Przy chłopczyku franciszkanki znalazły kartkę z datą ostatniego szczepienia w listopadzie 2021 r. W pozostawionej informacji nie było podane, jak dziecko ma na imię, dlatego siostry nadały mu imię jutrzejszego patrona - św. Patryka.
To już dwudzieste dziecko pozostawione w Oknie Życia, przy klasztorze franciszkanek Rodziny Maryi w Warszawie. – Odezwał się dzwonek, podeszłam bliżej i zobaczyłam, że w Oknie było wiele pakunków: pampersy, jakaś torba. Zauważyłam, że jest też dzieciątko – opowiada s. Irena, która znalazła niemowlę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zgodnie z przyjętymi standardami franciszkanki natychmiast wezwały pogotowie i policję. - Wszystko potoczyło się bardzo szybko, dziecko cały czas spało – opowiada s. Irena i dodaje. – Wzruszające są takie sytuacje, bo czujemy, że to jest dramat matki, że zdecydowała się oddać swoje dzieciątko. Z jakiegoś powodu widocznie nie mogła sama wychowywać tego dziecka.
Okno Życia istnieje w Warszawie od ponad 13 lat. Abp Kazimierz Nycz poświęcił je 6 grudnia 2008 r. Od tamtej pory przy Hożej 53 zostawiono 20. dzieci, w tym 11 chłopców. - Poprzednie dziecko to znaleziony w tym roku 30 stycznia Tomaszek. W zeszłym roku nie było, ale w 2020 w Oknie Życia pozostawiono dwoje dzieci: 7 maja Stefanka i 24 sierpnia Zuzię – mówi s. Irena.
Siostry franciszkanki Rodziny Maryi raz w miesiącu w swojej kaplicy zakonnej szczególnie modlą się za znalezione przez nie dzieci w Oknie Życia, ich rodziców biologicznych i adopcyjnych.