Mama Małgosia zachęca swojego 2-letniego Wojtusia, aby po odmówieniu wyuczonej modlitwy powiedział Bozi coś od siebie.
Wojtuś mówi: „Boziu, proszę Cię o zdrowe gardziołko, abym mógł jeść lody teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen”.
* * *
Ten sam Wojtuś pyta babcię Zosię: „Babciu, dlaczego się tak stroisz?”. „Bo idę z ciocią i wujkiem do kawiarni” - odpowiada babcia.
„A po co tam idziecie?”
„No, posiedzieć, porozmawiać” - odpowiada babcia.
Na to Wojtuś: „A nie możecie posiedzieć w domu, mamy przecież siedem krzeseł...”.
Czekamy na następne listy Czytelników „Niedzieli”. Może podzielicie się Państwo z nami swoimi przeżyciami i opiszecie spotkania czy rozmowy, które pozwoliły Wam szczerze się uśmiechnąć...
Redakcja
Pomóż w rozwoju naszego portalu