Reklama

W siebie też trzeba wierzyć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szanowna Pani Aleksandro!
Na początku chciałbym podziękować za odpowiedź na mój list oraz za pokazanie innych dróg rozwiązania moich problemów. Szczerze mówiąc, nie muszę długo rozmyślać nad Pani słowami i od razu mogę odpisać. Rzeczywiście, będzie to zupełnie inny list niż ostatnie dwa. Nie prośba, lecz informacja o mnie i o rzeczywistości, która nas otacza. Wielu po przeczytaniu Pani listu już by nie odpisało, nawet by się nie zastanowiło nad Pani słowami. Ja jednak patrzę na to inaczej i staram się dostrzec światełko, które wskaże mi drogę do normalnego życia. Zaciekawiła mnie Pani tym, co napisała. W odpowiedzi nie odczułem obojętności oraz mierzenia nas, skazanych, jednakową miarą. Widzę, że Pani potrafi zrozumieć, a zarazem pomóc w jakiś sposób. Rzeczywiście, ludzie nie bardzo chcą nawiązywać kontakty z osobami w więzieniu, traktują nas wszystkich jako margines społeczeństwa. Po prostu idą na łatwiznę. Ale myślę, że nie wszyscy są właśnie tacy. Wierzę, że są osoby, które potrafią zrozumieć, które są tolerancyjne.
Mówiąc szczerze, nie chcę na siłę poznać tej „drugiej połowy”, aby dzięki niej się zmienić. Sam potrafię siebie zmienić, trzeba mieć tylko wiarę i mocne postanowienie. Mam zaufanie do Boga, ponieważ w Niego wierzę - choć popełniłem w życiu wiele błędów, nie znaczy to jednak, że straciłem wiarę. Zawsze modliłem się o to, aby mój los się odmienił. Ale dopiero teraz spojrzałem we własne serce i postanowiłem wreszcie to uczynić. A wiara pomaga, bo rzeczywistość jest czasem dokuczliwa. Ktoś mi powiedział, że nie dam rady się zmienić, lecz nie zgadzam się z tym, bo w siebie też trzeba wierzyć, oczywiście - z pomocą Boga. Ktoś może powiedzieć, że to są tylko słowa, ale mam nadzieję, że się myli. Może kiedyś ktoś nawet nie uwierzy, że byłem złym człowiekiem. Ale na to trzeba czasu. Za kilka miesięcy opuszczam ZK, zostawiając złe wspomnienia za sobą, i rozpocznę nowe życie.
Waldek

Kolejny list z zakładu karnego, ale jakże inny od wielu nadchodzących do naszej redakcji z różnymi prośbami. Można powiedzieć nawet, że jest to list optymistyczny, pomimo miejsca nadania. Jego nadawca zauważył, że jego los zależy od niego samego. Dodał też, co warto podkreślić, że - „z pomocą Boga”. I właściwie na tym można by zakończyć ten krótki komentarz, bo „mądrej głowie dość po słowie” (jakie te nasze przysłowia są wspaniałe!).
Odpisywałam Panu Waldkowi, że w dalszym ciągu nie możemy zamieszczać ofert do korespondencji z ZK. Pisałam też, że swojej przemiany nie trzeba zaczynać od gwałtownego szukania „drugiej połowy”, ale raczej - od przemieniania własnego serca i zaufania Bogu. A to można robić wszędzie i zawsze. Przecież nawet w najbardziej tragicznych sytuacjach wiele osób zachowywało wewnętrzną wolność, wystarczy choćby posłuchać tych, którzy cierpieli w sowieckich łagrach. Pamiętam piękną książkę o losie jezuity, o. Waltera Ciszka, Amerykanina który już na początku II wojny, będąc księdzem na wschodnich ziemiach polskich, dobrowolnie poszedł dalej na wschód z wygnańcami, bo tam mógł się im szczególnie przydać. Widział i przeżył piekło, ale to nie zniszczyło jego wiary i jego duszy, a Bóg po wielu, wielu latach wybawił go z tej niewoli.
Narzekamy na wiele rzeczy, codzienne przeciwności odbierają nam spokój, zaś więzienie wcale nie leczy tych, co tam trafili. Czy to tylko wina okoliczności? Nie napisałam do Pana Waldka nic odkrywczego. Ale on to zrozumiał po swojemu i postanowił jakoś wykorzystać. Zobaczył swoje światełko, które wskaże mu drogę do normalnego życia. Z całego serca mu tego życzę!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Tadeusz Wojda podczas Apelu Jasnogórskiego - byśmy z pomocą Maryi pragnęli odnawiać naszą wiarę

2024-05-03 08:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Apel Jasnogórski

abp Tadeusz Wojda

Jasna Góra/Facebook

- Maryjo Królowo Polski! Jest naszą niepojętą radością, że dzisiaj, w przededniu Twojego święta, możemy się znowu zgromadzić przed Twoim obliczem w tym naszym narodowym sanktuarium, które od wieków jest mocno bijącym sercem wierzącej Polski - mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski poprowadził modlitwę Apelu Jasnogórskiego w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

- Przychodzimy, aby u Ciebie szukać ukojenia dla naszych serc, umocnienia dla naszych słabnących sił, miłości do kochania innych mimo doznanych trudności, odwagi do dawania żywego świadectwa naszej wiary - mówił abp Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski

2024-05-03 09:32

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

WOT

PAP/Paweł Supernak

Nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski, kto powinien zostać mianowany na te najważniejsze stanowiska dowódcze w wojsku polskim - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po wręczeniu nominacji na stanowisko dowódcy generalnego RSZ i na stanowisko dowódcy WOT.

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek akty mianowania gen. broni Markowi Sokołowskiemu na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i gen. bryg. Krzysztofowi Stańczykowi na stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję