Reklama
W przedświąteczne popołudnie 10 listopada spotkaliśmy się w auli redakcji Niedzieli, aby uczestniczyć w spotkaniu z Janem Wingralkiem, autorem albumu pt. Tam, gdzie lwowskie śpią Orlęta..., w otwarciu wystawy grafik Adama Panka pt. Droga Życia oraz Wieczorze patriotycznym, prowadzonym przez Aleksandra Markowskiego, pt. Kto ty jesteś? - Polak mały.
Jan Wingralek z Warszawy, pracownik Energopolu, jest jednym z tych, którzy upomnieli się o Cmentarz Orląt i całym sercem zaangażowali w sprawę jego odbudowy. Wiele lat spędził w mieście nazywanym kiedyś "Florencją północy" i jest prawdziwą kopalnią wiedzy o zabytkach Lwowa, mieszkańcach tego miasta oraz ich zwyczajach. Jednak chyba nikt nie poznał tak jak on Cmentarza Orląt Lwowskich. Po raz pierwszy zobaczył cmentarz w 1988 r., w czasach kiedy w żadnym informatorze czy przewodniku nie było najmniejszej choćby wzmianki o tym miejscu, które po 1945 r. było niszczone ze szczególną bezwzględnością. Opowieść Jana Wingralka o dziejach cmentarza, próbach unicestwiania go oraz odbudowie, która dotąd nie może doczekać się finału, jest dla wielu osób zupełnie nową lekcją historii. Najmłodsze pokolenie po prostu nie wie, że w okresie międzywojennym Cmentarz Orląt był jedną z najpiękniejszych nekropolii wojskowych na świecie. Powojenna systematyczna dewastacja osiągnęła swoje apogeum w 1971 roku, kiedy to na teren cmentarza wjechał ciężki sprzęt Armii Czerwonej. W końcu lat 80. strona polska podjęła się odbudowy tego cmentarza, ale prace były wielokrotnie wstrzymywane, a dwustronne uzgodnienia torpedowane. Mogiły Orląt ciągle stanowią dla niektórych sił argument w walce politycznej i z tego powodu terminy uroczystości zakończenia odbudowy cmentarza były już kilkakrotnie przekładane.
Opowiadanie o dziejach cmentarza było ilustrowane przeźroczami, z których wiele ma dzisiaj wartość historycznego dokumentu.
Bolesna historia tego miejsca stała się inspiracją dla artysty plastyka Adama Panka, który uczynił ją tematem jednej ze stacji Drogi Krzyżowej, która stanowi serię 14 grafik-linorytów, noszących tytuł Droga Życia. Autor mieszka w Nałęczowie i uprawia grafikę. Jego artystyczne przemyślenia wynikają przede wszystkim z problemów współczesnego świata, protestu przeciwko polityce mediów, które propagują wartości świeckie, usuwając w cień wartości religijne. Tworzony w ciągu kilku lat cykl grafik pt. Droga Życia powstał na kanwie refleksji o współczesnych 7 grzechach głównych, jak m.in. pożądliwość, chciwość, gniew. Adam Panek powiedział: "Historię Cmentarza Orląt odczytałem jako bolesne upokorzenie i obnażenie młodych ludzi, którzy tam zostali pochowani, dlatego uczyniłem ją tematem Stacji X, gdzie Chrystus zostaje z szat obnażony". Na pytanie, dlaczego Drogę Krzyżową przedstawiającą dramaty i grzechy współczesnego świata nazwał Drogą Życia, Autor odpowiedział: "Droga życia jest z pozoru mglista i szara, tak jak życie prostego człowieka. Taką drogą nie kroczy się po ziemskie zaszczyty, ale przez utrapienia i cierpienia przybliżamy się do Chrystusa. Podążanie tą drogą prowadzi do owoców ducha, do ucieczki od świata przyziemnego do świata wartości duchowych".
W dalszej części spotkania odbył się tradycyjny, zorganizowany już po raz 37. przez Aleksandra Markowskiego Wieczór zapomnianej piosenki, gdzieś pod sercem ukrytej. Jego program wypełniły wiersze, piosenka, muzyka i refleksje nawiązujące do Święta Niepodległości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu