Reklama

Źle biedakom na tym świecie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skończyły się wakacje. Dzieci i młodzież wróciły z ostatnich wakacyjnych wojaży. Opowiadają swoje przeżycia, swoje spotkania, wracają z tęsknotą do zawartych znajomości. Zapewne do tego czasu będą wracać jeszcze bardzo długo. Ale nie ma co ukrywać, że kolejna życiowa przygoda jest przed nimi. Tą przygodą są szkolne korytarze, lekcyjne sale, zapisana tablica, znani i nieznani nauczyciele, może nowe koleżanki i koledzy. Jak to zazwyczaj bywa, pierwsze dni nowego roku szkolnego to czas opowiadań o wakacyjnych miesiącach. Wielu uczniów będzie miało się czym pochwalić: "Byliśmy w Grecji", "a my w słonecznej Hiszpanii", "a ja odwiedziłem zawsze tajemniczą Kostarykę" . Niektórzy jednak będą tego wszystkiego słuchali z niedowierzaniem i chyba smutkiem: "A my nigdzie nie wyjechaliśmy, bo trzeba było rodzicom w gospodarstwie pomagać", "my też nigdzie nie byliśmy, bo moich rodziców nie stać na zafundowanie nam wyjazdu".

Rzeczywiście, bieda polskich rodzin dotyka w równym stopniu także dzieci. Dzisiaj problemem staje się nie wakacyjny odpoczynek, ale wyprawka dzieci do szkoły. Ostatnimi czasy obraz mojej codzienności obraca się wokół płaczących matek i ojców, którzy szukają pomocy u tych, którzy mogliby pomóc ich dzieciom. Słyszeliśmy o tzw. rządowej pomocy dla uczniów, ale jak widzimy, jest to dosłowna kropla w morzu potrzeb. Słyszymy tu i ówdzie, że wielką uwagę w społeczeństwie polskim zwraca się na jego edukację. Odnoszę wrażenie, że nie do końca jest to prawda. Wcale nie zależy rządzącym na kształceniu przyszłych pokoleń: " byle tylko nam wystarczyło". Uważam, że są pewne sektory w naszym życiu, na które nigdy nie może zabraknąć pieniędzy. Jednym z nich jest sektor edukacyjny. Ostatnimi czasy krzyczy się głośno o winietach komunikacyjnych, o tym, że trzeba koniecznie wyrwać z kieszeni kierowców jeszcze parę złotych, bo trzeba wybudować kilometr drogi więcej, bo tak chce Unia Europejska. Nic natomiast nie mówi się o tym, aby zorganizować jakieś pieniądze dla uczniów, na książki, na zeszyty, na kapcie, na ubranie. Kilometr drogi ważniejszy od ucznia. Oto panująca w naszej ojczyźnie hierarchia wartości. Każdego dnia wpatruję się w łzy ubogich ojców i matek, których bieda pozbawiła nadziei na wykształcenie swojego syna czy córki. W tej chwili ich rodzicielskie obowiązki sprowadzają się do żebrania, tak drodzy czytelnicy, do żebrania. Jesteśmy biednym narodem, a ta bieda jeszcze mocniej wciska się w nasz region, gdzie bezrobocie sięga już ponad 20%. Dobrze, że wśród nas żyją jeszcze ludzie o wrażliwych sercach, ludzie, którzy słowa Ojca Świętego mówiącego o miłosierdziu potrafią przenieść na życie. Oni robią wszystko, aby nie było głodu, żebractwa, aby dzieciaki mogły godnie się uczyć. Ale jest ich ciągle mało, bo potrzeby są ogromne. Niepokojący staje się fakt, że każdego roku sfera realnego ubóstwa staje się coraz większa i dotyka ciągle nowe rodziny. Niezrozumiały dla mnie staje się fakt wydawania pieniędzy np. na procesy bandytów, na limuzyny rządowe itp. w dobie, kiedy naprawdę brakuje na podstawowe funkcjonowanie naszych rodzin. Domyślam się, dlaczego rząd robi selekcję na biednych i bogatych, tych, którzy mają żyć w dobrobycie, i nędzarzy. Wiem, dlaczego chcą decydować, kto ma prawo do życia, a kto nie. Kto ma żyć w dobrobycie, a kto w skrajnej nędzy. Życzyłbym panom ministrom, premierowi, prezydentowi, aby kiedyś tak z bliska spojrzeli na płaczącego dzieciaka, który nie ma za co iść do szkoły. Życzyłbym, aby zamiast spotkania z telewizyjnymi kamerami spotkali się z płaczącym sercem rozżalonej matki. I zamiast mówić o swoich marzeniach i snach, posłuchali zdań o realnym, polskim życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Starajmy się żyć uważnie, czujnie, aby odkrywać dobro

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 9, 38-40.

Środa, 22 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Rity z Cascia, zakonnicy

CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: samobójstwo dla chrześcijan nie jest opcją

2024-05-21 14:30

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

samobójstwo

Kard. Müller

Karol Porwich/Niedziela

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Samounicestwienie przez samobójstwo, narkotyki i alkohol lub powiedzenie «nie» naszej męskiej lub kobiecej seksualności nie są opcjami dla chrześcijan - stwierdził na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki do Chartres były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller. Przewodniczył on w Poniedziałek Wielkanocny w tym sanktuarium Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego z udziałem 18 tys. wiernych. Wśród młodych, którzy przybyli w poniedziałek do katedry w Chartres, było także 1500 zagranicznych pielgrzymów, głównie z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, ale także z USA i wielu innych krajów. Trzydniowa pielgrzymka, odbywająca się od 1983 roku przyciągnęła w tym roku rekordową liczbę pątników.

W swoim kazaniu kardynał Müller odniósł się do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcę zobaczyć Boga” i porównał ludzkie życie i historię Kościoła do pielgrzymki: „Aby zobaczyć Boga, musimy podążać za Chrystusem na drodze naszego życia, aż dotrzemy do celu w naszym wiecznym domu” - zaznaczył. Przypomniał, że światłem na tej drodze jest Logos, Jezus Chrystus, który „prowadzi nas bezpiecznie do sensu i celu naszego życia, kiedy widzimy Boga twarzą w twarz”. Cytując konstytucję dogmatyczną Lumen gentium Soboru Watykańskiego II zaznaczył, że „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce, głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie” (n.8).

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: pokora jest bramą do wszystkich cnót

2024-05-22 09:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/Alessandro Di Meo

„Pokora to brama wejściowa do wszystkich cnót” - stwierdził papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę, wieńczącą cykl poświęcony wadom i cnotom skoncentrował na tej cnocie, która choć nie należy do siedmiu cnót kardynalnych i teologalnych, tkwi u podstaw życia chrześcijańskiego.

Ojciec Święty zaznaczył, że pokora jest wrogiem pychy i sprowadza wszystko do właściwego wymiaru: jesteśmy stworzeniami wspaniałymi, lecz ograniczonymi, posiadając zalety i wady. Przypomniał słowa Pisma św., stwierdzające, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy. Wskazał, iż drogą do uwolnienia się od demona pychy jest kontemplacja piękna wszechświata i otaczającej nas tajemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję