Reklama

Na drodze posługiwania

Po spotkaniu biskupów Europy w Leeds

Niedziela Ogólnopolska 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z abp. Józefem Michalikiem - metropolitą przemyskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski - rozmawia ks. Zbigniew Suchy

Ks. Zbigniew Suchy: - Jakie tematy podejmowała Rada Konferencji Biskupów Europy (CCEE) na niedawnym spotkaniu w angielskim Leeds, na którym Ksiądz Arcybiskup również był obecny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Abp Józef Michalik: - Biskupi zebrali się w gronie poszerzonym o delegatów z nowych państw, które weszły do Wspólnoty Europejskiej. Wprawdzie już wcześniej przedstawiciele tych krajów uczestniczyli w spotkaniach, ale byli tylko obserwatorami. Była to więc nowa okazja, aby przyjrzeć się wyzwaniom czasu, stojącym przed wspólnotami eklezjalnymi w aktualnej sytuacji. Jednym ze znaków czasu jest rozszerzające się zjawisko emigracji. Zwrócił się do mnie z prośbą o księdza biskup z Grecji. Zapewnią mu utrzymanie i środki do życia, byle tylko tam był. I nie jest to bynajmniej inicjatywa tego biskupa. Prosili go o to Polacy. Grecja to dobry przykład: jeszcze kilka lat temu Kościół katolicki w kraju, w którym jakby państwową religią jest prawosławie, liczył zaledwie 50 tys. wiernych. Dziś ma ich już 350 tys. Samych Polaków katolików jest 50 tys. Chcą opieki, stworzenia im możliwości rozwijania i utrwalania wiary, tak bardzo potrzebnej na emigracji. Chcą kościoła i kapłanów.
Przedstawiciele poszczególnych Konferencji Episkopatów relacjonowali, jakie zmiany zrodziła nowa europejska sytuacja w ich wspólnotach lokalnych. Dominującym niejako przesłaniem ich wystąpień był problem zachowania tożsamości. Podkreślano to jako cel nadrzędny posługiwania pasterskiego i kościelnej troski. Twierdzono, że Kościołowi w Europie grozi niebezpieczeństwo od wewnątrz. Im bardziej będziemy wierni Ewangelii, bardziej gorliwi, bardziej świadomi swojej odpowiedzialności za Chrystusa i Jego dzieło - tym większa będzie nadzieja na dynamizm wiary i spełnienie misji ewangelizacyjnej.
Ważnym tematem na tego rodzaju spotkaniach są zawsze duszpasterskie dokonania w poszczególnych krajach oraz problemy ekumenizmu. W spotkaniu brał udział prymas Kościoła anglikańskiego - abp Rowan Williams, który uczestniczył w części obrad, dzieląc się swymi refleksjami na temat wiary przeżywanej w ich Kościele. Szczerze mówił o przyjaźni z Prymasem Kościoła katolickiego w Anglii, budząc zazdrość innych konfratrów. Dał piękne osobiste świadectwo tęsknoty za zbliżeniem z Kościołem katolickim. Prawdziwy ekumenizm - tak uważa - to dążenie do świętości.

- W rozmowach o Zachodzie ciągle pojawiają się opinie o poważnym kryzysie w tamtejszym Kościele. Ale przecież ten Kościół żyje i ma także coś do zaoferowania ze swojego, czasem bolesnego doświadczenia...

Reklama

- Kościół nieustannie ubogaca się cierpieniem męczenników za wiarę w Sudanie, Chinach czy innych miejscach na świecie, ale i ubogaca się doświadczeniami, które jak w laboratorium ujawniają procesy społeczne w różnych krajach i środowiskach. Dlatego Zachód ma nam wiele do zaproponowania. Możemy uczyć się od tych Kościołów unikania błędów oraz nadziei, niepoddawania się w trudnych sytuacjach. Kościoły Zachodu uczą nas także wytrwałości i mozolnego szukania „człowieka współczesnego” i nowych metod przeciwdziałania zaistniałej sytuacji. To „laboratorium”, przez które oni przeszli, czasem przegrywając, może być dla nas bardzo pouczające. Podziwiam wielką cierpliwość i ciągłe poszukiwania nowych dróg docierania do tych, którzy odeszli. Czy to się uda - tego nie wiem. Nie zależy to tylko od ludzkich inicjatyw, ale i od łaski Bożej, od umiejętności współpracy z nią. Dla nas pozostaje ważne przesłanie ich zabiegów - być niespokojnym wobec sytuacji zagrożenia, być niespokojnym przede wszystkim wobec Pana Boga, pytając o Jego wolę.
Wiele jest znaków wskazujących, że odrodzenie już się dokonuje. Od kilku np. lat Arcybiskup Paryża corocznie wyświęca kilkunastu księży. Ciekawe spostrzeżenie usłyszeliśmy też od jednego z przewodniczących Episkopatu, który podzielił się z nami pewnym doświadczeniem. Otóż biskupi jego kraju weszli w pewien dialog z grupami ekologicznymi. Do tej pory był to ruch postrzegany nieco sceptycznie przez stronę kościelną. Okazuje się jednak, że płaszczyzna troski o czystość środowiska, w którym żyjemy, może być interesującą przestrzenią wspólnej refleksji nad bioetyką i odniesieniem do Boga, czyli Tego, który pierwszy nakazał człowiekowi troskę o ziemię.
Innym znaczącym i widocznym już znakiem nadziei jest rodzenie się wspólnot duchowości i modlitwy. Źródłem tego fenomenu jest pragnienie bliskości Boga, które pojawia się u wielu młodych. Tęsknota za Bogiem, chęć życia z Nim prowadzi do bardzo konkretnych form życia duchowego. Wcześniej, będąc w Lourdes, spotkałem kilku młodych księży, którzy byli łatwo rozpoznawalni, bo - co jest tam pewną nowością - chodzą w kapłańskich koszulach. Z jednym z nich rozmawiałem i przyznam, że było to bardzo pouczające spotkanie. Opowiadał, że wyszedł ze wspólnoty młodzieżowej, która głównym środkiem pogłębiania wiary uczyniła adorację Najświętszego Sakramentu. Z tej wspólnoty powołał go Pan do kapłaństwa. Wraz nim do seminarium wstąpiło kilku innych członków tej wspólnoty. Seminarium, jak zaznaczył, było bardzo nieliczne, ale za to przeintelektualizowane. Powoli zaczęli przekonywać przełożonych do potrzeby wyciszenia, modlitwy. Okazało się, że cierpliwością dopięli swego, zdobyli cenzusy naukowe, ale i wprowadzili nowe praktyki - zaczęto wystawiać Najświętszy Sakrament, potem zakupiono im alby i powoli we wspólnotę wciągnęli się nawet ich przełożeni. Rośnie więc nowe pokolenie księży, którzy rozumieją potrzebę wyciszenia, kontemplacji. Raz zapoczątkowany trend będzie z pewnością pociągał innych.

- Czy znane są Księdzu Arcybiskupowi tematy, które rozważać będzie rozpoczęty Synod Kościoła Greckokatolickiego, w którego otwarciu brał Ksiądz Arcybiskup udział?

- Każde spotkanie biskupów Kościoła greckokatolickiego określane jest mianem synodu. Zwołuje je arcybiskup większy Lwowa - kard. Lubomyr Husar. Widać wyraźnie, że Kościół ten nabiera nowej dynamiki i że Ksiądz Kardynał po ostatnich pielgrzymkach i spotkaniach z Kościołem w Polsce pragnie przezwyciężać bariery, doprowadzając do znaczącego zbliżenia tych dwóch wspólnot, żyjących przecież tak blisko siebie, a niekiedy tak bardzo od siebie oddalonych. Wyczuwało się, że bardzo zależy mu na tym, by to zbliżenie dokonywało się przez wspólną modlitwę. Słusznie uważa, że ran zrodzonych w przeszłości nie da się zaleczyć tylko deklaracjami, ale trzeba je leczyć łaską i wspólną, szczerą modlitwą. Most pojednania można zbudować przez formowanie ewangelicznego sumienia.
Synod greckokatolicki będzie trwał ponad tydzień i właściwie dwa tematy zdominują, jak sądzę, to spotkanie. Jeden z nich to dzielenie się problemami duszpasterskimi i próby ich rozwiązywania, ujednolicanie prawne spraw, które zbyt się zróżnicowały.
Drugą kwestią będzie sprawa powołania nowych struktur diecezjalnych w celu lepszej obsługi wiernych, w tym wzmocnienie biskupstwa w Kijowie, gdzie trwa intensywna budowa katedry i centrum duszpasterskiego. Widać wyraźnie, że grekokatolicy z tym miejscem, w którym dokonał się akt chrztu księcia Włodzimierza, czują się związani i tam pragną mieć siedzibę instytucji patriarchatu. Można wyczuć i zrozumieć, że to dla nich sprawa bardzo ważna, a w pewnym sensie priorytetowa dla potwierdzenia tożsamości orientalnej.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jakub z Marchii

[ TEMATY ]

święty

Francisco de Zurbarán, Public domain, via Wikimedia Commons

Św. Jakub z Marchii

Św. Jakub z Marchii

Św. Jakub z Marchii (1394-1476) ukończył studia prawnicze, był legatem Stolicy Apostolskiej i wybitnym kaznodzieją. Jako misjonarz przemierzył całe ojczyste Włochy oraz inne kraje Europy.

Jakub przyszedł na świat w 1394 roku w Monteprandone, we Włoszech. Wychował się w wielodzietnej i ubogiej rodzinie, ciężko pracował już w latach dziecięcych, zajmował się pasieniem owiec. W zdobyciu wykształcenia pomógł mu wuj, który był kapłanem. Jakub ukończył studia prawnicze, studiował na kilku włoskich uniwersytetach.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica objawienia cudownego medalika

[ TEMATY ]

Cudowny Medalik

pl.wikipedia.org

Cudowny medalik jako medalik Niepokalanego Poczęcia znany jest wielu ludziom wiary na całym świecie, szczególnie członkom Rycerstwa Niepokalanej. 27 listopada 1830 r. Najświętsza Maryja Panna objawiła się świętej Katarzynie Labouré w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu. Niepokalana poleciła św. Katarzynie rozpowszechniać medalik według przedstawionego wzoru. Papież Leon XIII 23 lipca 1894 r. ustanowił święto Najświętszej Maryi Panny objawiającej cudowny medalik.

„27 listopada 1830 roku, w sobotę przed pierwszą niedzielą adwentu, o godz. 17.30, gdy zapadło milczenie po przeczytaniu pierwszej części tekstu rozmyślania, usłyszałam szelest, jaki wydaje poruszana jedwabna suknia, pochodzący od strony ambony, z miejsca, na którym zawieszony jest obraz świętego Józefa. Gdy spojrzałam w tamtą stronę, ujrzałam Najświętszą Dziewicę, stojącą na wysokości obrazu świętego Józefa. Jej postać była wyraźnie widoczna. Ubrana była w białą jedwabną suknię, błyszczącą jak jutrzenka. Miała również biały, długi welon sięgający do stóp. Pod welonem można było dostrzec włosy. Twarz pozostawała niezasłonięta. Oczy miała wzniesione ku niebu. Stopy opierały się na kuli, czy raczej na półkuli, w każdym razie widziałam tylko połowę kuli. Inną kulę Najświętsza Dziewica trzymała w dłoniach, ułożonych w sposób naturalny na wysokości piersi. Ta kula oznaczała glob ziemski. Cała postać promieniowała takim pięknem, że nie potrafię tego opisać.
CZYTAJ DALEJ

Stambuł: papież odwiedził Dom Opieki dla Osób Starszych

2025-11-28 10:13

[ TEMATY ]

dom opieki

Stambuł

papież odwiedził

Odoby Starsze

Vatican Media

Papież Leon XIV spotkał się z seniorami w Turcji

Papież Leon XIV spotkał się z seniorami w Turcji

Na znaczenie stawania się braćmi i siostrami ubogich wskazał Leon XIV odwiedzając dom opieki dla osób starszych, prowadzony przez Małe Siostry Ubogich w Stambule.

Witając Ojca Świętego przełożona Małych Sióstr Ubogich zapewniła papieża o głębokiej miłości i codziennych modlitwach w jego intencjach. Starsi mieszkańcy, dzielący z zakonnicami życie również czują się zaszczyceni odwiedzinami Ojca Świętego. „To właśnie poprzez swoją wizytę u naszych starszych braci i sióstr Wasza Świątobliwość daje szczególne świadectwo niezmierzonej miłości Serca Jezusa do niektórych z najbardziej bezbronnych i często słabych członków dzisiejszego społeczeństwa” - podkreśliła. Zaznaczyła, iż Leon XIV odwiedzając ten dom uwypukla znaczenie opieki nad osobami starszymi w dzisiejszym świecie. Dodała, że jednym z mieszkańców domu jest emerytowany wikariusz apostolski Stambułu bp Louis Pelâtre. „Wizyta Waszej Świątobliwości na zawsze pozostanie dla nas źródłem ogromnej radości i otuchy oraz czymś, co będziemy cenić do końca życia!” - zapewniła przełożona Małych Sióstr Ubogich w Stambule.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję