Na niedzielnej konferencji prasowej padło pytanie o kryzys migracyjny na granicy Polski i Białorusi.
Kanclerz Niemiec jako "coś okropnego" ocenił działania Łukaszenki: wykorzystywanie ludzi do swoich celów politycznych. "Dlatego jest ważne, żeby kraje Unii Europejskiej i Unia jako całość reagowała nie tylko konkretnymi sankcjami, ale też prowadziła dialog" - mówił Scholz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Za dobry znak uznał fakt, że spora liczba migrantów, którzy przyjechali na Białoruś wraca do swoich krajów pochodzenia. "Będziemy to wspierali, bo to jest dobre rozwiązanie tej sytuacji" - dodał.
Reklama
"Wiadomo, przed jak wielkimi wyzwaniami stoi Polska w związku z tymi atakami, dlatego jesteśmy solidarni z Polską" - oświadczył.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że granica musi być szczelna, a jej szczelności strzeże dziś kilkanaście tysięcy żołnierzy oraz kilka tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji.
"Ogromna większość migrantów z Bliskiego Wschodu (...) chciałoby przejść przede wszystkim na terytorium Niemiec, Holandii, Francji. Więc my, broniąc wschodniej granicy Unii Europejskiej, bronimy jednocześnie granicy niemieckiej, a także swobody przepływu towarów, otwartości granicy Schengen" - powiedział szef polskiego rządu.
Dziękował też Scholzowi za "jednoznaczne słowa wsparcia".(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska, Grzegorz Bruszewski
reb/ gb/ godl/