12 listopada minęła 20. rocznica śmierci Stanisława Balińskiego, o którym słusznie napisał Waldemar Smaszcz w przedmowie do wydanego przez PAX w 1997 r. wyboru wierszy poety: Krajobrazy polskie,
że był autorem bodaj najpiękniejszych liryków, jakie napisano po polsku w XX wieku.
Tak, nie przesłyszałeś się, Drogi Rodaku! Mieszkający na emigracji w Londynie Stanisław Baliński pozostawił po sobie liryki najcudowniejszej urody i najbardziej polskie.
Był mistrzem budowania nastroju chwili, niemającym sobie równych w poezji ubiegłego stulecia, a przecież pozostaje zadziwiająco nieznany w dzisiejszej Polsce.
Wykreślony z programów nauczania języka polskiego, znany tylko nielicznym miłośnikom poezji, którzy niejednokrotnie „natknąwszy się” na wiersze Balińskiego nieomal przypadkiem, zachwyceni,
powielają je i przekazują dalej przyjaciołom i znajomym, aby dzielić się pięknem. Tak czynię i ja, tym bardziej że wspomniane wydanie dawno już zostało wyczerpane.
Kwitnie więc ta konspiracyjna robota, czyniąca autora Polski podziemnej patronem tego swoistego ruchu oporu przeciwko fałszowaniu literatury. Bo czy można pogodzić się z faktem „nieobecności”
w polskiej szkole takich wierszy, jak Pożegnanie z Krzemieńcem czy Kolęda warszawska 1939, których wymowa i piękno zdolne są zastąpić wszystkie lekcje historii o polskim wrześniu 1939 r., a przecudownemu
Rozmarynowi nie będą w stanie dorównać najwspanialsze książki o tematyce legionowej.
Nikt tak jak Stanisław Baliński nie potrafił przekazać swoistej aury polskich Kresów, zaczarowanej gdzieś pośród wersów Nocy lipcowej, Elegii o ziemi rodzinnej czy Ziemi z Jaszun. Długo można by wymieniać,
gdyż prawie każdy z tych wierszy jawi się jako arcydzieło.
Można się odziać w noble czy lec w panteonach, ale zostawić po sobie takie wiersze, jakie pozostawił Stanisław Baliński - to łaska i dar Boży, i to dopiero sztuka.
Dziś, 10 września, przypada druga rocznica beatyfikacji rodziny Ulmów. W marcu 1944 roku Józef i Wiktoria, wraz z siedmiorgiem ich dzieci, zostali zamordowani przez Niemców za udzielenie schronienia Żydom. Warto przypomnieć kim byli na co dzień Józef i Wiktoria, zwani Samarytanami z Markowej, czym żyli, jakie mieli pasje oraz jak wyglądało ich życie oraz śmierć.
Był synem Marcina i Franciszki z domu Kluz. Jego rodzice mieli trzyhektarowe gospodarstwo, w którym pomagał od najwcześniejszych lat. Skończył czteroklasową szkołę powszechną, a w 1921 roku został powołany do odbycia służby wojskowej. W 1929 roku rozpoczął naukę w szkole rolniczej w Pilźnie, którą ukończył z bardzo dobrym wynikiem.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował, że w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego niebawem poprowadzi odprawę z udziałem premiera Donalda Tuska. Podkreślił, że bezpieczeństwo ojczyzny stanowi najwyższy priorytet i wymaga ścisłej współpracy.
„Od momentu wystąpienia naruszeń przestrzeni powietrznej RP pozostaję w stałym kontakcie z wicepremierem, Ministrem Obrony Narodowej i najważniejszymi dowódcami w Siłach Zbrojnych RP. Brałem udział w odprawie w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych„ - oświadczył prezydent Nawrocki we wpisie na platformie X.
Każdego dnia miliony Polaków chwytają za kierownicę, rozpoczynając podróż do pracy, szkoły czy na zasłużony odpoczynek. Posiadanie prawa jazdy często postrzegamy jako przywilej i symbol niezależności, zapominając, że jest to przede wszystkim olbrzymi kredyt zaufania, jakiego udziela nam społeczeństwo. Prowadzenie pojazdu to nie tylko techniczna umiejętność, ale przede wszystkim test z naszej dojrzałości, empatii i poczucia odpowiedzialności za innych, odbywający się w najbardziej prozaicznych sytuacjach drogowych.
Moment, w którym uruchamiamy silnik, to chwila, gdy dobrowolnie stajemy się częścią złożonego systemu, w którym nasze decyzje mają bezpośredni wpływ na zdrowie i życie innych. Zamknięci w metalowej kabinie, często ulegamy złudzeniu anonimowości, które może prowadzić do egoistycznych i niebezpiecznych zachowań. Prawda jest jednak taka, że prowadzimy tonę metalu zdolną do rozwijania ogromnych prędkości, co stawia nas w uprzywilejowanej pozycji wobec pieszych czy rowerzystów. Ta asymetria sił nakłada na nas moralny obowiązek szczególnej troski i uwagi, ponieważ konsekwencje błędu za kierownicą są nieporównywalnie większe niż w jakiejkolwiek innej codziennej czynności. Chwila nieuwagi może prowadzić do nieodwracalnych skutków, które na zawsze zmieniają życie nie tylko ofiar, ale również ich rodzin.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.