Reklama

„Czekam na męża do ślubu”

Być nastoletnią dziewicą w wielu środowiskach, niestety, także uczniowskich, po prostu nie wypada. Dziś młodzi rozpoczynają życie seksualne średnio o dwa lata wcześniej niż pokolenie ich rodziców. W trzeciej klasie gimnazjum ten „pierwszy raz” mają już za sobą dwie dziewczyny i czterech chłopców. Zmienić tę sytuację stara się Fundacja PRO.

Niedziela Ogólnopolska 6/2006, str. 11


Sylwia Kieras

<br>Sylwia Kieras

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Chcemy pokazać gimnazjalistom,
że warto swoje życie budować na wartościach -
podkreśla Jacek Sapa, prezes Fundacji PRO,
propagującej czystość.

Seksualna indoktrynacja

Wystarczy otworzyć jakąkolwiek gazetę dla nastolatek, by przekonać się, że wierność, uczciwość czy nawet małżeństwo nie stanowią tam żadnej wartości. Ich czytelniczki są systematycznie przekonywane, że seks jest świetną zabawą, której nie próbują tylko frajerzy. W jednej z gazet 15-latka martwi się, czy może legalnie współżyć ze swoim chłopakiem. „O gotowości do współżycia nie decyduje przyzwolenie społeczne, ale Twoja indywidualna dojrzałość” - odpowiada jej współpracujący z gazetą psycholog.
Z rozmaitych programów telewizyjnych też sączy się seksualna indoktrynacja. Nastoletnia gwiazdka seriali szczyci się, że na ramieniu nosi plaster antykoncepcyjny, by „nie wpaść” podczas wakacyjnych wojaży. Jednym słowem - przekaz jest prosty: seks jest świetną zabawą i trzeba wykorzystać wszelkie nadarzające się okazje. Trudno się więc dziwić, że zmieniają się postawy ludzi młodych.

Jakie statystyki

Reklama

Z ubiegłorocznego raportu Durexa, producenta prezerwatyw, który systematycznie bada seksualność Polaków, wynika, że między 14. a 17. rokiem życia następuje 40 proc. wszystkich inicjacji seksualnych. - Przepustką do życia seksualnego przestało być zawarcie związku małżeńskiego. O ile w 1988 r. prawie 50 proc. przebadanych uczniów ostatnich klas szkół ponadpodstawowych deklarowało, że warto czekać do ślubu z rozpoczęciem współżycia, o tyle 10 lat później takie zdanie miało tylko 20 proc. badanych, czyli co piąty uczeń - mówi dr Wiktoria Wróblewska z Instytutu Statystyki i Demografii SGH. - Zdaniem nastolatków, wystarczającym warunkiem podjęcia życia seksualnego jest związek uczuciowy. Coraz mniej osób deklaruje, iż warunkiem koniecznym jest małżeństwo - dodaje dr Wróblewska.
A skutki są oczywiste - większa liczba ciąż u nastolatek. Z medycznego punktu widzenia ciąże u tak młodych dziewcząt zaliczane są do grupy wysokiego ryzyka. - Częściej kończą się przedwczesnym porodem. U ciężarnej nastolatki częściej także występuje nadciśnienie tętnicze, niedokrwistość. Dzieci urodzone przez nastolatki mają częściej niską urodzeniową masę ciała, spowodowaną wcześniactwem lub hipotrofią, czyli wewnątrzmacicznym opóźnieniem rozwoju dziecka - wylicza prof. Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie.
Z danych GUS wynika, że liczba ciąż wśród nastolatek ciągle rośnie. W 2003 r. dzieci urodzone przez dziewczęta w wieku 15-19 lat stanowiły aż 54 proc. wszystkich dzieci urodzonych poza małżeństwem. Dwadzieścia lat temu takich przypadków było prawie trzy razy mniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kryzys wartości

Reklama

I niestety, nie ma się co oszukiwać, tak dramatyczna zmiana obyczajowa to nie tylko wina mediów i kultury. - Mamy do czynienia z kryzysem wartości, bardzo widocznym także w sferze seksualnej, za który w dużej mierze odpowiedzialni są rodzice - mówi dr Wróblewska. Na dowód przytacza badania, z których wynika, że większość pytanych nie chciałaby, żeby ich relacje z partnerami były takie jak między rodzicami. Młodzi ludzie bardzo wcześnie wchodzą w relacje seksualne, bo cierpią na deficyt miłości. W rodzinach, w których udało się przekazać dzieciom, czym jest prawdziwa miłość i żywa religijność, znacznie częściej młodzi ludzie trwają w czystości do małżeństwa - podkreśla Wiktoria Wróblewska.
Gdy podobne (choć na znacznie większą skalę) zjawiska zaczęły zachodzić w Stanach Zjednoczonych, tamtejsi psychologowie i pedagodzy nie mieli wątpliwości. Aby je odwrócić, trzeba zmienić przekaz kulturowy. A któż może to zrobić lepiej niż nastoletni gwiazdorzy seriali czy muzyki? Jeśli miss kraju czy znana aktorka zacznie pojawiać się (zamiast z plasterkiem antykoncepcyjnym) w koszulce z napisem: „Czekam na męża do ślubu” albo z prostym wyznaniem: „Jestem dziewicą” - to dla wielu będzie to jasny sygnał, że wierność czy czekanie na seks do ślubu jest modne. A to pierwszy krok do podjęcia wyzwania i złożenia ślubowania czystości do ślubu.
Kolejnym etapem jest zbudowanie grupy rówieśniczej, w której nastolatki wspierają się w podjętej decyzji, a często manifestują ją przez niewielkie symbole, np. srebrne obrączki. Dzięki takim grupom, w miejscach, gdzie one działają, liczba ciąż jest prawie sto razy mniejsza. - Młodzi składający przyrzeczenia średnio o dwa lata później rozpoczynają współżycie seksualne. Mają mniej partnerów i są lepiej nastawieni do małżeństwa - tłumaczy Kirk Johnson, analityk konserwatywnej Heritage Foundation. Psycholog zajmujący się problemami młodzieży Robert Lerner z Institute for Youth Development’s Adolescent & Family Health dodaje: - Dziewczęta uczestniczące w takich programach prawie sto razy rzadziej zachodzą w ciążę przed zawarciem związku małżeńskiego.

Budować na wartościach

Reklama

Teraz drogą Amerykanów chcą iść pracownicy warszawskiej Fundacji PRO. Oni jednak skupili się przede wszystkim na wiedzy i profilaktyce. - Chcemy pokazać gimnazjalistom, że warto swoje życie budować na wartościach - podkreśla Jacek Sapa, prezes Fundacji. - Chcemy przedstawić młodym ludziom argumenty za tym, że z dojrzałością fizyczną nie idzie w parze dojrzałość psychiczna. Życie seksualne rozpoczęte w początkowej fazie okresu dojrzewania skutkuje problemami emocjonalnymi. Lęki i obawy, poczucie winy, niepewność, brak szacunku dla siebie i partnera - to tylko niektóre uczucia, z którymi borykają się nastolatki rozpoczynające życie seksualne w bardzo młodym wieku.
Z badań przeprowadzonych w USA wynika też, że co czwarty nastolatek, który prowadzi życie seksualne, zaraża się infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Atakują one nie tylko narządy płciowe i skórę, ale mogą zająć niemal każdy narząd, np. wątrobę. Według Światowej Organizacji Zdrowia, codziennie na świecie odnotowuje się 365 tys. nowych przypadków tych chorób. - Młode dziewczęta mają niedojrzałe mechanizmy immunologiczne w obrębie narządów płciowych, stąd bardzo łatwo o zakażenie. Najbardziej niebezpieczne jest zakażenie bakteriami Chlamydia - podkreśla prof. Bogdan Chazan. Wiele infekcji prowadzi do bezpłodności. Zakażenia wirusowe mogą przyczynić się do nowotworów w dojrzałym wieku - tak jest np. z rakiem szyjki macicy. Udowodniono, że kobieta choruje na tę chorobę tym częściej, im więcej miała partnerów seksualnych i im wcześniej doszło do inicjacji seksualnej - uzupełnia prof. Chazan.
I właśnie o tych problemach młodzież usłyszy na zajęciach pilotażowych, realizowanych w ramach programu profilaktyczno-dydaktycznego „Warto czekać”. - Zachęcając młodych ludzi do wstrzemięźliwości, chcemy im uzmysłowić, jak wielkie niebezpieczeństwo mogą nieść ze sobą częste kontakty seksualne z przypadkową osobą - podkreśla Jacek Sapa z Fundacji PRO i przypomina, że nie ma bezpiecznego seksu. - Prezerwatywa ani żaden inny środek antykoncepcyjny nie gwarantują w 100 proc., że nie pojawi się ciąża lub osoba nie zostanie zarażona chorobami przenoszonymi drogą płciową. Dlatego chcemy wychowywać młodych ludzi poprzez kształtowanie ich charakterów - podkreśla Jacek Sapa.

„WARTO CZEKAĆ”

Program „Warto czekać” to cykl 12 lekcji prowadzonych w formie gier i prezentacji multimedialnych przez odpowiednio przygotowanego nauczyciela, realizowany na podstawie specjalnego podręcznika. Program angażuje nie tylko uczniów, ale również rodziców i wychowawców. Ci pierwsi zdobywają wiedzę i nowe umiejętności, budują grupę rówieśniczą, uczą się m.in. skutecznej komunikacji, wyznaczania celów życiowych, asertywności - mówi Jacek Sapa. - Z kolei rodzice dzięki programowi „Warto czekać” mogą uczestniczyć w procesie wychowania swojego dziecka, mają z nim lepszy kontakt, zapewniają mu dobrą atmosferę do nauki, lepszy rozwój i są spokojni o jego przyszłość. Szkoła, realizując program, wzmacnia swoją rolę wychowawczą i środowiskową. Przy zaangażowaniu rodziców i uczniów ma szansę skutecznie eliminować negatywne postawy i zachowania wśród młodzieży.
- Zajęcia praktyczne z młodzieżą pokazały rodzicom i nauczycielom potrzebę realizacji programu „Warto czekać” w gimnazjach - mówi Anna Werbowa, koordynator projektu. - Wiemy też, w jaki sposób opierając się na zdrowiu i profilaktyce, pomagać młodym ludziom w udanym starcie w dorosłe życie - dodaje.

Kontakt w sprawie pilotażu „Warto czekać”:
Anna Werbowa
tel. 0-512-256-524
e-mail: anna@fundacjapro.org.pl

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekarz w białym chlebie

Niedziela Ogólnopolska 6/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Chorego

p. Vincent/Archiwum Sanktuarium NMP w Lourdes

Wieczorna modlitwa przy francuskim sanktuarium – procesja różańcowa z lampionami i śpiewem

Wieczorna modlitwa
przy francuskim
sanktuarium –
procesja różańcowa
z lampionami i śpiewem

Docierają tu chorzy z różnych stron świata. Proszą o zdrowie i wyjeżdżają pocieszeni. Tę duchową klinikę założyła 161 lat temu w Lourdes Matka Jezusa. I wciąż dobitnie pokazuje, Kto jest ostatecznym źródłem naszych witalnych sił

W hotelowej restauracji przyglądam się nowo przybyłym pielgrzymom, nieco głośnym, o ciemnej karnacji i niemałej posturze. Zastanawiam się, jakiej są narodowości. Po wejściu do windy moja ciekawość zostaje zaspokojona. – Jesteśmy z Republiki Południowej Afryki, przyjeżdżamy tu co roku – opowiadają należący do tej grupy małżonkowie. Gdy wyjawiam moje pochodzenie, rozpromieniają się: – Mąż był dwa razy na prywatnej audiencji u Jana Pawła II i otrzymał jego błogosławieństwo – opowiada Afrykanka. Po chwili dowiaduję się, że jej małżonek został uzdrowiony z choroby nowotworowej. Moi rozmówcy nie wiedzą, czy ta łaska to efekt ich wizyty w Lourdes czy u Papieża – po prostu się cieszą i dziękują za nią Najwyższemu...
CZYTAJ DALEJ

Gwiazda futbolu amerykańskiego: Bóg jest dobry. Jest większy niż wszystkie wzloty i upadki

2025-02-10 16:09

[ TEMATY ]

świadectwo

PAP/EPA/ERIK S. LESSER

Jalen Hurts

Jalen Hurts

„Bóg jest dobry. Jest większy niż wszystkie wzloty i upadki”. Rozgrywający Philadelphia Eagles Jalen Hurts chwalił Boga w poniedziałek wieczorem po zwycięstwie swojej drużyny futbolu amerykańskiego w Super Bowl, najważniejszym wydarzeniu sportowym w USA. W Nowym Orleanie Eagles wygrali 40:22 z Kansas City Chiefs. Rozgrywający zwycięskiej drużyny odegrał wiodącą rolę. „Bóg jest wszystkim i zasługuje na chwałę. Musisz umieścić Go w centrum wszystkiego, co robisz” - powiedział Hurts w wywiadzie.

Nick Sirianni, trener zwycięskiej drużyny, jest również pobożnym chrześcijaninem i powiedział w wywiadzie po zwycięstwie: „Bóg bardzo nam pobłogosławił. Dał nam wszystkie talenty, aby tu być ... Dziękuję, Jezu”. W głównym wydarzeniu w Nowym Orleanie wziął również udział prezydent USA Donald Trump, który był żywiołowo przyjęty przez publiczność.
CZYTAJ DALEJ

Do Francji przybył z innymi nielegalnymi imigrantami - chwilę potem dokonał zamachu w bazylice w Nicei

2025-02-10 17:37

[ TEMATY ]

Francja

Adobe.stock.pl

W Paryżu rozpoczął się w poniedziałek proces sprawcy ataku terrorystycznego, dokonanego 29 października 2020 roku w bazylice w Nicei, w którym zginęły trzy osoby. Oskarżony, obywatel Tunezji Brahim Aouissaoui oświadczył przed sądem, że ma amnezję i nie pamięta swych działań.

"Nie pamiętam faktów, nie mam nic do powiedzenia, bo nic nie pamiętam" - oświadczył Aouissaoui. Od początku śledztwa przekonywał on, że nie pamięta ani ataku, ani swojego wcześniejszego życia w Tunezji. Podczas przesłuchania przed sądem w poniedziałek powiedział też, że nie zna nazwiska swojego adwokata. Potwierdził zaś swoją tożsamość.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję