Reklama

Świat

Polscy biskupi przed wizytą "ad limina" – pytania i wyzwania

[ TEMATY ]

ad limina

archer10-(Dennis)-Foter.com-CC-BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relacje państwo-Kościół

Biskupi zapewne nawiążą do tematów, jakie w ciągu ostatnich miesięcy skupiły uwagę opinii publicznej. A jest ich wiele: zagrożenia i następstwa wdrażania unijnych procedur tzw. polityki równościowej, brak ustawodawstwa ws. in vitro, spór wokół statusu nauczania religii w szkole, prace nad przekształceniem Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatku dochodowego, czy wreszcie obecność krzyża i innych symboli religijnych w przestrzeni publicznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecne relacje państwo-Kościół są „zewnętrznie poprawne”, nacechowane szukaniem spokoju i unikaniem zadrażnień, natomiast brak jest woli rozwiązywania spraw na rzecz dobra wspólnego – ocenia abp Józef Michalik.

Zdaniem przewodniczącego Episkopatu, stosunki państwo-Kościół należy rozpatrywać w szerszym kontekście kondycji całego społeczeństwa. „Państwo to nie tylko rząd, stosunki Kościoła z państwem wymagają także poszerzenia o wymiar odpowiedzialności za wizję Polski, narodu, przyszłości” – uważa przewodniczący Episkopatu. Podkreśla, że państwo i Kościół muszą też mieć na uwadze problemy natury społeczno-gospodarczej, jak sytuacja rodziny i utrzymujące się bezrobocie i emigrację zarobkową Polaków, zarówno z miast, jak i terenów wiejskich.

Reklama

W przestrzeni publicznej zauważalne jest coraz częstsze kwestionowanie zasad moralności i praw natury. - Prawd wiary ludzie niewierzący dziś nie kwestionują, bo nie mają do tego żadnego tytułu. Mocno kwestionują natomiast zasady etyki, moralności, prawo Boże, prawo natury. Także tu Kościół nie może milczeć, musi odpowiadać na te prowokacje. To ich bardzo drażni, bo cały program tej ideologicznej indoktrynacji wtedy pada, szkoda że przy okazji poranią wielu ludzi – powiedział abp Michalik.

Zdaniem przewodniczącego KEP, jedną z nierozwiązanych wciąż spraw w obustronnych relacjach jest kwestia statusu nauczania religii w szkole. – W moim przekonaniu jest to pierwszy punkt niepokoju, o którymi musimy mówić i przypominać, i który pokazuje, dokąd zmierza ten rząd. To jest bardzo niebezpieczne. Religia powinna być przedmiotem do wyboru, ale zapisanym w ramach przedmiotów obowiązkowych. Dzisiaj przesuwa się ten przedmiot poza siatkę, próbując szukać różnych wyjaśnień. To demaskuje nieszczerość, albo pokazuje, że rzucono nam wyzwanie – stwierdził.

Z kolei zdaniem Prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka, Polska jako kraj demokratyczny ma wciąż wiele do zrobienia w dziedzinie „poszanowania autorytetu władzy państwowej i kościelnej, budowania dobra dnia codziennego na uzgodnionych zasadach, a nie szukania drogi ich obejścia”.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk podkreśla, że według norm prawa kanonicznego wizyta "ad limina Apostolorum" nie dotyczy wprost formalnych relacji Państwo-Kościół ani oceny jakichkolwiek umów zawartych między tymi podmiotami. Ma ona przede wszystkim aspekt duchowy i duszpasterski, i nie towarzyszą jej "żadne wątki polityczne dotyczące stosunków dyplomatycznych Państwo-Kościół".

Szkoła i parafia - przekaz wiary

Reklama

Sposób nauczania religii w szkole i katecheza parafialna dorosłych to najważniejsze zagadnienia, którymi winna zajmować się Komisją Wychowania Katolickiego – uważa jej przewodniczący, legnicki bp pomocniczy Marek Mendyk.

Wśród najważniejszych zadań, związanych z przekazem wiary, bp Mendyk wylicza katechezę w szkole, która nie powinna ograniczać się tylko do nauczania jej zasad w placówkach edukacyjnych wszystkich szczebli, ale również odgrywać rolę pewnego fundamentu aksjologicznego w sytuacji, gdy ujawnia się kryzys wychowania, będącego także kryzysem wychowawców.

Zdaniem bp Mendyka, z perspektywy blisko 24 lat obecności nauczania religii w szkole widać jego ogromne walory wychowawcze. Wprawdzie w szkołach podejmowane są działania na rzecz kształtowania rodziców, działają sztaby rzeczników praw dziecka, wykrywa się i piętnuje wszelkie formy przemocy wobec dzieci i młodzieży, a mimo to placówki z trudem radzą sobie z wychowaniem. Jednak konieczne jest uświadomienie, że obecność ta jest szansą współpracy środowisk pedagogicznych wobec pewnej bezradności wychowawczej szkoły. Kościół musi podjąć odważne działania inspirujące tę współpracę. Strona kościelna upomina się w Ministerstwie Edukacji Narodowej o miejsce dla religii w tzw. ramowym planie nauczania a także o możliwość zdawania religii jako przedmiotu do wyboru na maturze.

Reklama

Ważnym zagadnieniem jest, zdaniem bp Mendyka, proponowana od wielu lat reforma systemu edukacji. Integracja europejska niesie ze sobą zróżnicowanie światopoglądowe, religijne i kulturowe. Kościół nie może być obojętny wobec tej reformy i wobec tego, w oparciu o jakie wartości odbywa się edukacja, która powinna być integralnym procesem dydaktycznym i wychowawczym. Próby tych zmian ujawniają się szczególnie w odniesieniu do wychowania do życia w rodzinie a także coraz gwałtowniejszych próbach marginalizowania nauczania religii w szkołach i przedszkolach publicznych – zwraca uwagę bp Mendyk.

Jego zdaniem, polska szkoła ciągle jeszcze w niewystarczającym stopniu współpracuje z rodzicami w procesie wychowawczym. Utrudnia ją brak zainteresowania ze strony rodziców, ale też niełatwa sytuacja wielu rodzin. Należy zachęcać do współpracy katechetów z nauczycielami innych przedmiotów, zwłaszcza gdy wiele rodzin jest dysfunkcyjnych, lub gdy rodzice wyemigrowali za chlebem.

Tematem watykańskich rozmów będzie też szkolnictwo katolickie. Placówki katolickie nie tylko uczą, ale też odważnie opowiadają się za wartościami, więc dobrze przygotowują młodzież do dorosłego życia.

Kolejnym uprzywilejowanym miejscem katechezy jest parafia, która w odniesieniu do dzieci i młodzieży uzupełnia katechezę szkolną. Zazwyczaj jest to katecheza przygotowująca do I Komunii św. i bierzmowania. Szczególny nacisk, zdaniem bp Mendyka, należy położyć na zatrzymanie w parafii młodzieży, przygotowującej się do bierzmowania, gdyż często po otrzymaniu sakramentu młodzi ludzie zrywają kontakt ze swoim kościołem, a także z wiarą. Dlatego należy ich zachęcić do zaangażowania w życie parafii jako miejsca, gdzie można realizować wiele wartościowych i cennych inicjatyw.

Komisja Wychowania podjęła starania, aby ujednolicić program katechezy przed bierzmowaniem, tak aby młodzi ludzie chcieli po przyjęciu tego sakramentu nie tylko pozostać w parafii, ale też aktywnie uczestniczyć w jej życiu.

Reklama

Ważnym obszarem, wymagającym inwencji i odważnego działania jest katecheza dorosłych. Przez lata katechezy szkolnej Kościół koncentrował się na nauczaniu religijnym dzieci i młodzieży, pozostawiając tym samym, niejako „na boku” osoby dorosłe. - Straciliśmy przez to możliwość oddziaływania na oba pokolenia dlatego, że dzieci znajdują się pod silniejszym wpływem środowiska rodzinnego niż katechizacji, która odbywa się dwa razy w tygodniu. Poza tym, bez katechezy dorosłych nie ma możliwości przejścia od modelu duszpasterstwa usługowego do modelu duszpasterstwa inspirowanego - uważa bp Mendyk.

Pytania o kulturę

Kościół w Polsce stoi przed zadaniem wypracowania języka bardziej adekwatnego do warunków pluralistycznego społeczeństwa, umiejętnego łączenie dialogu z ewangelizacją oraz inicjowania działań sprzyjających dialogowi na najważniejsze społeczne tematy. Z takim przekonaniem jadą do Watykanu biskupi, którzy odwiedzą Papieską Radę ds. Kultury.

Wskazują oni raczej na zjawiska czy tendencje ogólnocywilizacyjne aniżeli na sytuację w sferze kultury artystycznej. Nie kryją, na przykład, niepokoju z powodu ideologii gender, która, jak podkreślają, jest sprzeczna z antropologią chrześcijańską.

"Jeżeli to jest ideologia, która człowieka sprowadza do przedmiotu, obiektu używki; która pod pozorem walki o równość mężczyzny i kobiety chce faktycznie różnice między mężczyzną a kobietą zatrzeć, to nie możemy być przecież na to obojętni ani spokojni" - tłumaczy bp Wiesław Mering, przewodniczący Rady KEP ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego.

Wśród negatywnych zjawisk współczesnej kultury w Polsce ordynariusz włocławski wymienia "ciągłe usiłowanie pomniejszenia tradycji chrześcijańskiej" czego przejawem była np. skandalizująca wideoprojekcja zaprezentowana niedawno w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.

Reklama

Wedle bp. Jana Kopca, jednym z kluczowych wyzwań dla Kościoła w Polsce jest troska o klimat wzajemnego szacunku i spotkania na gruncie wspólnych wartości. "Do niedawna byliśmy nauczeni, że 99 proc. społeczeństwa to są katolicy i mamy jeden klucz mówienia do wszystkich. Tymczasem musimy uwzględnić, że dziś jesteśmy społeczeństwem pluralistycznym – podkreśla ordynariusz gliwicki. – Jest to jeden z największych kłopotów naszego Kościoła, nie boję się tego powiedzieć" – dodaje.

Przed Kościołem w Polsce staje też zadanie dialogu z ludźmi, którzy nie podzielają punktu widzenia i odczuwania ludzi wierzących. "Jak wiemy mamy tu bardzo wiele trudnych punktów, bo tzw. świat różni się z znacznym stopniu od naszego podejścia ale na tym właśnie polega udział Kościoła w formowaniu kultury, żebyśmy się mogli spotkać i dojść do porozumienia w tym, co nas łączy" – tłumaczy ordynariusz gliwicki.

Bp Andrzej Siemieniewski wskazuje na znaczenie dolnośląskich doświadczeń kulturowych dla przyszłości Kościoła w całym kraju. "Jest to doświadczenie mieszanki, tygla kultur. Wrocław, w którym żyją katolicy obrządku zachodniego ale i grekokatolicy oraz prawosławni, luteranie a także żydzi i muzułmanie, nazywany jest miastem spotkań. Dlatego, wskazuje biskup, doświadczenie wrocławskie jest prekursorskie wobec tego, co w innych regionach Polski dopiero staje się codziennością. "To jest ta dolnośląska specyfika, z którą jedziemy do Rzymu na ad limina".

Reklama

Przy okazji wizyty ad limina należałoby zapytać, "czy niekiedy nie przekraczamy granicy uzurpacji wobec kultury oczekując, że kultura, która ze swojej natury musi być autonomiczna, zawsze będzie sprzyjała naszej wizji świata" – uważa ks. Grzegorz Michalczyk. Zdaniem krajowego duszpasterza twórców zamiast ewangelizować kulturę przez swój udział w niej, chrześcijanie w Polsce chcieliby a priori założyć, że każde działanie kulturalne musi być zgodne z chrześcijańską wizją świata. Oczekiwanie, że dzisiejsza kultura będzie w całości chrześcijańska grzeszy naiwnością. Dlatego powstaje pytanie, czy Kościół potrafi dialogować z nią taką jaka ona jest, w dobrej wierze szukając punktów wspólnych.

"Do dialogu trzeba podchodzić bez lęku, z otwartością na inność drugiego, inaczej zamkniemy się w prywatnej kapliczce swoich adorujących się nawzajem przedstawicieli albo lęków, które nie pozwalają wyjść na zewnątrz" – uważa ks. Michalczyk.

"Musimy się uczyć zgody na inność ludzi, którzy są wokół nas i mając swój wkład, oby coraz większy jako chrześcijanie, w tworzenie kultury, godzić się na to, że będą obok ludzie, którzy mają kompletnie inne inspiracje i mają prawo też wyrażać to, co myślą i tworzą" – stwierdza ks. Michalczyk. Wyraża też przekonanie, że dialogowi Kościoła z kulturą nie może towarzyszyć ani język anatem ani zamknięty z teologicznym hermetyzmie. Tymczasem to jest ogromny problem i przyczyna, dla której wiele osób nie odnajduje w Kościele odpowiedzi na pytania, które sobie stawiają. Chodzi po prostu, o taki kształt wiary, która jest zdolna przemawiać w kategoriach rozumowych, to znaczy wejść w dialog z człowiekiem, który dziś myśli w taki sposób. "Chrześcijaństwo jest tak fascynujące, że można je przedstawić dzisiejszym językiem, językiem dzisiejszego człowieka w sposób, który będzie adekwatny do genialnych treści, które niesie" – puentuje.

2014-01-31 21:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Białoruscy biskupi u papieża: Franciszek dał nadzieję, że przyjedzie

[ TEMATY ]

Białoruś

Franciszek

ad limina

ACKI/pixabay.com

Episkopat Białorusi rozpoczął wizytę ad limina. Dziś białoruscy biskupi byli u papieża Franciszka. Czuliśmy się, jakby ojciec rozmawiał ze swymi dziećmi – powiedział po audiencji abp Tadeusz Kondrusiewicz metropolita mińsko-mohylewski.

„Trzeba było przedstawić informacje, osiągnięcia, problemy. Jak powiedzieliśmy, co było 25 lat temu, a co jest dzisiaj, że było 60 księży, a dziś jest 500, że są nowe struktury, parafie, silne media, to papież tylko kiwał z podziwu głową. A potem papież powiedział: «Zadawajcie pytania, ja będę zadawał pytania». I w ten sposób minęły dwie godziny jakby to było 15 minut. Było to bardzo ciekawe. Papież najbardziej interesował się duszpasterstwem, duszpasterstwem młodzieży i rodzin. Interesował się formacją duchowieństwa, stałą formacją, a także w seminariach. Po prostu powiedział nam: «Bądźcie bliżej księży!». Oczywiście, rozmawialiśmy o relacjach Kościół-państwo. Z jednej strony, te relacje są poprawne, bo otrzymujemy pozwolenie na budowę kościołów, na pielgrzymki i nabożeństwa, choć trzeba pochodzić za tym. Ale są też problemy, problemy przede wszystkim z księżmi z zagranicy, z pozwoleniami na pobyt.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś podczas ingresu: Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni

Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni - powiedział kard. Grzegorz Ryś w homilii podczas swojego ingresu do katedry na Wawelu. W wygłoszonym słowie metropolita krakowski ukazał Kościół jako wspólnotę pełną łaski, zakorzenioną w Słowie Bożym, Maryi oraz w misji ewangelizacyjnej i synodalnej, do której Duch Święty wzywa wspólnotę wierzących.

Duchowny podkreślił, że wydarzenie ingresu nie odnosi się tylko do osoby metropolity, ale przede wszystkim do ludu Bożego. - Bóg posyła do naszego Kościoła anioła ze Słowem. To Słowo odsłania dwie rzeczywistości. Najpierw łaskę, a potem misję, ta kolejność jest ważna - najpierw łaska, potem misja - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Wyruszył Orszak Trzech Króli!

2025-12-21 11:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Spotkanie organizacyjne Orszaku Trzech Króli

Spotkanie organizacyjne Orszaku Trzech Króli

Organizatorzy i wolontariusze Orszaku Trzech Króli 2026 rozpoczęli bezpośrednie przygotowania do tego wydarzenia.

Już po raz kolejny w święto Trzech Króli ulicami miast całej Polski, jak i archidiecezji łódzkiej przejdą kolorowe, roztańczone i radosne Orszaki Trzech Króli. Do organizacji zgłosiły się zarówno największe miasta jak i małe miasteczka czy wsie. Odpowiedzialni za przygotowanie tego wydarzenia spotkali się, by rozpocząć bardzo intensywne, bezpośrednie przygotowania do Orszaku. Hasło tegorocznego Orszaku Trzech Króli „Nadzieją się cieszą” wywodzi się ze słów drugiej zwrotki kolędy „Mędrcy świata, Monarchowie”. Wynika ono z Roku Nadziei, ogłoszonego przez śp. Papieża Franciszka jako Rok Jubileuszu Narodzin Jezusa Chrystusa, a który zakończy się właśnie 6 stycznia 2026 r. Spotkanie wolontariuszy, artystów i koordynatorów Orszaku rozpoczęła modlitwa. Koordynator Orszaku Trzech Króli przedstawił tegoroczną trasę Orszaku, który, podobnie jak w roku ubiegłym, rozpocznie się Mszą świętą w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego na ulicy Sienkiewicza, gdzie gościnnie progi świątyni otworzą ojcowie Dominikanie. - W scenariuszu tegorocznego Orszaku zawarte są sceny ukazujące różne ludzkie sytuacje, które obrazują brak nadziei. Będziemy szli widząc wokół nas samotność, depresję, czy Heroda – influencera, zapatrzonego tylko w samego siebie. Można powiedzieć, że Orszak idzie wbrew nadziei! A na zakończenie dochodzimy do żłóbka, w którym jest cała nasza Nadzieja – Jezus Chrystus – tłumaczy ks. Grzegorz Matynia, organizator łódzkiego Orszaku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję