"Dziś żegnamy postać szczególnie zasłużoną dla odzyskania niepodległości przez Polskę, osobę, która wielce przyczyniła się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i postaw patriotycznych, a także do budowy dobrych stosunków polsko-amerykańskich" - napisał premier w liście odczytanym przez ambasadora Piotra Wilczka podczas mszy w katedrze św. Mateusza Apostoła w Waszyngtonie.
Mszę celebrował metropolita Waszyngtonu kardynał Wilton Gregory, a jego życie wspominała m.in. znana amerykańska dziennikarka i córka powstańca z Warszawy Rita Cosby, dla której Kulski był - jak przyznała - "drugim ojcem".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"To dla mnie wiele znaczyło, by usłyszeć, jak wielką miłością i uznaniem darzono tego bohatera Polski i Ameryki. On był dla mnie drugim ojcem i bratem dla mojego ojca. Kiedy mój ojciec zmarł w 2012 r., Julian obiecał, że weźmie mnie pod swoją opiekę" - powiedziała PAP Cosby. "Czuję więc ogromną pustkę w sercu. Myślę jednak, że to także wielka strata dla obu naszych krajów" - dodała.
"Ojciec nauczył mnie, by zawsze kierować się sercem i bronić tego, w co się wierzy" - powiedział PAP syn zmarłego Stefan Kulski.
O. Paweł Sass, który wygłosił homilię, wyznał, że podczas ostatnich chwil życia weterana jego najbliżsi odśpiewali polski hymn oraz piosenkę "Warszawskie dzieci".
Reklama
Ambasador Wilczek powiedział, że prof. Kulski był wzorem dla polskich Amerykanów i do końca był zaangażowany w polskie sprawy. Dodał, że Kulski nie wahał się go krytykować, choć zawsze czynił to w kulturalny sposób.
Prof. Julian Eugeniusz Kulski był bohaterem Powstania Warszawskiego, architektem Banku Światowego, wykładowcą akademickim i autorytetem dla kilku pokoleń Polaków.
W sierpniu 2020 r. prof. Kulski, ps. "Goliat" i "Chojnacki", mówił PAP, że Powstanie Warszawskie było najważniejszą częścią jego życia, a jego udział w ruchu oporu wynikał z wiedzy, jaką czerpał z historii i wychowania w duchu patriotycznym. W wieku 12 lat wstąpił do Związku Walki Zbrojnej (późniejszej Armii Krajowej), gdzie działał m.in. w akcjach "małego sabotażu".
Wraz ze swym opiekunem i dowódcą, Ludwikiem Bergerem, Kulski przedostał się kilkakrotnie do getta na rozmowy z członkami żydowskiego podziemia. Aresztowany przez gestapo w 1942 r., więziony i bity na Pawiaku, Kulski uniknął Auschwitz tylko ze względu na swój młody wiek i pozycję ojca. Podczas Powstania Warszawskiego, w którym brał udział w wieku 15 lat, dwukrotnie został ranny.
Kulski przypuszczał, że był najmłodszym jeńcem wojennym, gdy po upadku powstania jako 15-latek trafił do obozu jenieckiego w Altengrabow w Saksonii. Na pięć dni przed wyzwoleniem obozu przez Armię Czerwoną uciekł, wskakując na ciężarówkę amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Anglicy przemycili go do Anglii jako wracającego angielskiego jeńca wojennego.
Reklama
W 1949 r. Kulski wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie ukończył architekturę na Uniwersytecie Yale. Stał się cenionym architektem; jego projekty, m.in. dla Banku Światowego, zrealizowano w 30 krajach, koordynował też projekty BŚ na czterech kontynentach.
Kulski był nowojorskim dyrektorem Fundacji Kościuszkowskiej, zaś w 2015 r. założył Fundację Kulskich, poświęconą m.in. wzmacnianiu relacji polsko-amerykańskich. Był też drugim Polakiem - po Kościuszce - członkiem Towarzystwa Cyncynatów (Society of the Cincinnati), jednej z najstarszych i najbardziej elitarnych organizacji weteranów.
Wśród wielu odznaczeń, jakie otrzymał, ostatnim był Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Polski, wręczony mu przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2017 r.
Prof. Julian Eugeniusz Kulski zmarł 12 sierpnia 2021 r. w Waszyngtonie. Miał 92 lata. Urna z jego prochami zostanie przetransportowana do Polski, gdzie na początku października odbędą się oficjalne uroczystości pogrzebowe. Prochy z udziałem wojskowej asysty honorowej zostaną złożone w grobowcu rodziny Kulskich na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ akl/