczeniom aborcyjnym i rzekomemu ograniczaniu wolności przez polski rząd, o tyle tym razem transparenty głosiły: „Polska w obronie ludzkości”. Nadejście wielkiego kryzysu wytworzyło nową atmosferę, która zbliża ludzi o różnych poglądach i przekonaniach.