Reklama

Kościół

Rzecznik KEP o raporcie komisji ws. o. Pawła M.: tak ogromna manipulacja jest niewyobrażalna

"To, że doszło do tak ogromnej manipulacji dokonanej przez duchownego, i to wobec osób dorosłych, jest niewyobrażalne, ale wymaga też wielkiego współczucia i wsparcia pokrzywdzonych" - powiedział w czwartek rzecznik Episkopatu Polski, komentując wczorajszą publikację raportu dotyczącego działania o. Pawła M., który dopuścił się przemocy fizycznej i psychicznej wobec osób w duszpasterstwie. Zdaniem ks. Leszka Gęsiaka SJ, byłoby jednak dużym nadużyciem deprecjonowanie gigantycznej pracy wykonywanej przez zakon dominikanów w Polsce.

[ TEMATY ]

dominikanie

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

flickr.com/episkopatnews

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytany o komentarz do wczorajszej prezentacji raportu na temat o. Pawła M. rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ stwierdził, że przedstawione na niej fakty w dużej mierze były już znane, niemniej jednak są to fakty porażające. - To, że doszło do tak ogromnej manipulacji dokonanej przez duchownego, jest niewyobrażalne. Ból ludzi, którzy zostali tą działalnością doświadczeni, ból ofiar, a mówimy nie o osobach małoletnich, ale dorosłych, a więc ta manipulacja musiała być tak duża, skoro ulegali jej dorośli ludzie - to jest godne pożałowania. Ten ból wymaga z jednej strony na pewno wielkiego współczucia, ale też wsparcia ich w tym wszystkim, czego będą potrzebować - dodał rzecznik KEP.

"Komisja, z tego co wiem, przeanalizowała w tym raporcie dość wnikliwie wszystkie sprawy, także rolę przełożonych zakonnych. To będzie też poddane prawdopodobnie bardzo wnikliwej analizie, zostaną podjęte, zwłaszcza w zakonie dominikanów konkretne decyzje. Tu należy podkreślić z dużą mocą otwarcie władz zakonnych na przeprowadzenie procesu wyjaśnienia tej sprawy, dla zakonu bardzo bolesnej, ale ważnej" - dodał ks. Gęsiak SJ.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rzecznik KEP przypomniał też o oświadczeniu wydanym wczoraj tuż po prezentacji raportu przez abp. Wojciecha Polaka, prymasa Polski i delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, który jednoznacznie potępił działania o. Pawła M. - Osoby skrzywdzone przez Pawła M. zostały, niestety, skrzywdzone również przez brak zrozumienia i wsparcia ze strony władz Zakonu - stwierdził abp Polak. Wyraził też bliskość, współczucie i wsparcie osobom zranionym, które okazały się bezbronne wobec psychomanipulacji bazującej na pseudoteologii, a także wobec przemocy fizycznej oraz wykorzystywania seksualnego ze strony zakonnika.

Podziel się cytatem

"W pełni solidaryzujemy z osobami, które poniosły jakiekolwiek szkody fizyczne i psychiczne związane z tym, co się stało" - dodał z kolei rzecznik Episkopatu. Powtórzył, że sprawa na pewno będzie dalej wyjaśniana i wyraził nadzieję, że zostaną podjęte starania o zadośćuczynienie ofiarom tego, co doświadczyły ze strony dominikanina, choć takie zadośćuczynienie nigdy nie będzie odpowiednie w stosunku do tego, co przeżyły.

Tym osobom - powiedział ks. Gęsiak - należą się podziękowania za odwagę w ujawnieniu przed komisją swoich trudnych doświadczeń. - Myślę, że sprawa jest absolutnie jasna, że takie działania, do jakich doszło, nie mają nic wspólnego z właściwie rozumianym duszpasterstwem. - To są wypaczenia, do których niestety doszło - dodał.

Zwrócił też uwagę, że w skład komisji badającej sprawę Pawła M. zostały powołane osoby niezależne, spoza samego zakonu, co oznacza, że władze prowincji dominikanów chcą niezależnej oceny tego, co się wydarzyło. - Zostało przesłuchanych bardzo wielu dominikanów, także osoby, które znały sprawcę tego procederu. Była wolność składania tych oświadczeń. To z całą pewnością dało komisji możliwość zebrania takiego materiału dowodowego, który dość jednoznacznie pozwolił na wyjaśnienie sprawy, a także znalezienie osób odpowiedzialnych - powiedział ks. Gęsiak.

Reklama

To, jak powiedział, może być dosyć trudne. - Dużą część winy, z tego, co się zorientowałem, jest zrzucona na o. Macieja Ziębę, który jako jedyny nie może się bronić. Zwracam na to uwagę, bo każdy ma prawo do obrony. Myślę, że te zaniedbania, to wynika z raportu, są długofalowe i nie dotyczą tylko jednej osoby - powiedział rzecznik KEP, ale zastrzegł, że nie czytał jeszcze całego raportu.

Ks. Gęsiak podkreślił jednocześnie, że choć w tę sprawę zaangażowanych jest wielu braci dominikanów to jednak "byłoby dużym nadużyciem deprecjonowanie gigantycznej pracy tego zakonu", którą wykonuje się w Polsce, w tym we Wrocławiu. - Mamy do czynienia z sytuacją, która wypaczyła dobre imię i reputację wielkiego, ważnego i dobrze pracującego w Polsce zakonu - podkreślił rzecznik Episkopatu.

Do ujawnienia drastycznych faktów dotyczących działalności Pawła M. doszło w marcu br. Przed ponad 20 laty zakonnik we wspólnotach, których był duszpasterzem, dopuścił się przemocy fizycznej, seksualnej i psychicznej wobec dorosłych kobiet. Do czynów tych dochodziło podczas modlitw wspólnotowych i kierownictwa duchowego prowadzonych przez zakonnika. Jedna z pokrzywdzonych – zakonnica, wobec której dominikanin wielokrotnie naruszył granicę intymności – 2 marca br. zgłosiła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

W kwietniu br. władze polskiej prowincji dominikanów powołały komisję złożoną z niezależnych, świeckich i duchownych ekspertów, która ustaliła, że już w trakcie formacji zakonnej oraz od początku pracy duszpasterskiej Pawła M. można było zaobserwować niepokojące zjawiska związane z jego nieprawidłową osobowością, a także zdumiewającymi przejawami religijności. Tę ostatnią rozwijał w ramach duchowości charyzmatycznej bez oparcia się na wystarczająco solidnych podstawach intelektualnych.

W raporcie wskazano, że pod wpływem praktyk religijnych o charakterze charyzmatycznym stopniowo ujawniały się w działalności i osobowości Pawła M. rysy coraz bardziej niepokojące. Stwierdzono, że ze strony zakonu dominikańskiego nie było na to odpowiedniej reakcji, czego skutki okazały się dramatyczne. „Zakonnik dopuścił się ogromnych krzywd względem wielu osób, z którymi zetknął się w pracy duszpasterskiej” - napisali członkowie Komisji.

2021-09-16 13:55

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP na Wszystkich Świętych: Niech te dni będą czasem zadumy nad życiem i jego ostatecznym celem

[ TEMATY ]

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

Karol Porwich/Niedziela

Leszek Gęsiak

Leszek Gęsiak

Niech te nadchodzące dni będą czasem zadumy nad życiem i jego ostatecznym celem, którym jest zbawienie - powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ z okazji Uroczystości Wszystkich Świętych i Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych.

Rzecznik Episkopatu przypomniał, że Uroczystość Wszystkich Świętych to dzień, w którym wspominamy wszystkich zmarłych, którzy dostąpili zbawienia. „Niektórych z nich znamy z imienia i nazwiska - to święci i błogosławieni, wyniesieni przez Kościół do chwały ołtarzy. Jednak ogromna większość z nich to święci anonimowi, którzy przeszli przez życie kochając Boga i dobrze czyniąc ludziom - dziś cieszą się już wiecznym szczęściem w chwale niebieskiej” - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł o. Adam Schulz SJ, pierwszy rzecznik Konferencji Episkopatu Polski

2025-03-22 08:12

[ TEMATY ]

jezuici

Konferencja Episkopatu Polski

o. Adam Schulz SJ

pierwszy rzecznik

jezuici.pl

o. Adam Schulz SJ

o. Adam Schulz SJ

21 marca br., przed godziną 23.00, w infirmerii Kolegium Jezuitów w Gdyni, zmarł o. Adam Schulz SJ, pierwszy rzecznik Konferencji Episkopatu Polski oraz przewodniczący Rady Ruchów Katolickich. Odszedł do Pana w 74. roku życia, 54. roku powołania zakonnego i 46. roku kapłaństwa.

Adam Schulz urodził się 18 marca 1952 r. w Gdańsku jako jedno z dwojga dzieci Cyryla i Krystyny z Dzięgielów. Po ukończeniu szkoły podstawowej w 1966 r. uczęszczał do Technikum Budowy Okrętów w Gdańsku w latach 1966-1971, gdzie w 1971 roku zdał maturę.
CZYTAJ DALEJ

Zostawiły w sercach wielki ślad

2025-03-22 19:26

Magdalena Lewandowska

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.

Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję