Eucharystię z ceremonią złożenia profesji poprzedziło błogosławieństwo matki na dalszą drogę życia z Bogiem oraz procesyjne wprowadzenie „oblubienicy” do kościoła. W kościele uczestników uroczystości przywitał kapelan sióstr ks. senior Andrzej Walaszczyk.
Mszy św. przewodniczył o. Tytus Fułat, asystent Federacji Sióstr Bernardynek w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Śluby wieczyste siostry Faustyny to jej zgoda na życie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie oraz na życie w klauzurze, w duchu rad ewangelicznych i konstytucji zakonnych. Sensem jej życia będzie Bóg, który jest Miłością. Miłość Boża różni się od miłości ludzkiej – powiedział w homilii.
– Pan Jezus mówił do swoich uczniów: „Miłujcie się, ale tak jak Ja was umiłowałem”. Miłość Boża nigdy się nie kończy. Nie załamuje się, gdy w życiu pojawią się problemy, gdy dotknie krzyż choroby i cierpienia. Taka miłość nie ucieka przed krzyżem, ale umacnia się pod jego wpływem – podkreślił.
– Siostro Faustyno, nie lękaj się Bożej miłości. Dziś głęboko się w niej zanurz, Jej powierzaj wszystkie swoje rozterki i niepokoje, a pomocą niech ci będzie Matka Najświętsza – mówił o. Fułat.
Po liturgii słowa rozpoczął się bogaty w symbolikę obrzęd profesji wieczystej. Podczas śpiewu Litanii do Wszystkich Świętych s. Kopińska modliła się, leżąc krzyżem. Następnie włożyła swoje dłonie w ręce matki przełożonej i złożyła profesję wieczystą.
Po przysiędze siostra otrzymała obrączkę – znak zaślubin z Jezusem, koronę cierniową na znak zanurzenia się w Jego męce oraz świecę – światło Chrystusa. W modlitwie konsekracyjnej siostra została ofiarowana na wyłączność Bogu.