Nie musimy przypominać, jak każdy głęboko przeżył tegoroczną podróż apostolską Jana Pawła II do Ojczyzny. Ojciec Święty odwiedził swoje ukochane miejsca w archidiecezji krakowskiej, ale serdeczną myślą obejmował całą Polskę i wszystkich Polaków. Jeszcze przed pielgrzymką mówiono, że będzie ona sentymentalną podróżą do krainy młodości... Dzisiaj wiemy, że miała wielkie znaczenie dla Polski, Europy i Kościoła. Owszem, Papież wracał do przeszłości, ale czynił to jak człowiek, który ma wizję przyszłości. Dlatego i tym razem przekazał światu orędzie nadziei, które skupia się w zawierzeniu Bożemu miłosierdziu.
Wydawnictwo Michalineum wydało kolejny album ze zdjęciami Grzegorza Gałązki, poświęcony tegorocznej pielgrzymce papieskiej. Przeglądając te piękne zdjęcia i rozważając fragmenty przemówień Ojca Świętego, możemy utrwalić w sercu i przemienić w czyn papieskie orędzie.
Grzegorz Gałązka, "Żal odjeżdżać", ss. 160, Wyd. Michalineum, ul. Piłsudskiego 248/252, 05-261 Marki 4, tel. (0-22) 781-16-40. W tym samym Wydawnictwie ukazał się wcześniej album z pielgrzymki papieskiej do Polski w 2002 r. pt. "Apostoł Miłosierdzia" z fotografiami Grzegorza Gałązki.
Dążąc do jedności w wierze chrześcijanie mogą dać świadectwo wobec świata i w ten sposób przyczynić się do budowania pokoju – powiedział Ojciec Święty podczas spotkania z dziennikarzami przed Pałacem Apostolskim w Castel Gandolfo, gdzie Papież udał się na jednodniowy odpoczynek. Na dwa dni przed podróżą do Turcji i Libanu ponownie zaapelował o pokój na Bliskim Wschodzie.
Podczas spotkania z dziennikarzami najwięcej uwagi Leon XIV poświęcił swej pierwszej podróży apostolskiej. „Bardzo się cieszę, że mogę odwiedzić Liban – powiedział. – Moje przesłanie to słowo pokoju, słowo nadziei, zwłaszcza w tym Roku Jubileuszowym, poświęconym nadziei. Cieszę się, że będę mógł pozdrowić cały naród”.
Katarzyna Aleksandryjska na Wschodzie chrześcijańskim należała do najbardziej znanych świętych. Jej imię oznacza „czysta”, „bez skazy”. Katarzyna jest patronką m.in. kolejarzy.
Nagrania premiera Donalda Tuska, bez krawata i marynarki witającego się w stolicy Angoli z tamtejszym prezydentem, który przyszedł na spotkanie ubrany jak najbardziej odpowiednio – obiegły Polskę i wywołały niemałe, w pełni zrozumiałe zamieszanie. Oczywiście część mediów jedynie przebąknęła o całym zdarzeniu albo całkowicie pominęła i akurat tak się składa, że to dokładnie te same media, które z lubością komentują każdą kreację pierwszej damy, Marty Nawrockiej i jakoś tak wychodzi, że zwykle negatywnie. Ale o tym później.
Czy jest naprawdę o co kruszyć kopię? Obrońcy premiera Tuska tłumaczą, że to tylko wyjście z samolotu na płytę lotniska, w Luandzie było gorąco, a w ogóle to czepialstwo i pieniactwo. Całkowicie się z tym nie zgadzam i już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze jesteśmy dużym państwem, wielkim europejskim narodem, którego przedstawiciele przyjeżdżają na zagraniczne wizyty nie w swoim prywatnym imieniu, tylko nas wszystkich.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.