Reklama

Sursum corda

Do czego służy prawo

Niedziela Ogólnopolska 22/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zatrzymam się dzisiaj nad kwestią funkcjonowania naszego państwa: nad jego podstawami prawnymi, systemem egzekwowania oraz prawami obywateli. Do tej refleksji skłonił mnie wywiad, jaki Katolicka Agencja Informacyjna przeprowadziła z prof. Andrzejem Zollem, znakomitym prawnikiem, rzecznikiem praw obywatelskich. Profesor podkreśla, że porządek prawny oparty jest na dwóch filarach: na przyrodzonej godności człowieka, z której wynikają wolności i prawa ludzkie, oraz na dobru wspólnym, z którego wynikają obowiązki. Tak więc cały system prawny składa się z praw, ale i obowiązków. Poszczególnym prawom są przyporządkowane pewne zobowiązania, a wolnościom - odpowiedzialność. To jest pewna kompozycja. Prawo do czegoś - ius narzuca zobowiązanie - lex. Te dwa filary muszą być zawsze razem. Biorąc pod uwagę tak duży i różnorodny organizm, jakim jest państwo i miliony jego obywateli, na straży wolności człowieka musi stać system egzekwujący jego zobowiązania. Moja wolność bowiem nie może naruszać wolności drugiej osoby.
Bazą wyjściową dla prawa jest więc godność każdego człowieka, każdej osoby ludzkiej, bez względu na to, czy jest to człowiek wysoko postawiony w hierarchii społecznej, czy najbiedniejszy, człowiek sędziwy czy dziecko jeszcze nienarodzone, które także jest człowiekiem i powinno mieć te same prawa.
Często ulegając wpływom swoiście pojmowanego liberalizmu zauważamy, że wielu ludzi nie respektuje tego, że są granice wolności człowieka wyznaczone przez wolność drugiego. Można to przekładać na język moralny, etyczny, kierować uwagę na system wychowania. Jest to jednak bezpośrednio przekładalne na prawo, na nasze uprawnienia i zobowiązania. Prawo musi być obiektywne. Nie może tu być mowy o partykularyzmie, braniu pod uwagę tylko swojej partii, sojuszników, kolegów. Nie można wtedy mówić o państwie prawa, a ludzie tego nie rozumiejący nie powinni bawić się w politykę.
Ojczyzna bowiem zakłada dobro wszystkich jej obywateli. Takim dobrem przysługującym każdemu obywatelowi jest np. szkolnictwo, wychowanie, bezpieczeństwo itp. Muszą więc istnieć prawa, które regulują nasze zachowania. Mamy np. tablice drogowe wskazujące na pożądane sposoby jazdy, określające prędkość itp., i tych praw trzeba przestrzegać. Dotyczy to wszystkich dziedzin życia społecznego - przepisów skarbowych, praw funkcjonujących w zakresie ochrony zdrowia, bezpieczeństwa publicznego itp. Te postanowienia prawne mają za zadanie budować dobro wspólne, a takim dobrem jest państwo, w którym ludzie czują się dobrze, które broni człowieka słabego i daje poczucie bezpieczeństwa. Takie państwo jest państwem silnym i stabilnym. Jeżeli nie ma mocnego państwa, wtedy ludzie narażeni są na rządy gangów i haracze - bo nie funkcjonują sądy, policja i życie społeczne jest rozregulowane.
Rządzącym pod rozwagę przedkładam dziś te refleksje, choć troska o dobro wspólne musi być ważną sprawą wszystkich obywateli. Bo gdzie mamy się czuć bezpieczni, żyć w poczuciu sprawiedliwości, jeżeli nie w swojej ojczyźnie...
Wypowiedź prof. Zolla jest więc bardzo cenna, przypominająca sens praw stanowionych i potrzebę ich egzekwowania. Uświadomienie zaś sobie tych zasad prawidłowego funkcjonowania prawa powinno przekładać się na nasze różne działania mające na celu walkę ze wszystkim, co niszczy porządek prawny w naszym kraju, a więc z korupcją, przekupnością sędziów, urzędników, lekarzy itd., bo to niszczy tkankę państwową i szkodzi nam wszystkim.
Świadomi swojej godności ludzkiej, zwłaszcza w naszym, chrześcijańskim wydaniu - jako godności dzieci Bożych - upominajmy się o swoje prawa do życia w państwie, którego obywatelami jesteśmy. Jednocześnie miejmy świadomość własnych zobowiązań i powinności prawnych tak wobec współobywateli, jak i wobec dobra wspólnego, jakim jest nasze państwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Koronka na ulicach miast świata – modlitwa, która zmienia rzeczywistość

2025-09-26 21:02

[ TEMATY ]

Koronka na ulicach miast

Koronka do Bożego Miłosierdzia

Bożena Sztajner/Niedziela

Od 2008 roku na skrzyżowaniach miast i ulic na świecie rozbrzmiewa Koronka do Miłosierdzia Bożego. Podobnie będzie w najbliższą niedzielę 28 września o 15:00, gdy wierni znów staną razem w rocznicę beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, aby modlić się o pokój i miłosierdzie dla świata. „Co roku udaje się nam gromadzić sporą rzeszę wiernych na całym świecie” – powiedział Radiu Watykańskiemu-Vatican News Tomasz Talaga, współorganizator akcji „Koronka na ulicach miast świata”.

Inicjatywa publicznej modlitwy Koronką do Miłosierdzia Bożego zapoczątkowano w 2008 roku w Łodzi. Impulsem stał się 28 września 2008 roku i beatyfikacja ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. siostry Faustyny Kowalskiej. Jak podkreślił Tomasz Talaga, choć sama modlitwa trwa zaledwie kilkanaście minut, jej znaczenie jest duże, ponieważ odbywa się w przestrzeni publicznej. Wierni wychodzą na ulice, by prosić Boga o miłosierdzie dla rodzin, wspólnot i całych miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Sagrada Família w Barcelonie: najwyższa wieża Chrystusa ma być gotowa za rok

2025-09-26 18:17

[ TEMATY ]

wieża

Barcelona

Sagrada Família

Adobe Stock

W przyszłym roku ma zostać ukończona ostatnia, a zarazem najwyższa wieża słynnej bazyliki Sagrada Família w Barcelonie. Dedykowana Najświętszej Rodzinie (Jezusowi, Maryi i Józefowi) świątynia została zaprojektowana przez sługę Bożego Antoniego Gaudiego, którego grób znajduje się w jej krypcie.

Wieża Jezusa Chrystusa wznosić się będzie na wysokość 172,5 metra, co sprawi, że bazylika będzie najwyższą budowlą Barcelony. Nie przewyższy jednak wzgórza Montjuïc, zgodnie z zamysłem Gaudiego, który nie chciał, aby świątynia - dzieło człowieka - wznosiła się ponad dzieło Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję