Reklama

LIST OTWARTY DO ŚPIEWAKÓW ZRZESZONYCH W POLSKICH CHÓRACH KOŚCIELNYCH

Niedziela Ogólnopolska 15/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Przyjaciele, Kochani Entuzjaści
wielogłosowych śpiewów sakralnych!
Pozdrawiam Was tym radośniej, że czuję się z Wami silnie, całym sercem związany. Bowiem my wszyscy, którzy w niezliczonych świątyniach naszej umiłowanej Ojczyzny żarliwie śpiewamy na chwałę Bogu, a naszym bliźnim ku pokrzepianiu i umacnianiu serc w wierze, nadziei i miłości, tworzymy wielką i wspaniałą śpiewaczą rodzinę! ... Oprócz różnorodnych zdolności, jakimi nas obdarzył miłujący Ojciec Niebieski i szczodrobliwy Dawca wszelkiego dobra, tchnieniem Swego Ducha uwrażliwił nasze serca na piękno muzyki i śpiewu.
Tak więc ubogaceni jak cały rodzaj ludzki darem głosu, możemy się nie tylko między sobą porozumiewać ojczystą mową, ale naszym śpiewaniem potrafimy wyrażać niezmierne bogactwo człowieczych uczuć i doznań. Radości i miłości... Smutku i bólu... Współczucia i żalu... Uwielbienia i pokory... A zespołowy śpiew, zwłaszcza na Bożą chwałę, odznacza się niezwykłą siłą, która jednoczy!... Umacnia ducha!... Wznosi serca ku niebu!... Promieniuje mocą błagania o pomoc i przebaczenie!... O ratunek w zagrożeniu!... Żarliwą prośbą o wiekuistą szczęśliwość po ziemskim pielgrzymowaniu!...
Uszlachetnione i upiększone wokalną i organową muzyką słowa liturgicznych tekstów modlitewnych łatwiej wznoszą się ku rajskim przestworzom aniżeli beztrosko, a często bezmyślnie szybko "odklepany" pacierz.
"Kto śpiewa, ten dwa razy się modli!" - To prawda!... Ale chóralnym śpiewem, który w naszym pojęciu nie jest przecież tylko estetycznym czy nawet artystycznym doznaniem, lecz świadomie natchnionym uwielbieniem Boga, można też wypraszać niezgłębione zdroje łask i najtroskliwszą opiekę dla siebie... Dla wszystkich, których miłujemy.... Dla potrzebujących Bożej pomocy... Kto łączy swój głos w żarliwym chóralnym śpiewaniu, towarzyszącym sprawowanym w naszych świątyniach liturgicznym obrzędom, ten nie dwa razy, lecz dziesięciokrotnie się modli!... Na wielką pochwałę zasługuje z żarliwością pełniona muzyczna służba Bogu!... Podoba się Panu!... Bowiem wielka jest Jego chwała! ... Tym hojniejszymi darami wynagradza wysławiających śpiewem Jego święte Imię!... Imię Jego umiłowanego Syna, a naszego Pana Jezusa Chrystusa i Jego Najświętszej Matki!...
W radosnym chóralnym śpiewaniu niech umacnia się szczerą przyjaźnią i braterską miłością nasza wielka i wspaniała polska rodzina chóralna, jednocząca entuzjastycznych miłośników sakralnego śpiewania! ... A w miarę moich możliwości i sił, bo mam już przecież ponad 80 lat pracowitego życia, gotów jestem służyć Wam - moi Kochani - radą, pomocą, a nade wszystko szczerze oddanym sercem.
Z braterskim pozdrowieniem -

Doktor Honoris Causa Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Wiara na całe życie? Dlaczego Amerykanie zostają albo odchodzą od religii

2025-12-16 18:43

[ TEMATY ]

Kościół

wiara

Stany Zjednoczone

Ameryka

religie

Vaican Media

Większość Amerykanów, którzy zrywają z religią wyniesioną z domu, robi to bardzo wcześnie - zanim skończą 30 lat. Natomiast aż 84 proc. tych, którzy w dzieciństwie mieli pozytywne doświadczenia, pozostaje przy religii, w której zostali wychowani. Nowe badanie Pew Research Center pokazuje, co naprawdę stoi za tymi decyzjami – i dlaczego dla wielu wiara zostaje na całe życie.

Ponad połowa (56 proc.) dorosłych Amerykanów wciąż identyfikuje się z religią swojego dzieciństwa. Najczęściej dlatego, że wierzą w jej nauczanie – takie przekonanie deklaruje 64 proc. badanych. Dla podobnego odsetka – 61 proc. - religia „zaspokaja potrzeby duchowe” i „nadaje życiu sens” – 56 proc. Wspólnota, tradycja czy przyzwyczajenie są ważne, ale rzadziej kluczowe.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję