Reklama

Wiara

Jestem harpaganem Pana Jezusa – świadectwo Michała Paxa Bukowskiego

Michał Pax Bukowski jest dziś liderem zespołu Moude Koty, prezenterem telewizyjnym, a także ewangelizatorem. Nie zawsze tak było. Zanim rozpoczęło się jego nawrócenie, prowadził podwójne życie. Był uzależniony od pornografii i chciał odejść z Kościoła. Na szczęście Pan Bóg miał dla niego inny plan.

[ TEMATY ]

świadectwa

Facebook/Michał Pax

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piramida wartości

„Pochłonęły mnie media społecznościowe – mówi Michał Pax Bukowski. – Telewizja też, bo bycie w zasadzie reporterem prowadzącym i współautorem programu to są duże rzeczy na raz. Zapraszam gości, odpisuję na wiele maili, tworzę różne felietony. Pochłania mnie też zespół Muode Koty. Działamy, nagrywamy, jeździmy, gramy i przecież na pierwszym miejscu przydałoby się, żeby rodzina była w tym wszystkim. Żeby jakaś tam piramida tych wartości była zachowana to powinienem od żony mojej zacząć i od syna. Idealnie by było, żeby zawsze pierwszy był Pan Bóg, wiadomo. Potem ktoś mi bliski, żona, ewentualnie przyjaciele, praca itd. Mimo tego, że jestem człowiekiem nawróconym, nie zawsze tak to jest poukładane. Podejrzewam, że nawet papież Franciszek ma takie sytuacje ,w których chociaż na sekundę Pan Bóg nie jest na pierwszym miejscu i to jest myślę normalne. To jest ta nasza natura ludzka, która powoduje, że ta piramida się gdzieś tam chwieje”.

Niewierzący katolik

Reklama

„Czy u mnie było tak zawsze? Nie, bo nie było Pana Boga w tej piramidzie. Kiedy byłem 10-letnim chłopakiem, okradałem sklepy z kolegami. Miałem niską samoocenę. Miałem metr sześćdziesiąt wzrostu i ważyłem 80 parę kilo, więc znajomi wołali na mnie „tłusty”. To wszystko powodowało, że nie miałem nawet okazji poznać Pana Boga bliżej. Chociaż w moim domu była tradycja chodzenia do kościoła. Normalnie się szło na 10.30 na Mszę świętą dla dzieci, potem było ciastko i cała akcja pod tytułem „obiad”. To były tradycyjne wierzenia gdzieś tam przekazywane w rodzinie, gdzieś tam były te Msze święte, ten różaniec. Ale możesz być osobą, która mówi, że jest katolikiem, że jest osobą wierzącą, że chodzi na Mszę świętą, przyjmuje Eucharystię i chodzi do spowiedzi, a nie zna Jezusa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudna okolica

„Wychowałem się w Krakowie na Podgórzu. To była dzielnica, gdzie było dużo patologii, gdzie było dużo osób, które miały na bakier z prawem. Nieraz było tak, że nie mogłem wejść do domu przez dwie, trzy godziny, bo stała grupa siedmiu chłopców i to już trochę starszych i po prostu nie pozwalali mi wejść do domu. Mówili, że jestem jakimś tam konfidentem, bo moja babcia się ich bała i ich skrzyczała, że siedzą na tej klatce. Kradłem, żeby zaimponować innym. To nie było jednak też tak, że u mnie w domu była patologia. Zawsze rodzice, a nawet bardziej nauczyciele, powtarzali, że jestem zdolny leń. I teraz uważam, że to było trochę krzywdzące stwierdzenie. Natomiast byłem gościem, który nie musiał się uczyć, a w gimnazjum miałem oceny dobre. Jestem raczej inteligentnym gościem, ale mojej energii nie wkładałem w naukę. Raczej grałem w piłkę. Przychodziłem po lekcjach do domu, w kąt od razu rzucałem plecak i nie obchodziły mnie lekcje”.

Cud nawrócenia

Reklama

„W pewnym momencie zacząłem spotykać się z pewną dziewczyną. Mój katecheta sprawił też, że się nawróciłem i wstąpiłem do pewnej wspólnoty. Kiedy miałem 16 lat, zamiast przejmować się najwyżej kartkówką lub wagarami z kolegami, przejmowałem się jednak tym, czy nie będę tatą. Teraz z perspektywy czasu uważam, że to nie było normalne. W pewnym momencie myślałem nawet o tym, żeby odejść z Kościoła, bo prowadziłem podwójne życie. Takie rozwiązanie wydawało mi się łatwiejsze. Postanowiłem, że pojadę ostatni raz na rekolekcje i po nich odejdę. Na miejscu w kaplicy jednak nagle powiedziałem Jezusowi, że chce z Nim żyć. Kiedy wróciłem do domu, moja dziewczyna zachęcała mnie do bliskości, ale tym razem się nie ugiąłem i podkreśliłem, że ją kocham, dlatego wolę z tym poczekać do ślubu”.

Zobacz więcej:

2022-02-07 07:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Andrzeja Mastalerza: Kościelny ślub po 17 latach. Dlaczego?

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

Bliżej Życia z wiarą

Bliżej Życia z wiarą /Archiwum Andrzeja Mastelarza

W codzienności staramy się patrzeć na tę drugą osobę nową miłością – wyznaje Andrzej Mastalerz, który miłość małżeńską w kościele ślubował po wielu latach trwania w związku cywilnym.

Kościelny ślub po 17 latach. Dlaczego? W którymś momencie trzeba podjąć konkretną decyzję. Dobrą decyzję, bardziej poważną i zobowiązującą. I chociaż oboje deklarowaliśmy, że jesteśmy osobami wierzącymi, to równocześnie obojgu nam w pewnym sensie brakowało odwagi, aby taką decyzję podjąć. Przyszedł moment, że wiedzieliśmy, iż chcemy zawrzeć sakramentalny związek małżeński. Trwało to dość długo, ale lepiej później niż wcale.
CZYTAJ DALEJ

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

2025-02-07 21:27

[ TEMATY ]

nowenna

Nowenna za Ojczyznę

Mat.prasowy

Od 11 lutego do 15 kwietnia br. trwać będzie Wielka Nowenna za Polskę i nasz naród. Zapraszamy do wspólnej modlitwy wszystkich, którym leży na sercu przyszłość naszej Ojczyzny.

W czasie dziewięciotygodniowej Nowenny, która zatytułowana została Polska na Skale, będziemy się modlić o Boże Miłosierdzie i i Boską interwencję dla Polski.
CZYTAJ DALEJ

Diecezja radomska: nowe fakty ws. tragicznej śmierci ks. Jarosława Wypchły

2025-02-10 15:27

[ TEMATY ]

diecezja radomska

Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl

Ks. Jarosław Wypchło

Ks. Jarosław Wypchło

Prokuratura Rejonowa w Radomiu przedstawiła dzisiaj nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci ks. Jarosława Wypchły, proboszcza z Domaszna.

Audi, którym podróżowało dwóch mężczyzn, wjechało w samochód kierowany przez duchownego. Po zdarzeniu obaj twierdzili, że nie pamiętają całego zdarzenia i nie wiedzą, kto kierował. Z zebranych materiałów dowodowych wynika natomiast, że śledczy wiedzą już, kto kierował autem w chwili wypadku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję