Reklama

Konflikty zbrojne

W. Brytania/ Ambasador na Ukrainie: Rosja celowo atakuje cywilów i eskaluje przemoc

Rosyjskie wojska na Ukrainie w zamierzony sposób celują w ludność cywilną - powiedziała w czwartek brytyjska ambasador na Ukrainie Melinda Simmons. Wyraziła też obawę, że Rosja, eskalując konflikt, może użyć broni chemicznej lub nawet taktycznego ładunku nuklearnego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Simmons, która w kilka dni temu przeniosła się ze Lwowa do Polski, w rozmowie ze stacją Sky News wskazała, że siły rosyjskie nasilają przemoc za każdym razem, gdy ukraińskie wojsko stawia skuteczny opór, i nazwała tę sytuację "niewiarygodnie niepokojącą".

Wyraziła obawę, że po środowym ataku na szpital położniczy w Mariupolu będzie jeszcze więcej uderzeń w cele cywile. "Myślę, że jest to zamierzone celowanie w ludność cywilną, że jest to cyniczne, że nie ma sposobu, aby odpisać to jako wypadek, pocisk, który zabłądził" - mówiła o nagraniach z Mariupola, dodając, że Rosja w ten sposób postępowała już we wcześniejszych konfliktach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jest to niesłychanie niepokojące. Nie ma takiej kwestii, że Ukraińcy nie będą dalej walczyć, i musi nastąpić moment, w którym doradcy w Rosji zrozumieją to na tyle, by wyartykułować, że nie ma szybkiego rozwiązania tego konfliktu. Jest tylko takie, w którym wielu ludzi straci życie" - powiedziała.

Zapytana, czy jej zdaniem Rosja może zdecydować się na eskalację wojny poprzez atak z użyciem broni chemicznej, co już wcześniej robiła, Simmons powiedziała: "Myślę, że słusznie obawiamy się całego rosyjskiego (wojennego) podręcznika". Nie wykluczyła też, że prezydent Rosji Władimir Putin zdecyduje się na Ukrainie na użycie taktycznej broni jądrowej w ramach wojny konwencjonalnej, co jest dopuszczone w rosyjskiej doktrynie wojennej. "Wiemy, że ma takie możliwości. Nie wiemy tylko, do jakich skrajności się w tym posunie" - powiedziała.(PAP)

bjn/ akl/

2022-03-10 19:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W. Brytania/ Ambasador Rosji wezwany do MSZ po śmierci Brytyjczyka w Donbasie

[ TEMATY ]

śmierć

Wielka Brytania

Rosja

ambasador

PAP/TOLGA AKMEN

Minister spraw zagranicznych WB Liz Truss

Minister spraw zagranicznych WB Liz Truss

Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało w piątek ambasadora Rosji Andrieja Kielina, by wyrazić "głębokie zaniepokojenie" doniesieniami o śmierci na terenie tzw. Donieckiej Republiki Ludowej brytyjskiego pracownika organizacji pomocowej.

"Jestem zszokowana doniesieniami o śmierci brytyjskiego pracownika organizacji pomocowej Paula Ureya, w czasie gdy był w areszcie u rosyjskich pełnomocników na Ukrainie. Rosja musi ponieść za to pełną odpowiedzialność. Winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - oświadczyła minister spraw zagranicznych Liz Truss.
CZYTAJ DALEJ

Papież jest dla nas jak sąsiad: Leon XIV wywołał radość w Castel Gandolfo

2025-07-13 18:45

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Tłum ludzi, różnorodny i entuzjastyczny, głośno witał Leona XIV podczas jego pierwszego publicznego wystąpienia w położonym nieopodal Rzymu miasteczku Castel Gandolfo. W czasie Mszy Świętej odprawionej w papieskiej parafii św. Tomasza z Villanueva tysiące osób zgromadziło się wzdłuż głównej ulicy łączącej Willę Barberini z Pałacem Apostolskim oraz na Piazza della Libertà. „Papież jest dla nas jak sąsiad” – mówili.

Okzyki radości, śpiewy i oklaski wypełniały Corso della Repubblica w Castel Gandolfo, gdy przejeżdżał papieski samochód. Był odkryty, Leon XIV z szerokim uśmiechem pozdrawiał zebrane rzesze, kiedy pojazd wjeżdżał w wąską uliczkę, na tyle jednak szeroką, by samochód mógł przejechać pomiędzy dwoma szpalerami wiernych stojących za barierkami.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję