Reklama

Niedziela Częstochowska

Zaraźliwe dobro

Podopieczne Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr św. Józefa w Częstochowie wystawiły na scenie Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II przedstawienie jasełkowe pt. „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Jestem wdzięczna Panu Boga za to, że przyszedł na świat i stworzył człowieka, który czyni piękne rzeczy – przyznała już na wstępie s. Ezechiela Wolak, dyrektor ośrodka.

Maciej Orman/Niedziela

Za pomocą pantomimy i tańca, przy akompaniamencie muzycznym oraz w rytm słów z Księgi Rodzaju i Prologu Ewangelii według św. Jana, dziewczęta przedstawiły historię zbawienia – od momentu stworzenia świata, przez grzech pierworodny, do chwili narodzenia Jezusa i odrzucenia Go przez ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Światu trzeba bardzo często mówić, że jest dobry. Pan Bóg dzisiaj do każdego z nas przez ten spektakl i to fantastyczne wykonanie chciał powiedzieć, że świat stworzony: każdy człowiek, drzewa, zwierzęta – wszystko jest dobre. Niestety, przyszedł wąż i zaczął sprzedawać zło – powiedział bp Andrzej Przybylski. Zwrócił uwagę, że kłamstwem jest twierdzenie, iż na świecie jest obecne tylko zło i że ono jest silniejsze od dobra. – To dobro zwycięża. Dobro też jest zaraźliwe, bardziej niż wszelkie pandemie – podkreślił biskup. Podziękował aktorkom, że „pokazały to w imieniu Pana Jezusa”.

Maciej Orman/Niedziela

Duchowny zachęcił, aby w czasach wszechobecnych złych wiadomości, strachów i lęków być ludźmi, którzy od dziewcząt, ich uśmiechu i radości, zarażą się dobrem i będą świadkami Boga, który jest miłością i dobrocią.

Reklama

– Brak mi słów – wyznała po spektaklu s. Maria Mateusza Ciszewska, wikaria generalna i przełożona prowincjalna sióstr józefitek. Zwracając się do aktorek, nawiązała do Ewangelii dnia, w której Chrystus wzywa, aby nie chować światła pod korcem. – Jesteście dla nas dzisiaj jak to światło, które pokazuje nam to, co jest istotne, to że każdy z nas ma pęknięte serce, ale że jest Ktoś, kto wypełnia je swoją miłością. To Jezus, który nieustannie rodzi się dla nas i przychodzi do nas – przypomniała.

Maciej Orman/Niedziela

– Wbrew pozorom słabe jest mocne. Słabe jest piękne. Trzeba to dostrzec i wydobyć. Myślę, że dzieci pokazały, w czym jest siła: w Panu Bogu, w jedności, w tym, że słuchamy, patrzymy i jesteśmy Jemu posłuszni – dzieliła się wrażeniami po przedstawieniu s. Ezechiela Wolak. – Myślę, że Pan Bóg chciał, żebyśmy się tutaj dzisiaj spotkali. Mimo lęku, zastraszenia i trwającej epidemii jesteśmy tutaj razem i ufam, że ten czas, to spotkanie wyda w naszych sercach owoce po stokroć, że Pan Bóg narodzi się w sercach, w których być może wcześniej jeszcze się nie urodził. Tego wszystkim życzę – podsumowała.

Maciej Orman/Niedziela

Reżyserem spektaklu pt. „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” była s. Aurelia Mokrzan, która przeżywała go całą sobą. Nie kryła również radości i satysfakcji z pracy nad przygotowaniem przedstawienia. – To jest naprawdę piękna praca z dziećmi, które maksymalnie się angażują. Są bardzo szczęśliwe, wkładają w to całe swoje serce. Jestem szczęśliwa razem z nimi, że mogę im to dawać, że wspólnie tworzymy coś pięknego. Każda z tych dziewczynek, cokolwiek robi, czuje się wielką artystką, gdy wchodzi na scenę. Dla mnie to jest poruszające. Kocham tak pracować – wyznała.

Maciej Orman/Niedziela

Na zakończenie każdy z widzów otrzymał pierniki oraz duchowe myśli św. Zygmunta Gorazdowskiego, założyciela zgromadzenia sióstr józefitek.

2022-01-27 19:42

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Unikatowe kompozycje

[ TEMATY ]

wystawa

Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II

Anna Przewoźnik/Niedziela

W Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie można oglądać cykl mozaik akwarelowych, 1506 miniatur malarskich na jednej wystawie. To prace Justyny Talik, absolwentki Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie.

Artystka jest wielką entuzjastką malarstwa akwarelowego. Jak podkreśla, porusza się głównie w tej technice malarskiej, jest nią zafascynowana i stale poszukuje nowych rozwiązań. Swoje prace prezentowała na wielu wystawach, jednak ta w Częstochowie jest niecodzienna. Zwykle eksponowane są tylko prace miniaturowe, a Justynie Talik udało się pójść nieco dalej, ponieważ sprowadza akwarele na inny poziom – mozaiki.
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję