Dziękuję Ci za list.
Dziękuję Ci za wszystkie dobre wieści.
Cieszę się, że Helenka jest zdrowa,
a razem z Wami Bogu dziękuję
za to, że wymodlone przez Was
chłopaki - Piotrek i Paweł
są Waszą nagrodą.
Piotrek - informatyk,
Paweł - ekonomista.
Brawo!
Piszesz jednak,
że pod jednym względem
macie z chłopcami kłopot.
Mądre chłopaki, dobre,
nie popadły w jakieś uzależnienia,
ale z ich wiarą coś się dzieje.
Przecież to już dorosłe chłopy.
Nie da się ich wypędzać
do spowiedzi, do Komunii Świętej.
Kiedyś o tym nie musieliśmy
im przypominać.
W październiku to sami
wołali nas do Różańca.
Teraz już nie.
Martwi nas to.
Jeden leci wieczorem
do swojej dziewczyny.
Drugi siedzi w Internecie.
Mówi, że się uczy,
ale ja wiem, co ogląda
i czego się uczy.
Helenko z Kazikiem!
Wiem, ile troski włożyliście
w wychowanie swoich chłopców.
Helenka przerwała pracę,
żeby chłopcy mieli dom
i mamę w domu.
Kaziu, przecież pracowałeś jak wół,
aby chłopcy wszystko mieli,
aby nie byli gorsi od innych.
Zasłanialiście im złe rzeczy,
trzymaliście ich pod kloszem.
Podziwiałem Was i ich,
ale bałem się, że kiedyś
to może pęknąć,
bo te cieplarniane dzieci
czasem się pogubią.
Nie są uodpornione.
Nie mają szczepionki,
dlatego wpadają.
Nie martwię się o Piotrka i Pawła.
Byli przecież ministrantami,
lektorami, jeździli na oazy.
Pozwólcie im,
aby byli samodzielni.
Czuję, jak zadrżycie
na to moje zdanie.
Taka samodzielność
to się może źle skończyć.
Czasem błędu nie da się
już w życiu poprawić.
Nie.
Żeby jak najszybciej
przyszła u chłopców refleksja,
co jest dobre, co jest złe.
Muszą o tym zdecydować sami
i wybrać sami.
Przecież nie wyłączysz im Internetu.
Przecież nie zabronisz mu
chodzić do dziewczyny,
bo to może być Wasza synowa...
Ona z Wami,
a Wy z nią
musicie się oswoić.
Kaziuki moje kochane!
W środę już Popielec.
Bardzo lubię ten dzień.
Ludzie są tacy zamyśleni.
Nawet stałych klientów
nie ma przy kiosku z piwem.
W domu post,
tylko kartofelki ze śledziem.
Gdyby te Popielce
i Wielkie Piątki były częściej,
to byśmy byli zdrowsi.
Ale to nie o żołądek chodzi,
to chodzi o sumienie.
Nawróćcie się
i uwierzcie w Ewangelię!
Pamiętaj, że jesteś prochem
i w proch się obrócisz!
Chłopcy wiedzą, co znaczy:
Nawróćcie się!
Panowie, źle idziecie.
Ta droga prowadzi donikąd.
Stoisz tyłem do Pana Boga.
Nawróć się buzią
i spojrzyj Bogu w oczy.
Chłopcy wiedzą,
że człowiek to nie tylko proch,
ale tchnienie Stworzyciela.
W glinianych naczyniach
swego ciała
nosimy życie Boga.
Czymże ja jestem przed Twoim obliczem? -
Prochem i niczem;
Ale gdym Tobie moję nicość wyspowiadał,
Ja, proch, będę z Panem gadał.
Helenko z Kazikiem!
Ten fragment listu
piszę do chłopców.
Kiemlicze moje kochane!
Zarezerwujcie dla mnie w ferie
siedem dni.
Zafundujemy sobie taki luksus.
Pojedziemy do Tyńca
na tygodniowe rekolekcje
zamknięte.
Trzeba wrócić do pierwszej gorliwości.
Z Bogiem!
Pomóż w rozwoju naszego portalu