Reklama

Jaki jesteś, Kościele amerykański?

Niedziela Ogólnopolska 16/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół amerykański odczuwa brak kapłanów. W amerykańskiej diecezji Syracuse w stanie Nowy Jork, gdzie mieszka ok. 1,3 mln ludzi, z czego 350 tys. to katolicy, w 170 parafiach pracuje 196 księży. Co roku wyświęca się tylko kilku nowych kapłanów. W diecezji Syracuse mieszkają też polscy emigranci.

KS. INF. IRENEUSZ SKUBIŚ: - Dość często słyszy się dziś, że po 11 września Ameryka zmieniła się. Na czym ta zmiana miałaby polegać?

BP JAMES MOYNIHAN: - Wydaje się, że 11 września ub.r. nie tylko zostały zniszczone dwie wieże nowojorskie, ale zmieniło się coś w ludzkich sercach. Wieże jeszcze najłatwiej odbudować. Rany w sercu trudniej się zabliźniają. Także Stany Zjednoczone zmieniły się jako państwo ekonomicznie, bo jednak rynek poniósł duże straty i wielu ludzi straciło pracę. Ale wydaje się, że Ameryka zmieniła się też duchowo. Kościoły zapełniły się wiernymi. Ludzie szukają ukojenia w religii, dostrzegają wagę tego innego, duchowego życia. Czy ta sytuacja będzie trwać - nie wiadomo.

- Czy Kościół w Ameryce był przygotowany, by od strony pastoralnej wyjść tym przerażonym ludziom naprzeciw?

- Tak, Kościół zawsze jest do tego przygotowany. Ale przede wszystkim był to sprawdzian dla społeczeństwa. Pamiętamy, że natychmiast pojawili się wolontariusze, którzy z gołymi rękami przyszli, żeby pomóc wydobyć ludzi spod gruzów. Potem nadeszła pomoc finansowa. No i, oczywiście, było dużo modlitwy, specjalnych Mszy św. i to się dotychczas utrzymuje. Niedawno w naszej diecezji była specjalna Msza św., tzw. niebieska - ze względu na niebieski kolor mundurów policyjnych i służb strażackich, biorących udział w akcji ratowniczej.

- Czy u Amerykanów - może niekiedy trochę zbyt pewnych siebie - nie obudził się czasem pewien rodzaj poczucia pokory i świadomość, że nie są tacy mocni?

- Trudno mi jest odpowiedzieć na to pytanie. Ludzie w Stanach Zjednoczonych są błogosławieni owocami swojej pracy i trudno zmienić nagle ich pozytywne nastawienie do życia i wprowadzić bicie się w piersi - pokorę, która nie przystaje do natury prostolinijnego, zapracowanego i raczej pogodnego Amerykanina. To jest trudne w tej chwili do zobaczenia w ludziach. Chociaż wydaje się, że coś się zmieniło, ponieważ nastąpiła obawa o pracę, nie tylko swoją, ale i bliskich, stworzyła się większa solidarność, zwłaszcza w Nowym Jorku. Ludzie zauważyli też, że być żywym to błogosławieństwo ważniejsze niż odczuwać dostatek. Uświadomili sobie też bardziej, że są śmiertelni, że śmierć może pojawić się wcześniej, niż myślą.

- A jak Ksiądz Biskup zareagował na wiadomość o ataku terrorystycznym?

- Od razu odprawiona została Msza św. w katedrze, wypełnionej zresztą po brzegi. Było później jeszcze wiele Mszy św. w intencji tych, którzy zginęli, i tych, którzy pomagali. Mszy św. z udziałem wielu ludzi. Kontynuuje się te nabożeństwa, żeby dać ludziom możliwość modlenia się, kontaktu z Bogiem i udziału w sakramentach św.

- Jak wygląda kontakt Księdza Biskupa z diecezjanami?

- Najczęstszą formą naszego kontaktu są listy pastoralne kierowane do wiernych. A spraw jest dużo, m.in. zmiana przeznaczenia budynków parafialnych, zmiany personalne i pastoralne, związane ze zmianą miejsc zamieszkania, z poszukiwaniem pracy, zmniejszeniem się liczby księży itp. Mam też do dyspozycji stałe kolumny w naszej diecezjalnej gazecie. Poza tym co roku odbywa się zgromadzenie wszystkich kapłanów. Jest wtedy możliwość kontaktu z naszymi księżmi.

- Jak wygląda Wasze pismo diecezjalne, jaki jest tytuł, kto je redaguje, jak jest rozprowadzane?

- Nasz tygodnik nosi tytuł Katolicka Niedziela. Piszą w nim i księża, i ludzie świeccy. Jest to gazeta katolicka o charakterze tradycyjnym. Mamy też inny tytuł: Katolickie Słońce.

- Czy macie w diecezji katolickie szkoły i jak one prosperują?

- Tak, mamy 30 szkół podstawowych i 6 licealnych. Szkoły te są dość kosztowne, w ostatnim czasie złączyliśmy osiem szkół podstawowych. Kosztowne jest zwłaszcza utrzymanie nauczycieli. Ale też są ludzie, którzy nie mogą zapłacić za naukę swoich dzieci i trzeba im pomóc; trzeba pomóc w zdobyciu wykształcenia dzieciom i młodzieży z rodzin wielodzietnych. Zbieramy więc na to dodatkowe pieniądze. Niedawno mieliśmy taką zbiórkę w całej diecezji, zebraliśmy 51 mln dolarów, co wydaje się dużo, ale jest to tylko kropla w morzu potrzeb. Niemniej jednak katolicka szkoła kształci odpowiedzialnego i świadomego swej misji życiowej człowieka i warto w nią inwestować.

- Jacy są księża amerykańscy - czy raczej konserwatywni, czy bardziej liberalni, jak przejawia się ich pobożność?

- Nasi księża są bardzo pobożni, są bardzo oddani Magisterium Kościoła rzymskokatolickiego. Powiedziałbym, że nie są ani zbyt liberalni, ani też konserwatywni, można powiedzieć, że są pośrodku. I w sumie to chyba nie jest złe, ponieważ mogą służyć różnym grupom ludzi zarówno duchowo, jako dobrzy pasterze parafii, jak też w innych pracach, jakie prowadzą w diecezji. Wszystko, co robią, robią z sercem, z miłością. Nasi księża pracują ciężko. Ludzie stawiają im duże wymagania i księża muszą poświęcać im dużo czasu. Bardzo dużo jest pogrzebów, wizytacji chorych - nie tylko w szpitalach, ale i w domach; są także ludzie, którzy potrzebują kapłana również poza kościołem.

Często przypominam moim kapłanom, żeby dbali również o siebie, żeby znaleźli czas na odpoczynek, by i w tym byli przykładem dla świeckich, z którymi pracują.

- Czy Kościół w Ameryce jest polityczny?

- Kościół musi trochę angażować się politycznie, chociaż przede wszystkim ma być duszpasterstwem i pierwszeństwo mają sprawy związane z moralnością. Jednakże Kościół nie stoi w ciszy, tylko mówi bardzo głośno np. jeśli chodzi o te moralne zagadnienia, o których ludzie politykują.

- Czy istnieje pojęcie narodu amerykańskiego i czy poczucie amerykańskości pogłębiło się po 11 września? Czy istnieje coś w rodzaju amerykańskiej świadomości?

- Tak. Amerykanie są dumni z własnego państwa, a więc ta narodowość istnieje. We wrześniu było to bardzo zauważalne: ludzie wywieszali flagi, nosili na ubraniach znaczki z amerykańską flagą, prawie każdy samochód był ozdobiony taką flagą itd. To jednoczyło ludzi, ściągało pomoc materialną, czasami nawet dochodziło do drugiego ekstremum, że zapomnieliśmy o innych państwach, o pomocy dla innych.

- Przyjechał Ksiądz Biskup do nas z misją specjalną: zaprasza naszych kleryków do pracy w swojej diecezji...

- Tak, to prawda. Przyjechałem z misją powołaniową. Moja diecezja to przepiękne miejsce, są tam bardzo dobrzy ludzie, którzy kochają księży, i miłość ta jest odwzajemniana. Byłoby błogosławieństwem, gdyby polscy księża czy seminarzyści w przyszłości mogli służyć w mojej diecezji. Byłoby to również - myślę - błogosławieństwem dla diecezji częstochowskiej. Trzech seminarzystów przyjmiemy z otwartymi rękami.

- Dziękuję za rozmowę.

Od Redakcji: Do diecezji Syracuse pojedzie trzech kleryków Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co znaczy, że Bóg jest „Ojcem”?

2025-03-13 20:55

[ TEMATY ]

Bóg

Wielki Post

Katechizm Wielkopostny

Adobe.Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - co znaczy, że Bóg jest „Ojcem”?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Dziecko w Oknie Życia

2025-03-13 10:24

[ TEMATY ]

Okno Życia

Karol Porwich

W Oknie Życia w Wieluniu (woj. łódzkie) znaleziono noworodka. Jak relacjonują siostry zakonne, dziecko było zadbane i spokojnie spało, co sugeruje, że było najedzone i odpowiednio ubrane.

Alarm w Oknie Życia, znajdującym się w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Opieki Społecznej pw. św. Antoniego przy ul. Szkolnej w Wieluniu, rozległ się we wtorek 11 marca o godzinie 4 nad ranem – informuje lokalny portal wielun.naszemiasto.pl.
CZYTAJ DALEJ

Śledztwo w sprawie Ojca Pio

2025-03-13 20:48

[ TEMATY ]

św. o. Pio

"Niedziela. Magazyn"

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

Życie stygmatyka z San Giovanni Rotondo obfitowało w momenty wielkie, zjawiskowe, ale też nie brakowało w nim tajemnic. Niektóre z nich wyjaśnia br. Błażej Strzechmiński, kapucyn, od lat badający historię Ojca Pio.

Ireneusz Korpyś: Tajemnicą jest osobowość Ojca Pio. Jak to możliwe, że ten oschły zakonnik, z trudnym charakterem przyciągał do siebie rzesze ludzi?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję