Reklama

Miłosierdzie nade wszystko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wsłuchajmy się teraz w starą rosyjską legendę, która opowiada, że ze Wschodu wybrało się do nowo narodzonego Jezusa nie trzech Mędrców (jak notuje św. Mateusz), ale czterech. Każdy z nich szedł z innej krainy, każdy niósł najkosztowniejsze dary swojego kraju: pierwszy - złoto, drugi - kadzidło, trzeci - mirrę, a czwarty i najmłodszy zarazem - trzy szlachetne kamienie. Mieli się wszyscy spotkać na umówionym miejscu, aby potem wspólnie maszerować za gwiazdą. Niestety, ten czwarty nie dojechał. Nie zdążył. Najpierw zatrzymał go płacz zranionego dziecka, do którego nikt nie chciał się przyznać. Król pochylił się nad pokiereszowanym dzieckiem, opatrzył mu rany, załatwił pielęgniarkę; jej to właśnie ofiarował pierwszy kamień jako zapłatę za samarytańską posługę. Potem odjechał, goniąc spiesznie towarzyszy. Ale gwiazda przywiodła go do miasta, gdzie natknął się na kondukt pogrzebowy. Spostrzegł teraz, że idąca za trumną biedna wdowa z całym „wianuszkiem” małych dzieci zostanie wkrótce sprzedana do niewoli, gdyż zmarły mąż zaciągnął wielkie długi. Czwarty król, litując się nad losem wielodzietnej rodziny, bez większego namysłu oddał płaczącej kobiecie drugi kamień przeznaczony dla nowo narodzonego Króla. Ruszył znowu w drogę, ale gwiazdy już nie odnalazł. Długo szukał i pytał, błądził i rozglądał się za śladami karawany, aż trafił do pewnej wioski, gdzie żołnierze - dla wymuszenia respektu i posłuszeństwa - postanowili wymordować wszystkich mężczyzn. Król, przejęty grozą, ofiarował na wykup skazanych ostatni kamień niesiony w darze dla Dzieciątka Jezus. I szedł dalej, wciąż ofiarowując swój cenny czas i pomoc. Oddał wszystko, co miał, nawet królewski pierścień, konia, szaty i obuwie. Więcej - sam żebrząc, pomagał jeszcze innym. I tak minęło wiele lat, aż zmienne koleje losu (został zwolniony z galer i wyrzucony na nieznany brzeg) przyprowadziły go na Golgotę właśnie w chwili, gdy Pan Jezus umierał na drzewie krzyża. Resztkami sił doczołgał się pod krzyż. Konając z wyczerpania, zrozumiał, że to jest Ten, za którym tęsknił i którego szukał przez całe życie, że to Jego spotykał w tych wszystkich, którym pomagał. Wydawało mu się też, że Zbawiciel z wdzięcznością przyjął trudy i ofiarę jego życia (por. Kazimierz Wójtowicz, Opowiastki, ss. 129-130).
A oto inne opowiadanie - o Samarytaninie ciąg dalszy. Ewangeliczny Samarytanin, będąc w podróży, szedł znów do Jerycha i znów znalazł na drodze rannego, na pół umarłego człowieka. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko, podszedł do niego i jak za pierwszym razem opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swego osła i zawiózł do gospody. Gospodarzowi zlecił odpłatnie pielęgnować chorego i odjechał do bieżących interesów. Tak samo było za trzecim, czwartym i piątym razem. Zawsze w tym samym miejscu znajdował rannego. Nic się też nie zmieniło za setnym i tysięcznym razem. Kiedy ponownie, będąc w podróży, przemierzał tę drogę po raz 2333, myślał sobie: „Pewno znowu leży jakiś poturbowany biedak..., a więc znowu trzeba będzie przystanąć”. W tym czasie wprawił się już w opatrywaniu ran i za jednym zamachem wsadzał nawet najtęższego rannego na juczne zwierzę. Również osioł jakoś automatycznie obierał kierunek na gospodę. Ale tym razem w gospodzie zjawił się osioł tylko z rannym na grzbiecie. Samarytanin bowiem został na pustyni, aby wytropić i przepłoszyć zbójców, aby położyć kres rozbojom (por. Kazimierz Wójtowicz, Opowiastki, s. 35).
Niech te przytoczone opowiastki zachęcą nas do uczynków miłosiernych i dzieł charytatywnych nie tylko w Tygodniu Miłosierdzia, ale przez cały rok.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja „Złotego Serca” uleczyła serce dziecka na Alasce

2024-11-18 10:27

[ TEMATY ]

Adoratorki Krwi Chrystusa

Alaska

Maryja „Złotego Serca”

uleczone serce dziecka

Adobe Stock

Maryja uleczyła serce dziecka na Alasce

Maryja uleczyła serce dziecka na Alasce

Amerykańskie media katolickie opisały 10 listopada cud uzdrowienia 2-letniego dziecka na Alasce za wstawiennictwem Matki Bożej „Złotego Serca”, która w 1932 objawiła się w miasteczku Beauraing w Belgii. Dziecko urodziło się z wadą serca i po niespełna sześciu miesiącach przeszło operację, ale w ciągu roku nie nastąpiła żadna poprawa.

Jego rodzice postanowili więc poprosić o pomoc Maryję. Udali się w tym celu do Talkeetny na południu Alaski, gdzie znajduje się replika posągu Maryi Panny z Beauraingu, wzniesiona na pamiątkę uznania przez Kościół katolicki objawień sprzed ponad 90 lat. Pięciorgu dzieci ukazała się tam Matka Boża ze „złotym sercem”. Kopia Jej posągu, upamiętniająca te objawienia, powstała m.in. w Talkeetnie. I tam właśnie wydarzył się opisany w mediach cud uzdrowienia, gdy dziecko, jego rodzice, dwoje krewnych a nawet …towarzyszące rodzinie dwa psy, doświadczyli w czasie modlitwy i odczuli „obecność Maryi”.
CZYTAJ DALEJ

Zatrzymywanie kogoś w Kościele na siłę nie jest wyjściem

2024-11-18 11:42

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

laicyzacja

wiceprzewodniczący KEP

zatrzymywanie w Kościele

Adobe Stock

Wierni w Kościele

Wierni w Kościele

Wiceprzewodniczący Komisji Episkopatu Polski podejmuje temat laicyzacji, która drąży polskie społeczeństwo i apeluje o postawę miłosiernego ojca z przypowieści o Synu Marnotrawnym. - To jedyna drogą dla Kościoła. Oczywiście boli nas i zawsze będzie bolał obraz odchodzących od wspólnoty wiernych. Ale czy mamy prawo ich zatrzymywać na siłę? Nie. Zostawmy jednak uchylone drzwi - mówi abp Józef Kupny.

Metropolita wrocławski odnosi się do ostatnich statystyk o spadającej frekwencji na Mszach w kościołach, coraz częstszych aktów apostazji, czy wypisywaniu dzieci i młodzieży z lekcji religii w szkole.
CZYTAJ DALEJ

KEP: Coraz bliżej powołania komisji badającej zjawisko wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce

2024-11-18 21:18

[ TEMATY ]

KEP

ofiary wykorzystywania seksualnego

BP KEP

Pierwszy dzień obrad 399. Zebrania Plenarnego KEP

Pierwszy dzień obrad 399. Zebrania Plenarnego KEP

Prace nad powołaniem komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce są na ukończeniu. Dziś, podczas zebrania plenarnego na Jasnej Górze, biskupi zapoznali się ze stanem prac nad przygotowaniem dokumentu ramowego, który określi zasady powołania i funkcjonowania takiego gremium - przekazał KAI ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.

Aktualnie dokument ten jest konsultowany z Radą Prawną KEP. To bardzo ważny etap prac. Chodzi bowiem o to, aby zasady określające powołanie i uprawnienia takiego eksperckiego gremium były zgodne z prawem kanonicznym. Kolejnym etapem będzie decyzja o przyjęciu tego ramowego dokumentu przez trzy podmioty: Konferencję Episkopatu Polski oraz dwie konferencję skupiające przełożonych zakonów - męskich i żeńskich. Dopiero po tym etapie przyjdzie czas na kwestie personalne: poszukiwanie i wybór przewodniczącego, a następnie powoływanie członków komisji - wyjaśnia ks. Studnicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję