Reklama

Niedziela w Warszawie

Kard. Nycz: między obroną granic a pomocą humanitarną nie musi być sprzeczności

"Między obroną granic, której nikt nie podważa, a pomocą humanitarną, pomocą ludzką, chrześcijańską, do której jesteśmy zobowiązani, nie musi być sprzeczności. Potrzeba dobrej woli i tego, by na problemie nie ugrywać innych, pobocznych, partykularnych społecznych czy politycznych interesów" – mówił kard. Kazimierz Nycz, który przewodniczył ekumenicznemu nabożeństwu "Umrzeć z nadziei" w intencji tysięcy osób, które zginęły w drodze do Europy, uciekając przed nędzą, przemocą i wojną, a zwłaszcza w intencji tych, którzy zginęli już w Europie, na granicy polsko-białoruskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku nabożeństwa głos zabrała Magdalena Wolnik ze Wspólnoty Sant'Egidio. Podziękowała zebranym, zwłaszcza kard. Nyczowi i zebranym księżom, zwłaszcza przedstawicielom innych niż katolicki Kościołów.

– Zapraszając po raz siódmy na naszą wspólną modlitwę nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli wymieniać w niej także osoby, które zginęły na naszej, polsko-białoruskiej granicy. Modlitwa jest nie tylko lekarstwem na uczucie wstydu, bólu i bezsilności, które nam towarzyszą. Modlitwa pozwala nam usłyszeć krzyk ubogich, odrzuconych i prześladowanych i pomaga nam podnieść wzrok, skupiony czasem na nas samych, żeby zobaczyć świat z właściwej perspektywy. Dlatego wierzymy, że modlitwa ma moc przemiany serc i zmiany historii. Przeciwstawia się temu, co jest największą pułapką, czyli obojętności. Jest także wyrazem solidarności z tymi, którzy wciąż jeszcze żyją nadzieją – mówiła M. Wolnik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przytaczając słowa papieża Franciszka z orędzia na Światowym Dzień Migranta i Uchodźcy, wskazała na słowa o tym, że najbardziej społeczeństwa i Kościół rozbijają zamknięty nacjonalizm i skrajny indywidualizm, na czym najbardziej cierpią inni. Wskazała, że papież wzywał, by nie wznoszono murów, a granice stały się uprzywilejowanym miejscem spotkania.

Reklama

– W chwilach moralnych dylematów i niegodziwych narracji, które mają budzić lęk, dla chrześcijan nie ma innego drogowskazu niż Ewangelia – podkreśliła członkini Wspólnoty Sant'Egidio, zachęcając do wsłuchania się w Ewangelię, a także „imiona i historie osób, które umarły z nadziei, starając się znaleźć bezpieczne schronienie i budować przyszłość pośród nas”.

Modlitwie towarzyszył ustawiony na ołtarzy krzyż zbity z desek jednej z łodzi, która rozbiła się o brzegi Europy, a także dwie dziecięce kamizelki ratunkowe znalezione przez członków Wspólnoty na wyspie Lesbos, gdzie tego lata wspierali uchodźców.

Podziel się cytatem

Odczytano fragment Ewangelii o Sądzie Ostatecznym (Mt25 ,31-40).

W homilii kard. Kazimierz Nycz wyraził wdzięczność Wspólnocie Sant'Egidio za regularne organizowanie takich modlitw w intencjach migrantów i uchodźców wskazując, że z powodu różnych uwarunkowań politycznych, społecznych czy demograficznych, z osobami chcącymi z różnych względów mieszkać między nami będziemy mieli do czynienia coraz częściej przez kolejne dziesiątki lat.

– Trzeba nam modlić się nie tylko za tych, którzy zginęli, co jest absolutnym minimum. Nie tylko za tych, którzy cierpią, są uchodźcami. Musimy modlić się również o to, by serca ludzkie się rozgrzały, żeby świat współczesny, zwłaszcza świat ludzi bogatszych, miał serca wrażliwe na ludzkie potrzeby i okoliczności sprawiające, że pomoc jest konieczna – powiedział metropolita warszawski, przywołując dalej nauczanie papieża Franciszka o powszechnym braterstwie.

Podziel się cytatem

Komentując odczytany fragment Ewangelii hierarcha wskazał, że Pan Jezus nie będzie podczas Sądu pytał o „ilość odmówionych różańców, paciorków”, ale o konkretne wyrazy miłości bliźniego. – Bóg będzie nas osądzał nie z miłości deklarowanej, ale konkretnej: byłem głodny, spragniony, byłem przybyszem czy może lepiej przetłumaczyć jako "byłem obcy…” – wskazywał hierarcha, zachęcając do konkretnej pomocy świadczonej drugiemu człowiekowi.

– To wezwanie, by nasze chrześcijaństwo nie było tylko pietystyczne, ograniczone do modlitwy i pobożności, ale by się przekładało na nasze życie i na konkretną pomoc, którą świadczymy drugiemu człowiekowi. I to jest niesłychanie ważne w tej perspektywie, o której dzisiaj mówimy i myślimy, podczas tej modlitwy w kościele św. Barbary, modlitwie za tych, którzy zginęli jako uchodźcy u brzegów Europy podobno chrześcijańskiej – mówił kard. Nycz.

Reklama

"Tych, którzy ginęli u brzegów Włoch czy Grecji, dziś znajdujemy zmarłych z różnych powodów także u granic Polski" – wskazał hierarcha, podkreślając, że to powinno wytrącać z zagłuszania sumienia fałszywy argument, iż problem jest gdzieś daleko.
„Dziś wiemy, że to dotyczy także nas. I nie pomogą żadne konstrukcje, które sobie robimy na usprawiedliwienie, np. że jest hierarchia pomagania, gdzie powołujemy się na św. Tomasza z Akwinu. Owszem, on mówił o tym, ale obowiązuje ten porządek wtedy, gdy mający pomagać sam jest biedny i potrzebujący. Jest też zasada, że w skrajnym przypadku wszystko mamy wspólne i każdy ma do wszystkiego prawo. To jest nauka społeczna Kościoła. Dziś takiej sytuacji raczej nie mamy, więc wymyślamy sobie pewne konstrukcje, by usprawiedliwić nasze działania, by oczyścić i uspokoić nasze ludzkie i chrześcijańskie sumienia” – mówił.


Podziel się cytatem

– Dzisiejsze bogate społeczeństwa mają w ręku narzędzia, żeby w sposób ludzki, humanitarny, już nie mówię że chrześcijański, dokonać rozróżnienia i oceny, kto jest migrantem a kto uchodźcą i pomóc potrzebującym. Tym bardziej, kiedy w europejskich krajach stajemy przed potężnym problemem braku właściwej demografii coraz bardziej po prostu potrzebujemy ludzi, którzy i nam będą pomagać. Stajemy wobec poważnych wyzwań i problemów. Także z inspiracji Kościoła są w Europie zaproponowane narzędzia, które powinny pomóc w rozeznawaniu i udzieleniu pomocy uchodźcom. Wśród takich narzędzi są m. in. korytarze humanitarne. Tu potrzebna jest jednak współpraca z rządzącymi. Nie może być z ich strony postawy „nie, bo nie” – mówił kard. Nycz.

Odniósł się również do argumentów o konieczności obrony granic: "Z jednej strony każdy kraj ma prawo bronić swoich granic, mamy prawo bronić granic Europy. Ale z drugiej strony, między obroną granic, której nikt nie podważa, a pomocą humanitarną, pomocą ludzką, chrześcijańską, do której jesteśmy zobowiązani, nie musi być sprzeczności. Potrzeba dobrej woli i tego, by na problemie nie ugrywać innych, pobocznych, partykularnych społecznych czy politycznych interesów".

W dalszej części nabożeństwa uczestnicy zapoznali się z historiami uchodźców.

Reklama

W modlitwie nie pominięto także intencji osób, które indywidualnie lub w pozarządowych organizacjach niosą pomoc potrzebującym: "Módlmy się za tych, którzy pomimo trudnych warunków atmosferycznych, pomimo kpin i szyderstw ze strony swoich współwyznawców i współobywateli, z odwagą, siłą i odpowiedzialnością angażują się w ratowanie i ochronę życia uchodźców".

W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele różnych Kościołów chrześcijańskich, wśród nich reprezentujący Polską Radę Ekumeniczną ks. Grzegorz Giemza. W modlitwie wzięli także udział uchodźcy i imigranci mieszkający w Warszawie, osoby w kryzysie bezdomności i liczni wierni, chcący a wyrazić swoją solidarność z uchodźcami.

Nabożeństwo w intencji uchodźców „Umrzeć z nadziei” organizowane jest przez Wspólnotę Sant’Egidio od 2015 r. W Europie trwał wówczas największy jak dotąd kryzys migracyjny, zaś w wodach Morza Śródziemnego zginęło 3771 osób. Od 1990 r. w „podróżach nadziei” do Europy życie straciło 43 390 uchodźców, kolejnych kilkanaście tysięcy uznaje się za zaginionych. Tylko przez ostatni rok, chroniąc się przed wojną, przemocą i nędzą, na Morzu Śródziemnym i szlakach lądowych życie straciło 4071 osób.

Według danych ONZ w ubiegłym roku liczba uchodźców na świece wzrosła do rekordowego poziomu 82,4 mln.

***

Wspólnota Sant’Egidio skupia się na budowaniu mostów przyjaźni z najbardziej marginalizowanymi i wykluczonymi członkami społeczeństwa – bezdomnymi, osobami starszymi, dziećmi ulicy, więźniami czy uchodźcami, inspiracje i siły czerpiąc z regularnej modlitwy i lektury Słowa Bożego. Troszczy się o sprawy pokoju, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Prowadzi m.in. projekt korytarzy humanitarnych, pozwalający na bezpieczne przybycie do Włoch i innych europejskich krajów oraz sprawną integrację uchodźców. Wspólnota powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 65 tys. osób w 73 krajach świata. W Polsce działa w Warszawie, Poznaniu i Chojnie, a zaprzyjaźnione grupy inspirujące się jej duchowością są także w innych miastach.

2021-09-29 07:09

Ocena: 0 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz z okazji 10-lecia beatyfikacji ks. Popiełuszki: Świat potrzebuje mocnych świadków wiary

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

kard. Kazimierz Nycz

kard. Nycz

Archiwum

- Wbrew wszystkiemu, co możemy powiedzieć o współczesnym świecie czy o dzisiejszym człowieku, widoczne jest zapotrzebowanie na wyraźnych, mocnych świadków Ewangelii. A do takich należą męczennicy – mówi kard. Kazimierz Nycz w rozmowie z KAI z okazji 10-lecia beatyfikacji ks. Popiełuszki. Metropolita warszawski dodaje, że „ks. Popiełuszko pokazywał, że prawdę należy głosić zawsze z miłością. W jego słowach nie było nic, co by się kłóciło z zasadą miłości. I w tym była jego moc”.

Marcin Przeciszewski, KAI: W sobotę 6 czerwca minie 10 lat od beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Jak Ksiądz Kardynał wspomina ten czas?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Świętej Rodziny

[ TEMATY ]

nowenna

Święta Rodzina

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
CZYTAJ DALEJ

Kylian Mbappé: wszystko w moim życiu jest darem od Boga

2024-12-23 18:50

[ TEMATY ]

piłka nożna

świadectwo

piłkarze

Kylian Mbappé

Sandro Halank, Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0

Wszystko w moim życiu jest darem od Boga - deklaruje słynny piłkarz Realu Madryt Kylian Mbappé. W wywiadzie dla telewizji Canal+, przeprowadzonym z okazji przypadającej w ubiegły piątek jego 26. rocznicy urodzin, kapitan reprezentacji Francji podkreślił znaczenie swej relacji z Bogiem w jego życiu i sportowej karierze.

„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan” - oświadczył zawodnik w czasie rozmowy. Wyznał, że uważa siebie za „uprzywilejowanego” z tego powodu, że przyszedł na świat z piłkarskim talentem.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję